No i co? Coś wypadałoby napisać o tym, że #zyciejestdobre
Chyba potrzebowałem sobie odpocząć po tygodniu, więc i dzień taki zwykły ale zobaczmy głębiej:
-
wjechały dwa uczciwe spacerki, razem blisko 20km. Nawet spoko, bo to zawsze zdrówko i poczucie dyscypliny zaspokojone.
-
w ten weekend nie liczyłem kcal ale mam wrażenie, że spoko z jedzeniem. Nie obżarłem się jakoś tragicznie. Od jutra znów liczę wszystko jak należy.
-
zupkę sobie ugotowałem i psznie sobie ją jem cały dzień
https://youtu.be/5Wsi8p9Oibs?feature=shared
A jak Wasza niedziela, jak humor przed poniedziałkiem?










