No dobra Kasie i Tomeczki, piątek wieczór to dobry moment, żeby zacząć #ciagbezalkoholowy ile piorunów tyle dni bez alkoholu i żeby nie było, że to puste słowa, to będę zdawał Wam relacje każdego dnia jak mi idzie i jakie widzę różnice w psychice i organiźmie.

W czym rzecz? Zaraz minie rok od czasu jak zacząłem walkę z sadłem pozbywając się 16 kg, teraz czas na pozbycie się nawyku drineczka bo stres, drineczka bo radość, czy drineczka bo smutek. Może nie było to nadużywanie ale zacząłem łapać się na tym, że coraz częściej ten drink mi towarzyszy. Pora powiedzieć stop, a nic tak nie motywuje, jak deklaracja na forum, tak więc czas na dziennik:

dzień 1 - dawno nie było piątku wieczór bez szkalneczki dobrej whisky, w sumie na co to komu, komu to potrzebne, chociaż dziwnie tak na czysto celebrować początek weekendu, czas start!
20357cc3-220c-44ae-8d60-f92de33d3e42
evilonep

@jaczyliktoo będziesz na dupościsku tyle dni ile piorunów dostaniesz. Jak walisz za dużo to po prostu mówisz, że ten piątek nie pijesz i nie pijesz. A co będzie w następny? Się zobaczy. Pewnie to samo. Najbliższy piątek nie pijesz. Dlatego pioruna nie daję xD A jeszcze dodam, że to jest typowy sygnał ostrzegawczy u osób, które lada moment staną się uzależnione od alkoholu. Wyznaczanie sobie okresów, w których nie będzie się piło. Jak wytrzymasz - będziesz świętować i bedziesz wniebowzięty, że wytrwałeś i w nagrodę teraz się napijesz. A jak nie wytrzymasz - to będziesz miał do siebie żal, że dałeś dupy xD Ludzie pijący alkohol w sposób bezpieczny nie zastanawiają się nad tym, że za dużo piją albo ile dni minęło od ostatniego picia.

jaczyliktoo

@evilonep ja tam jestem ciekawy tego dupościsku, bo lubię eksperymentować z różnymi wyzwaniami dla swojego organizmu, szczerze nie pamiętam, żebym nie miał okazji wypić piwa albo napić się drinka przez dłużej niż 1 - 2 tygodnie, więc zakładam, że muszę mieć jakieś zobowiązanie - wyzwanie, a sam jestem ciekawy co z tego wyjdzie i jaką poczuje różnice, może dużą, może żadną, może kogoś to zainspiruje, a może utwierdzi w przekonaniu, że nie ma się co rozwodzic z alko, ja tam się jaram i będę zdawał relację

evilonep

@jaczyliktoo spoko, powodzenia Pozwolę sobie zostawić link do testu AUDIT , którym można samemu ocenić swoje picie. Nie będę odnosić się do ewentualnych komentarzach (piszę w razie w), że ten test jest z dupy, bo nie jest.

jaczyliktoo

@evilonep No to wyszło mi picie o niskim poziomie ryzyka, czyli w teorii nie powinienem się przejmować ¯\_(ツ)_/¯ Można więc uznać, że moją abstynencję robie dla funu, chociaż moim zdaniem, skoro sam zauważyłem tendencję zwyżkową, to chyba warto odstawić alko na jakiś czas

evilonep

@jaczyliktoo spoko, ja z troski to piszę

brain

@jaczyliktoo W tym co piszę @evilonep w pierwszym poście jest sporo racji. Mam brata który od kilku miesięcy jest na terapii leczenia uzależnień z powodu picia alkoholu i trochę miałem okazje z nim o tym porozmawiać. Podobno najgorsze jest jak ktoś przejdzie terapię albo zrobi sobie terapię i potem wraca do picia, bo wydaje mu się że problemu nie ma albo że go kontroluje. Myślę że kluczowe nie jest jak długie masz przerwy od alkoholu, a bardziej że jak mówisz co nie rzadziej niż 1-2 tygodnie masz okazje do picia i pijesz zamiast sobie powiedzieć że nie chcesz.

jaczyliktoo

@brain znaczy się, że jak wyjdzie tych piorunów na rok, to w 366 dniu się rozpiję? Chyba mimo wszystko ne jestem na tym etapie zaangażowania w alko ( ͡° ͜ʖ ͡°)

brain

@jaczyliktoo Pewnie nie i szczerze życzę żebyś nigdy nie był. Spróbuje wyjaśnić co miałem na myśli. Jak sam napisałeś wyszło ci picie o niskim poziomie ryzyka i zauważyłeś tendencje zwyżkową, więc coś ciebie zaniepokoiło. Jeżeli zrobisz sobie przerwę przez rok i potem znów wrócisz do picia 2 razy w miesiącu to kiedyś w przyszłości jak pojawi się myśl że może masz problem z alkoholem, to pojawi się druga myśl że przecież mogłem nie pić przez rok, więc w razie czego mogę sobie zrobić przerwę. Być może tylko się zaśmiejesz i powiesz "przecież nie jestem taki głupi" i pewnie masz racje. Ale nie znając ciebie powinnyśmy założyć że taki mechanizm może u ciebie wystąpić.


Jeszcze wrócę do tego co się nauczyłem od brata. Kluczowe w uzależnianiach nie jest jak często tylko dlaczego sięgasz po alkohol. Osoba pijąca raz w miesiącu może mieć większy problem niż ktoś pijący co dwa tygodnie. Akurat z osobami które mają problem - akurat nie mam na myśli ciebie ale może to przeczytać ktoś kto ma - nie powinno się mówić o konkretnych trunkach czy nazwach, ale dla przykładu złamię tą zasadę. Weźmy przykład piwa i setek różnych rodzajów jakie mamy na półce w sklepach. Jeżeli widzisz jakieś nowe piwo i kupujesz do sprawdzenia to bardziej prawdopodobne że masz problem niż jak stwierdzisz że masz ochotę na piwo, idziesz do sklepu i wybierasz coś czego jeszcze nie próbowałeś. Czy nowość jest tutaj pretekstem i usprawiedliwieniem do picia czy po prostu chcesz się napić i bez znaczenia czy to coś co już znasz czy coś nowego.


Ale to co piszę to czubek góry lodowej. Nie jestem specjalistą ani terapeutą, wiec nie traktujcie tego co piszę jako jedynej prawdy, a jedynie jako zwrócenie uwagi że mechanizmy które rządzą uzależnianiami mogą być mniej intuicyjne niż nam się wydaje. Jeżeli czujecie że możecie mieć problem to poszukajcie pomocy specjalisty.

jaczyliktoo

@brain udzielaj się pod tymi wpisami jak najczęściej, serio!

ismenka

@evilonep masz rację, że tak to wygląda. Żyłam obok dwóch alkoholików i dokładnie narzucali sobie takie okresy niepicia, by potem z pompą świętować, że „im się udało” (gdy tylko dobrnęli to daty w kalendarzu to już otwierali piwerko, bo przecież już mogą i dali radę). Zatem - tak, dobrze, że na to zwracasz uwagę. Osoby z bezpiecznym i zdrowym podejściem do alkoholu nie potrzebują żadnych wyzwań, challenge’y czy innej motywacji (wewnętrznej bądź zewnętrznej) - po prostu nie piją.

DonDussy

@jaczyliktoo Ja jestem po terapii i na "dupościsku" jestem ponad 2 lata. btw. jak ktoś używa określenia "dupościsk" to zazwyczaj sam jest po terapii albo aa.

Rafi66

Osoba pijąca raz w miesiącu może mieć większy problem niż ktoś pijący co dwa tygodnie.

@brain Chcesz powiedzieć ze jak ktoś pije raz w miesiącu to jest uzależniony od alkoholu i powinien przestac?

brain

@Rafi66 Nie, nie. Chciałem powiedzieć tylko że kategoryzowanie czy ktoś jest uzależniony od alkoholu tylko na podstawie tego jak często pije jest błędne. Tak samo jak błędne jest myślenie że osoba uzależniona to tylko taka której organizm jest fizycznie tak przyzwyczajony do obecności alkoholu że po 2 dniach nie picia zaczyna mieć syndrom odstawienia. W uzależnianiach ważne jest dlaczego dana osoba sięga po alkohol i jak z niego korzysta, a to jak często jest kwestią dodatkową. Oczywiście znacznie bardziej prawdopodobne że osoba która pije częściej i więcej jest uzależniona niż tak która pije rzadko. Dlatego też bardzo mało prawdopodobne żeby osoba pijąca raz w miesiącu była uzależniona, ale może mieć większy problem z alkoholem i być znacznie bliżej uzależnienia niż ktoś kto pije dwa razy częściej. Wszystko się sprowadza do powodów i okoliczności w jakiś dana osoba sięga po alkohol

K44

Liczysz się z tym że 365 piorunów to jest rok bez alko?

jaczyliktoo

@K44 tyle chyba się nie zbierze ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

brain

@jaczyliktoo Chciałbym podzielić twój optymizm. Po tym jak jednego wysłaliśmy żeby wybiegał 450km w jednym miesiącu i pewnie było trochę osób które z litości się powstrzymało od dania pioruna (wiem bo byłem taką osobą), myślę że przebicie tego wyniku jest możliwe. Przecież tu masz combo bo połowa będzie piorunować żeby zaspokoić swój wewnętrzny sadyzm, a druga połowa stwierdzi że to dobre dla zdrowia i zrobi to z dobroci serca


Nie żebym był totalnie niepijący, ale piję bardzo mało i rzadko. Więc chętnie pomogę innym w takim postanowieniu

zachlapany_szczypior

@jaczyliktoo zbierze się więcej.

jaczyliktoo

@brain @zachlapany_szczypior będzie co opowiadać wnukom, jak to dziadek zadeklarował się na portalu ze śmiesznymi obrazkami i chodził przez rok o suchym pysku. Póki co bardziej przerażają mnie codzienne wpisy ze zdawaniem relacji ale może jestem zbyt dużym optymistą

General_Kenobi

@jaczyliktoo proszę tylko nie zmarnować mojego pioruna! Już jeden był taki co mu zaufałem, dobrze że nie dałem sobie za niego ręki uciąć

SciBearMonky

@jaczyliktoo no ja ostatnio to samo miałem, już trzeci tydzień na sucho spoko jest

motokate

@jaczyliktoo Dla wzmocnienia motywacji powiem Ci, że alko ma dużo kalorii, więc powinno więcej sadełka spaść samoistnie.

jaczyliktoo

@motokate no w tym temacie, to mam pełną świadomość, bo w dzień drinkowy byłem w stanie robić większy deficyt kaloryczny, żeby się alko na odchudzaniu nie odbiło za bardzo.

ismenka

@jaczyliktoo fajne studium przypadku jest tu: https://piwolucja.pl/felietony/mocno-ograniczylem-alkohol-czuje-sie-lepiej-polecam/


Mnie tylko takie historie utwierdzają w tym, że alko to gówno. Sama obecnie odchorowuję „luźne” weekendy nawet 4 dni. A po ostatnim weselu to miałam taki weltschmerz i brak sił, że szkoda gadać… Oczywiście, wszystko jest dla ludzi i picie małych ilości od czasu do czasu krzywdy nie zrobi, ale w moim kalendarzu nie ma już zakrapianych imprez czy też kilkudniowych cugów (bo wyjazd w góry, kajaki itd.). Dodam, że aby sobie tak imprezować, to często pościłam cały dzień i serwowałam tym samym mojemu organizmowi niezłe WTF.


Wróciłam tym samym do piw bezalkoholowych, które nie dość, że mają o połowę mniej kalorii niż zwykłe, to skutecznie też gaszą pragnienie, np. w górach, i zaspokajają smaki na piwo (lubię piwo)


Zatem powodzonka! Życie bez alko jest supi i przynajmniej w moim przypadku wcale nie ucierpiało na tym życie towarzyskie.

jaczyliktoo

@ismenka doszedłem do połowy i odpuściłem, na początku jak to zdrowo się odżywia i rusza, a potem festiwal wyniszczenia do którego nie zbliżyłem się nawet w 1/1000. Ja piłem znacznie, znacznie mniej ale coraz częściej, zauważyłem pewne zmiany w organiźmie, które mogły z tego picia wynikać, ale teraz przekonam się na ile to alko, a na ile hmm... starość?

ismenka

@jaczyliktoo no racja, że to cięższy przypadek i można zaliczyć facepalma, że typ tyle objawów i sygnałów bagatelizował, ale sam wpis (jego droga i wnioski) jest ciekawy. Poleca też książki (w tym na bezsenność) oraz suplementy. Też piłam mniej, chociaż też byłam recenzentką piw swego czasu I ogólnie lubię takie historie, bo też otwierają oczy i uczą, żeby kurna pewnych rzeczy nie olewać czy właśnie nie przypisywać „starości”


no ale jak pisałam - powodzenia Będę na pewno Cię śledzić, hehe, znaczy Twoje postępy.

rebe-szunis

@jaczyliktoo Tyle piorunów dostałeś, a to rebe pierwszy zasubskrybował tag #ciagbezalkoholowy

btw. Też nie piję alko od lutego, a dodatkowo od 5 tygodni nie jaram szlugów. Chętnie poczytam o Twoich zauważalnych zmianach organizmu i psyche. Powodzenia.

ps. Ile kasy zostaje w kieszeni to szok!( ͡~ ͜ʖ ͡°)

https://www.youtube.com/watch?v=nUSbZzIlgCc

jaczyliktoo

@rebe-szunis dzięki rebe, wrzuce w każdym dniu podsumowanie ile bym oszczędził, kwotę oszczędzoną przeleje na subkonto, zobaczymy ile tego będzie po tych wszystkich dniach

TorrentFreak

Leci piorun i zdrówko za powodzenie planu!

Michumi

@jaczyliktoo ech.. Też muszę. Za dużo wale

jaczyliktoo

@Michumi to dołączaj, w kupie raźniej

Michumi

@jaczyliktoo tyle że dziś już puchar pęknięty.

Na jutro planuje pojeździć moto i potem odpalić cbd na ból duszy popołudniowy.

Dzięki

dolchus

@jaczyliktoo Wierzę że piszesz szczerze więc kibicuję też szczerze. Aktualnie też mam postanowienie na no-alko aż do osiągnięcia pewnego celu. Wcześniej przez długi czas była zasada że alko i inne używki tylko sb, nd i święta i zajebiście się z tym czułem że się tego trzymam niezależnie od okoliczności - szacunek do samego siebie.

Nie ma co życzyć powodzenia bo chodzi o silną wolę i dyscyplinę więc ogarniesz ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ

Mr88m

Łap pioruna na zachętę i wytrwaj Ja nie pije od Bożego Narodzenia 2022 i jakoś leci Żuć alko dla siebie a nie dla codziennej relacji na Hejto bo to nie pamietniczek za rok się pochwal jak Ci poszło Powodzenia.

jaczyliktoo

@Mr88m 

Żuć alko

Nigdy nie żułem i chyba nie ciągnie mnie żeby spróbować ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować