#nieruchomosci #kredythipoteczny

Zona, 2 dzieciaków. Netto co miesiąc łącznie mamy około 25k + mieszkanie na własność warte z 700k.

Dodatkowo kredyty na 60k w tym momencie.

Brać kredyt na dom za 1.5mil, gdzie mam odłożone 20 procent wkładu? Rata wychodzi około 8.5k miesięcznie.


Do tej pory sielanka i rozwalanie kasy, bo w sumie nie mieliśmy większego celu do oszczędzania.


W niedalekiej przyszłości zarobki raczej na duży plus będą u nas.


Jednak rata kredytu prawie 9k przeraża.


Co polecacie? Pakować się po same kule czy oszczędzić więcej żeby kredyt był mniejszy?

Komentarze (24)

Rudolf

@andrzej-kielbada a bierz nawet na 10 milionów, przecie to nie mój dom

andrzej-kielbada

@Rudolf bardziej mi chodzi o to, czy ktoś może był w podobnej sytuacji. Ze 1/2 zarobków idzie w kredyty, niby w przyszłości ma być lepiej ze szmalem, ale jak się zdarzy jakiś drugi COVID i raty pójdą x2 to idzie się zesrać.

Rudolf

@andrzej-kielbada to chyba wszystko rzut kostką jest, albo będzie covid albo będzie wojna albo nagle pęknie bańka z mieszkaniami albo wszystko dalej w górę i będziesz żałował że wcześniej w kredyt po bile nie wlazłeś.

ciesze się że nic nie mam i nie muszę się martwić o takie rzeczy

LondoMollari

@andrzej-kielbada Nikt nie ma kryształowej kuli, więc nikt Ci nie powie czy zdarzy się covid. Jeśli bierzesz kredyt na 20+ lat, musisz się liczyć z tym, że jakieś radykalne zmiany w tym czasie nastąpią. Moim zdaniem od Covida zaczął się okres "dynamiczny", albo jak kto woli "przejściowy", cały czas ten okres trwa, i nie wiadomo jaki porządek świata się z niego wyłoni.


Jedyne co Ci mogę powiedzieć, to to, jakie ja samemu przyjmuję założenia.


  • polityka Donalda Trumpa oraz mocne podziały wewnętrzne doprowadzą do dalszego osłabiania gospodarki UE, kryzys gospodarczy w jaki Europa weszła się tylko pogłębi

  • wymuszony przez Trumpa pokój na Ukrainie doprowadzi do kolejnej fali migracji Ukraińców, a także Rosjan (gospodarka rosyjska leży i kwiczy, jakkolwiek ta wojna się nie skończy, Rosjanie będą emigrować kiedy tylko będą mogli). Prawdopodobnie to krótkotrwale podniesie ceny nieruchomości, i długoterminowo zwiększy przestępczość w Polsce.

  • w ciągu 20 lat radykalnie nasili się kryzys migracyjny w Europie; będzie to wynikało z rosnących niepokojów w Afryce i na Bliskim Wschodzie, wynikających z pogarszającej się dostępności wody oraz ogólnie pogarszających się warunków życia

  • w ciągu najbliższych 4 lat, ład prawny w Polsce będzie ulegał dalszej degradacji aż do a) rozwiązania okrągłostołowego b) rozwiązania siłowego (raczej nie wojna domowa, ale jakiś majdan czy stan wyjątkowy są moim zdaniem możliwe)

  • w ciągu 10-15 lat Chiny spróbują konfrontacji siłowej z USA. Raczej zacznie się od jakiegoś proxy-war niż otwartego konfliktu bezpośredniego. Jeśli dojdzie do konfliktu bezpośredniego, o ile NATO będzie dalej istnieć, Polska będzie musiała się zaangażować. Jako że Rosja i Białoruś prawdopodobnie pozostaną w sojuszu z Chinami, będzie można się spodziewać jakiejś ograniczonej agresji (rakiety?) na teren Polski

  • do 10 lat narzędzia AI radykalnie ograniczą liczbę etatów biurowych; jeśli obecnie ktoś może się posiłkować AI w części swojej pracy, to prawdopodobnie AI go całkowicie w ciągu 10 lat zastąpi. Wyjątkami będzie praca, gdzie kontakt osobisty, albo wzięcie formalnej odpowiedzialności za pracę ma znaczenie.


Koniec końców, ja wyemigrowałem z Polski, i aktualnie żadnych kredytów nie mam. Większość kasy albo w inwestycjach albo w USD mam obecnie.

LondoMollari

@andrzej-kielbada p.s. jeśli możesz, to napisz proszę w jakich branżach pracujecie. Jeśli np. w zbrojeniówce, to git - raczej nic was nie ruszy... ale jeśli np. w branży samochodowej, albo nie wiem - jakieś proste rzeczy z IT, to raczej brałbym pod uwagę ryzyko utraty pracy.

Taxidriver

@Rudolf @Rudolf my wzięliśmy największy kredyt jaki chciał nam dać bank ale to i tak ok 1/3 zarobków żony.

Inna sprawa, że spłacamy 2 kredyty w tym samym czasie.

Jak macie stabilną pracę i konkretne zawody to sądzę, że nie ma się czego bać.

andrzej-kielbada

@LondoMollari @LondoMollari specjalista w IT, lekarz

MaMajk

Bierz kredo pod korek. Jak j⁎⁎⁎ie to rząd Cię uratuje. Chyba po to płacisz podatki ;)

andrzej-kielbada

@MaMajk niby mamy tego przykłady, ale się zastanawiam czy to jest tego warte żeby teraz obsranym siedzieć o to czy nic się nie stanie złego.

MaMajk

@andrzej-kielbada tak serio to nie pchałbym się teraz w kredyt

andrzej-kielbada

@MaMajk no tak, ale nigdy na kredyt nie jest dobry czas. Można oszczędzać i chować pod poduszka, ale czas i inflacja zapierdziela.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@MaMajk ale tylko we frankach

@andrzej-kielbada 20% wkładu to imo zdecydowanie za mało, żeby w ogóle o czymś takim myśleć.

Ten_koles_od_bialego_psa

@andrzej-kielbada płaciłem 30% swoich zarobków a biedym nie jestem i nigdy ku więcej. Ja bym na twoim miejscu albo dozbierał albo poczekał aż obniżą stopy w perspektywie 1-2 lat. Ewentualnie budował bo koszt domu wykończonego to obecnie jakieś 5-6k z metra + działka.

andrzej-kielbada

@Ten_koles_od_bialego_psa no tutaj wychodzi 1/3 naszych wspólnych zarobków, plus można wynająć mieszkanie to będzie mniej. Tyle, ze wiadomo na dzieciaki idzie masa szmalu, jakież żłobki, przedszkola itp.

Giblet5280

@andrzej-kielbada Zgaduję, że kredyt na 25 lat, rata stała i tak dalej? W takim wypadku przy obecnych stopach procentowych, poza zwróceniem tych 1,3mln zwrócilibyście jeszcze około 1,5mln odsetek :D.


Ja sam jestem w poniekąd podobnej sytuacji, u nas rata zaczynała się od 6100. Kredyt wzięliśmy na 25 lat, ale wychodzi że w trochę ponad 5 go spłacimy przez comiesięczne nadpłaty. Dzięki temu zamiast 1,2mln odsetek zapłacimy coś koło 250k.

andrzej-kielbada

@Giblet5280 dokładnie tak jak mówisz, ale plan byłby żeby to szybciej spłacić wiadoma jak wszystko będzie się działo po naszej myśli. Jest też druga opcja, sprzedać obecne mieszkanie i wziąć dużo mniejszy kredyt, który szybko spłacimy bez martwienia się o hajs.

Giblet5280

@andrzej-kielbada ja bym chyba w takiej sytuacji wolał wziąć większy kredyt, który częściowo bym spłacał z najmu mieszkania. Na pewno można to łatwo wklepać do excela i wyliczyć, ale intuicja mi podpowiada, że lepiej trzymać mieszkanie nawet za cenę chwilowego dyskomfortu. Poza tym, skoro macie dzieci, to potem takie mieszkanie umożliwi im świetny start w dorosłość.

WujekAlien

@andrzej-kielbada problemem kredytu na 20-30 lat nie jest co jak się Wam wszystko uda i spłacicie go szybciej, tylko co jak się nie uda, jedno z Was straci pracę, posypie się zdrowie, itd. Mam znajomych, którzy brali kredyt z ratą 10k, a później wpadł covid i wojna, a rata poleciała do 15k i zaczęły się problemy. Takich rzeczy nie da się przewidzieć. Jeśli też nie oszczędzaliście teraz kasy to nie licz, że jakoś mocno oszczędzicie, bo każdy przyzwyczaja się do komfortu na pewnym poziomie życia i łatwo go nie odda. Nasłuchasz się od żony i dzieci, jak to było super, a nie jest.

cododiaska

@andrzej-kielbada

Trochę inny rozklad, ale podobnie. Mieszkanie 500k + działka 125k i 35k net przy 2+2.

4 lata temu kredyt na 1M + wykończenia 250k z kieszeni. Spłaciliśmy w 2.5r i cieszymy się życiem we wlasnym domu z ogrodem w parku w środku miasta.

GazelkaFarelka

@andrzej-kielbada Serio, mieć dobre zarobki i wygodne życie bez zmartwień i na własne życzenie pakować się w życie z martwieniem się jak ludzie na minimalnej, czy wystarczy na ratę i do pierwszego?


W imię czego? Chaty za 2 mln, bo nic poniżej 300 m2 was nie zadowoli?


My postawiliśmy mały, skromny i tani w utrzymaniu dom, gdzie rata to 10% naszych zarobków. Podniesienie stóp kredytów połaskotało nas po piętach. Damy radę to spokojnie spłacać nawet jak jedna osoba straci pracę.


Jakość życia to nie tylko wielka chałupa i wystawne wnętrza ale także spokój, który jest może więcej wart niż stumetrowy salon.

andrzej-kielbada

@GazelkaFarelka chata za 1.5, 160m wiec żaden luksus

GazelkaFarelka

@andrzej-kielbada To może jakiś tańszy w budowie projekt weźcie, wg KB w 2024 roku koszt budowy domu 200m2 to 620k netto... Co wy tam chcecie robić, wysokie sufity, przeszklenia na całą elewację, marmurowe podłogi? Warto dla zrobienia wrażenia na gościach wbijać zęby w ścianę - bo tak będzie z perspektywy wydawania co miesiąc 25k nagła konieczność ograniczenia wszystkich wydatków o połowę?


Tj wiele ludzi faktycznie sądzi, że warto sobie od ust odejmować przez 30 lat żeby zachwycać innych, ja osobiscie nie


Wiadomo, do tego jeszcze działka.

https://kb.pl/budownictwo/koszty-budowy/koszt-budowy-domu-dokladne-wyliczenia/

viollu

@andrzej-kielbada jeżeli jedna z osób nie ma umowy o pracę na czas nieokreślony pokrywającej ratę kredytu i minimalne przeżycie, to się w to nie pchaj.

andrzej-kielbada

@viollu ja mam rata x2, żona tyle co rata

Zaloguj się aby komentować