Nie wchodźcie w artykuł z linku, nie ma sensu, a i tak streszczę go tutaj i na dodatek napiszę, dlaczego uważam, że autor nie jest zbyt mądry.


https://antyweb.pl/8-dni-dookola-swiata-autem-elektrycznym


Autor opisuje tutaj całkiem ciekawe przedsięwzięcie zrealizowane przez Mercedesa, tj. wykręcenie dystansu równego obwodowi Ziemi po równiku (40 075 km) w 8 dni za pomocą auta elektrycznego. Oczywiście auta (bo były dwa) nie poruszało się po równiku, a robiło okrążenia po torze Nardo, który ma kształt ogromnego okręgu o nachylonej nawierzchni (czyli de facto z punktu widzenia auta i kierowcy to po prostu jedna długa prosta).


No i spoko. Ustalono prędkość przelotową 300 kmph jako najbardziej efektywną i rozpoczęto wyzwanie, ustanawiając jakieś rekordy.


W 12 h pokonano 2750 km, cały dystans pokonano w 7 dni 13 godzin i coś tam dalej.


Kolejna dana to fakt, że cykl ładowania za każdym razem zajmował czas 5 minut.


I teraz bardzo mądry autor twierdzi, że szkoda, że nie podano długości przejazdów pomiędzy cyklami ładowania. Autor zapomniał jednak, że istnieje coś takiego jak matematyka na poziomie podstawówki. Po obliczeniu równania wynik to 34 ładowania w ciągu 12 godzin, czyli jedno ładowanie co około 21 minut. To daje dystans około 105 km pomiędzy ładowaniami. Tor ma długość 12,5 km, czyli jedno ładowanie wykonywano co 8 lub 9 okrążeń na torze.


Czyli auto na 1 ładowaniu pokonywało od 100 km do 112,5 km pozostając w ruchu od 20 do 22,5 minuty. Obliczenia są przybliżone. Nie no, rzeczywiście ogromne osiągnięcie xD W jeździe po prostej przez prawie 8 dni. To co dla elektryka jest wielkim osiągnięciem, byle auto spalinowe zrobi bez żadnego problemu. Przy tym ładowaniu 5 minutowym auto przez prawie 1/4 czasu wyzwania stało na ładowarce i się ładowało. Na dystansie 40 075 km musiało to robić bagatela około 512 razy xDDDD


Co stałoby się, gdyby do wyzwania wziąć jakiegoś Diesla z dużym zbiornikiem paliwa? Średnia prędkość z tankowaniami musiałaby wynosić 230 kmph, a dzięki temu, że odbywałyby się one nie co 20 minut, ale co około 3 godziny, prędkość przelotowa musiałaby wynosić około 250 kmph zamiast 300 kmph. Standardowym autem, bez specjalnego przygotowania byłoby to realne do zrobienia. Jakakolwiek beemka z 3 litrowym Dieslem podołałaby wyzwaniu i byłoby ono znacznie prostsze niż coroczny Cannonball Challenge (który jest chorym wyzwaniem) odbywający się w USA.

https://en.wikipedia.org/wiki/Cannonball_Run_challenge


Tak wiem, mam autyzm ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯


#motoryzacja

1c5024b7-9c2d-47ab-aa81-319d748e95c6

Komentarze (60)

maximilianan

@KierownikW10 auta spalinowe jadące z prędkością 300 km/h ile by mogły jechać?

KierownikW10

@maximilianan sęk w tym, że przy aucie spalinowym nie musisz się poruszać z prędkością 300kmph, tak jak napisałem, bo nie musisz robić postoju co 20-25 minut. A tutaj masz specjalnie przygotowane auto elektryczne o ogromnej mocy i ogromnych akumulatorach, z ogromnym wsparciem technicznym zespołu inżynierów, co można uzyskać za pomocą seryjnego auta z silnikiem Diesla. O to mi chodzi.


Według mnie to jest antyreklama napędów elektrycznych. Lepszą formą reklamy i rozwoju jest Formuła E.

maximilianan

@KierownikW10 sęk w tym, że oni nie bili rekordu na najdłuższy czas między postojami tylko okrążenie świata w 8 dni. Gdyby auto spalinowe miało to samo wyzwanie też musiałoby jechać 300 na godzinę, czyż nie?

maximilianan

@KierownikW10 dla twojej wiadomości: jadąc 300 km na godzinę auto spala ponad 60 litrów na 100 km. Zgadnij ile można jechać z takim spalaniem przy takiej prędkości.


Plus jeszcze jedno - auto spalinowe nie miałoby szans pokonać tego rekordu.

KierownikW10

@maximilianan chyba dalej nie rozumiesz. Auto elektryczne jechało 21 minut, ładowało się 5 minut, jechało 21 minut i ładowało się 5 minut i tak dalej i tak dalej. Musiało jechać 300 kmph, żeby wyrobić się w 8 dni.

Auto spalinowe jechałoby 180 minut, tankowało 2 minuty, jechało 180 minut tankowałoby dwie minuty. Żeby osiągnąć ten sam czas mogłoby jechać wolniej, nie musiałoby osiągać 300 kmph. A gdyby dajmy na to osiągało 300 kmph, to mogłoby jechać 30 minut, tankować się 2 minuty i w efekcie pokonałoby tego elektryka z palcem w wydechu.


Ja wiem, że chodziło tutaj o pokaz możliwości technologii elektrycznych, ale według mnie, to był bardziej pokaz słabości tejże technologii.

maximilianan

@KierownikW10 ja pierdole czego ty nie rozumiesz. Auto spalinowe jadące 300 na godzinę musiałoby się zatrzymywać co 20 minut na tankowanie czy ci się to podoba czy nie.

KierownikW10

@maximilianan nie, nie musiałoby i nie musisz się unosić. Dopiero w przypadku prędkości takich jak w Bugatti Chiron (powyżej 400 kmph) wymagane jest tankowanie co 15 minut. A tak jak pisałem, jadąc z prędkością niższą, mogłoby się zatrzymywać na tankowanie znacznie rzadziej.

maximilianan

@KierownikW10 przy 400 na godzinę auto spala ponad 120 litrów na 100 km co pozwala na 15 minut jazdy jak masz ogromny bak. Gdybyśmy wzięli auto jadące 300 i mające 80 litrów baku musiałoby się zatrzymywać co 20-25 minut.

Aksal89

@KierownikW10 skąd ty bierzesz te 180 minut? Przytoczone BMW z dieslem przy 250km/h miałoby spalanie minimum rzędu 50l/100km, czyli tankowałbyś co godzinę z hakiem w najlepszym przypadku

KierownikW10

Gdybyśmy wzięli auto jadące 300 i mające 80 litrów baku musiałoby się zatrzymywać co 20-25 minut.

@maximilianan no to nadal wygrałoby z tym elektrykiem z tego prostego powodu, że tankowanie zajmuje mniej czasu niż ładowanie elektryka (5 minut). Po prostu.


I o ile imponujące jest, jak technologia elektryczna się rozwinęła i że ładowanie już teraz jest tak szybkie, to jednak nadal to co dało się uzyskać w wielkim projekcie, da się uzyskać za pomocą cywilnego auta.

maximilianan

@KierownikW10 gdyby jakiekolwiek auto spalinowe mogłoby jechać tak szybko i tak długo to tak. Według mnie jest to niemożliwe. Olej w takich autach wymienia się co kilka tysięcy kilometrów, a tego już nie doliczasz.

KierownikW10

@Aksal89 nie wiem skąd wziąłem, chyba z dupy. Jechałem Dieslem z tą prędkością i spalanie to tak bardziej w okolicy 20-25l/100 km wynosiło. Wtedy to nie było mój priorytet żeby pilnować spalania xD Można wziąć i 60 minut a i tak uzyskasz spoko wynik. Masz 60 minut jazdy, 2 minuty postoju.


W wypadku tego challengu było 21 minut jazdy, 5 minut postoju.

KierownikW10

@maximilianan biorę statystykę wyłącznie z dystansu przejechanego w 12 h. Jak się weźmie statystykę z całych 8 dni, to jestem pewien, że znajdzie się tam i czas na wymianę oleju i na hotdoga na Orlenie xD


Na szybko sprawdzenie z 12 h średnia prędkość 229 kmph, z całego dystansu 221 kmph. Także na spokojnie w międzyczasie weszłaby wymiana oleju i przerwa na hotdoga na orlenie. Jak się weźmie średnią z 12 h i założy, że taka średnia będzie z całej podróży, to zostanie zapasowe 6 godzin postoju.

maximilianan

@KierownikW10 no a tu skończyli mając 11 godzin zapasu. Wymiana oleju to nie jest 5 minut ziom.

radidadi

@maximilianan @KierownikW10 obwód ziemi to ~40000km, 8 dni to 192h więc jeżeli nie wliczamy przerw na tankowanie (diesel można tankować w locie ;)) samochód mógłby jechać tylko 208,3km/h żeby pokonać ten dystans. IMO czepianie się wymian oleju czy innych jest tu bez sensu bo ten Mercedes nie jest seryjnym samochodem i jest specjalnie przygotowany do bicia rekordu..

maximilianan

@radidadi pokaż mi dowolny inny samochód który może przejechać 192 godziny non stop. Podpowiem: są powody dla których nie próbowano tego zrobić spalinowka.


A wymiany oleju w silnikach o wysokich osiągach są absolutnie kluczowe, bo tolerancję są tak małe

KierownikW10

@maximilianan przecież napisałem o 6 godzinach. Sześciu godzinach.

no a tu skończyli mając 11 godzin zapasu

w obliczeniach uwzględniłem osiągnięty przez nich czas, nie zaś 8 dni


pokaż mi dowolny inny samochód który może przejechać 192 godziny non stop.

Każdy dowolny? O ile nie jest to przejazd na granicy możliwości i czerwonym polu obrotomierza, bo tego to raczej żaden inny silnik nie wytrzyma.


 Podpowiem: są powody dla których nie próbowano tego zrobić spalinowka.

No nie wiem, jak dla mnie to wygląda na podobne osiągnięcie, tylko że w ruchu ulicznym.

https://en.wikipedia.org/wiki/Cannonball_Run_challenge


A wymiany oleju w silnikach o wysokich osiągach są absolutnie kluczowe, bo tolerancję są tak małe

Wymiany oleju we wszystkich silnikach spalinowych są kluczowe.

radidadi

@maximilianan obstawiam ze standardowa Tesla czy inny BYD prosto z salonu też nie da rady, 200km/h jest do osiągnięcia przez większość nowych samochodów..

KierownikW10

@radidadi tankowanie w locie nie uwzględniaj. To nie fair, a przecież elektryk również mógłby się ładować w locie, gdyby była do tego infrastruktura.

maximilianan

@radidadi no spoko, pokaż mi dowolne auto, nie seryjne.


@KierownikW10 serio myślisz, że jakieś auto jest w stanie pracować non-stop przez 8 dni? XD i to jadąc z prędkością 200 km/h? Gdyby tak było to przeglądy byśmy robili co 40 tysięcy kilometrów, a nie co 10-20.

KierownikW10

obstawiam ze standardowa Tesla czy inny BYD

@radidadi chyba większość seryjnie produkowanych elektryków ma znaczne limitowanie mocy po jakimś czasie obciążenia.


Takie Audi E-Tron GT ma moc 600 KM, ale na dłuższą metę ma wyłącznie 190 kucy xD Tak, serio, jak się napęd przegrzeje to zostajesz z 190 konikami xD

KierownikW10

serio myślisz, że jakieś auto jest w stanie pracować non-stop przez 8 dni? XD i to jadąc z prędkością 200 km/h? Gdyby tak było to przeglądy byśmy robili co 40 tysięcy kilometrów, a nie co 10-20.

@maximilianan oczywiście. I zużycie układu napędowego w takim aucie będzie mniejsze niż zużycie w jeździe miejskiej na małych dystansach.


Największy wpływ na zużycie ma praca w warunkach zimnego silnika. Oczywiście przegrzany silnik to również niedobrze, o czym świadczy taki przykład z mojego podwórka - u szwagra dwukrotnie pękła głowica silnika z wielu cykli przegrzania w dwulitrowych Dieslach Volvo i Audi po 100 i 150 tys. kom, szwagier jeździ z butem w podłodze i niestety te silniki nie są zaprojektowane pod tego typu obciążenie.

radidadi

@KierownikW10 BMW tak ustanowiło rekord driftu Nawet jak weźmiesz pod uwagę postoje to wciąż jesteśmy poniżej 250km/h


@maximilianan jakby takie było to MB by nie miał rekordu jako koncert wydali pewnie miliardy na R&D żeby zrobić ten stunt i raczej nikomu nie będzie zależało żeby udowodnić im że benzyna/diesel lepsze bo nikt już nie kibicuje rozwojowi IC. W tym samym czasie jednak elektryczne MB, Porsche, Audi itd stoją na placach bo nikt ich nie chce..

maximilianan

@KierownikW10 my mówimy o jeździe non stop na wysokich obrotach mordo. To nie pomaga silnikom.

Jak coś to nie sprawdzajcie jak spada moc gdy auto się zagrzeje, albo wtrysk się zablokuje, albo przepustnica zacznie się psuć, albo jak turbo wykituje (powodzenia z jadza tyle czasu z turbiną), albo...


Zrozumcie, że auta elektryczne są siłą rzeczy znacznie mniej awaryjne niż spalinowe, z tym nie ma sensu się kłócić.


@radidadi

radidadi

@KierownikW10 tak, najlepiej robi to Porsche - nie mogli pokonać Tesli mocą czy gadżetami więc skupili się na powtarzalności, Tesla pozwala na kilka mocnych startów i masz limited performance

KierownikW10

@maximilianan jakich wysokich obrotach mordo?


Ja w swoim biedackim TDI mam 3000 rpm jak jadę 210 kmph xD

Jak coś to nie sprawdzajcie jak spada moc gdy auto się zagrzeje, albo wtrysk się zablokuje, albo przepustnica zacznie się psuć, albo jak turbo wykituje (powodzenia z jadza tyle czasu z turbiną), albo...

Awarie są powodowane głównie przez cykle nagrzewania i chłodzenia, rozruchu i pracy. Tutaj masz wyłącznie pracę, to idealna sytuacja dla silnika spalinowego.


Zrozumcie, że auta elektryczne są siłą rzeczy znacznie mniej awaryjne niż spalinowe, z tym nie ma sensu się kłócić.

Oczywiście, że są, a ich przewaga rośnie wraz ze wzrostem udziału ruchu miejskiego oraz krótkich odcinków, wielu rozruchów itp. Jednakże naprawdę nie jest problemem dla cywilnego auta, żeby poruszać się z prędkością 220-250 kmph przez wiele godzin. To nie jest duże wyzwanie dla silnika, o ile został on odpowiednio zaprojektowany. Czyli do takiego wyzwania nie brałbym 2 litrowego Diesla, to trochę za mało, ale już 3 litrowy będzie jak ulał.


I tak auta elektryczne są mniej awaryjne i po rozwoju tej technologii to będzie przyszłość. Ale obecnie jest jeszcze wiele ale, głównie związanych z infrastrukturą.

radidadi

@maximilianan ja wiem że Ty baterie i w ogóle ale trochę hiper optymizm Cię łapie, samochody produkowane w latach 90-80 będą jeździć do końca świata, EV są dla większości kompletnie nieopłacalne bo tracą 50-70% wartości w 3 lata a po 8-10 zostajesz z cegłą do której bateria kosztuje połowę nowego samochodu. Fajnie że są takie eksperymenty bo dzięki temu mamy progres ale tak jak @KierownikW10 wspomina pokazuje to jak daleko jesteśmy do osiągnięcia podobnej elastyczności jak w samochodach IC

maximilianan

@KierownikW10 czemu przez 100 lat rozwoju aut spalinowych nikt nie próbował tego rekordu? Mówisz o najczęstszych powodach uszkodzeń ignorując, że istnieją inne.


Ogólnie jeśli przyjmiemy twoje założenia to pewnie, że się będzie zgadzać. Problem jest z realnością tych założeń.

maximilianan

@radidadi bez przesady, nie jestem optymistą w kwestii aut elektrycznych jako tako. Inna kwestia, że nadchodzące niedługo baterie będą znacznie bardziej wydajne.

radidadi

@maximilianan no i super niech nadchodzą nie mam nic przeciwko jeżeli mój następny samochód będzie miał instant torque i 800km zasięgu i kosztował tyle samo co standardowy żeby rząd nie musiał dopłacać do nich z naszych podatków

KierownikW10

czemu przez 100 lat rozwoju aut spalinowych nikt nie próbował tego rekordu? 

@maximilianan hmm może dlatego, że ten rekord został wymyślony przez Mercedesa? Nie? Bo taki rekord nie ma zbyt wiele sensu z punktu widzenia kogokolwiek? Bo nikt nie wsiada do auta z pomysłem okrążenia ZIemi?


Ale zastanówmy się, czy nie ma historii i dowodów na to, że da się tak jechać autem spalinowym przez długi czas. Jedno to Cannonball Run, drugi to 24-godzinne wyścigi długodystansowe.

KierownikW10

ja wiem że Ty baterie i w ogóle ale trochę hiper optymizm Cię łapie, samochody produkowane w latach 90-80 będą jeździć do końca świata,

@radidadi nie no bez przesady, aut z lat 80 i 90-tych zostało już turbo mało i albo to są strupki, albo świetnie utrzymane youngtimery. Aut z początku lat dwutysięcznych już zaczyna ubywać na drogach i parkingach, część z nich kończy zardzewiała na złomie, a część po różnych kolizjach, kiedy naprawy przestają się kalkulować.


W obecnych elektrykach ja widzę kilka wad i o dziwo cena nie jest jedną z nich. Są to - z baterią jak dbasz tak masz. Możesz korzystać z baterii w zakresie 20-80%, nie ładować ją na szybkich ładowarkach i mieć baterię, która przeżyje samo auto, jak i możesz zajechać baterię w ciągu kilku lat. A pierwszy właściciel zazwyczaj ma w poważaniu, w jakim stanie będzie auto po okresie kilkuletniego leasingu. Druga to, że jak nie masz możliwości ładowania w domu, to elektryk będzie dla ciebie wyłącznie wrzodem na tyłku.

radidadi

@KierownikW10 w sensie że jeżeli chcesz takie auto utrzymywać w odpowiednim stanie to nie ma w nim nic co go zatrzyma. Jeżeli przejrzysz rynek używanych elektryków szybko zauważysz że spadek wartości zabija jakiekolwiek oszczędności na prądzie a bateria padnie w końcu jakkolwiek byś o nią nie dbał

KierownikW10

@radidadi jak będziesz dbał to w Teslach bateria przeżyje ci milion km. Prędzej zabije ją po prostu upływ czasu niż przejechany dystans.

radidadi

@KierownikW10 pokaż taką

KierownikW10

@radidadi ze starymi autami jest tak, że w pewnym momencie coraz trudniej i trudniej jest dostać części, serwisować auto itp. Poza tym trzeba jeszcze walczyć z rudą, no chyba zeasz niezbite Audi 80.


I w pewnym momencie dochodzisz do tego punktu, że jedyny mechanik, który to ogarnie jest 200 km od domu, więc albo to będzie dla Ciebie hobby i będziesz się doktoryzował z tego auta, albo go zmienisz na coś młodszego.

radidadi

@KierownikW10 tymczasem lexus: https://www.roadandtrack.com/car-culture/a28991860/the-million-mile-lexus/


W tej chwili sporo osób zaczyna sobie uświadamiać że to były ostatnie dobra samochody i przywraca je do fabrycznego stanu, bez sieci CAN czy jakiś przekombinowanych rozwiązań wystarczy dobry mechanik i dostęp do części.

KierownikW10

@radidadi jasne, ale dotyczy to jakiegoś promila kierowców. Takie podejście nie będzie nigdy szeroko rozpowszechnione, bo jest po prostu zbyt wymagające. Staremu autu trzeba po prostu poświecać czas, a dla większości ludzi lepiej jest kupić nowego suva z Chin, który po upływie leasingu zostanie elektrośmieciem.

radidadi

@KierownikW10 jasne nowy samochód musi pracować ale jest masa entuzjastów którzy raczej nie będą zainteresowani ratowaniem 10 letniego etrona

rm-rf

@KierownikW10 masz elektryka bądź jeździłeś jakimś dłużej? Ja w ostatni miesiąc zrobiłem 3k km elektrykiem i nie był to jakiś wyczyn ani niedogodność z ładowaniami. Ogólnie jest inaczej, ale czy gorzej? Ja nie potrafię trasy dłuższej niż 300km po polskich drogach zrobić na raz. Ładowarki nie czekałem ani razu w kolejce. Samo ładowanie to akurat przerwa na toaletę, kawę czy obiad -ani razu nie ładowałem do pełna tylko na czas mojego postoju - problem tak naprawdę zerowy. Najniższy stan ładowania jaki miałem ma trasie był około 16% więc jeszcze dobre 80km jazdy, ładowanie do 80% (około 300-350km zasięgu) zajęło mi 15 minut.

KierownikW10

@rm-rf nie mam elektryka, bo i nie mam możliwosci ładowania w domu, więc dla mnie jak na razie auto pozbawione sensu. Za to wracając z wakacji we Włoszech widziałem kolejki do ładowarek. Chyba jakiś zlot Tesli był gdzieś bo w pewnym momencie to na autostradzie co chwilę wyprzedzałem Teslę.


I tak, to co może być ok w twoim wypadku dla mnie nie będzie okej. Ja w ostatnich latach dłuższe trasy robię prawie wyłącznie w nocy i wtedy w aucie wszyscy śpią (poza mną), więc na strzała robi się dystans znacznie przekraczający możliwości elektryka.


Jako drugie auto w domu chciałbym elektryka, ale na razie no nie mam takiej możliwości, przedłużacza z okna ciągnąć przecież nie będę.

rm-rf

@KierownikW10 rozumiem. Po prostu u nas panuje przekonanie, że elektryk to się nie nadaje, a prawda jest taka, że jest to auto jak każde inne i przy określonych warunkach jest dobrym rozwiązaniem - np jazda głównie po mieście z posiadaniem własnej EVSE.

onlystat

@KierownikW10 ciekawe czy ten artykul byl sponsorowany ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

KierownikW10

@onlystat nie. Do sponsorowanych bardziej się przykładają xD

Thereforee

@onlystat @KierownikW10 Tam są artykuły niesponsorowane? Przecież cała idea Antyweba czy Spidersweba to właśnie budowanie marki i świadomości u konsumentów. Za co sobie zresztą słono kasują. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

KierownikW10

@Thereforee a to nie wiem. Chciałbym mieć alternatywę, ale w polskim Internecie takiej nie ma.

djcrovley

@onlystat Nie ma artykułów nie sponsorowanych

GazelkaFarelka

@KierownikW10 Pierwsze auta spalinowe jeździły wolniej niż konie, więc ja się na razie wstrzymuję z komentarzami na temat elektryków. Teraz jeszcze bym żadnego nie kupiła, głównie z powodu ceny, ale myślę że w ciągu ileś tam lat, może 5, może 10, może 20 będą sensowne zasięgi i czasy ładowania.

KierownikW10

@GazelkaFarelka wokół komina już teraz elektryk to jest sztos i godność człowieka. O ile oczywiście masz gdzie tego elektryka ładować. W trasy, no tak średnio bym powiedział, chociaż na zachodzie to ludzie i na długie wakacyjne podróże śmigają swoimi Teslami i sterczą w kolejkach na ładowarkach.

globalbus

@GazelkaFarelka zasięgi realne rzędu 300-400km po autostradzie już są. Tylko to worek pieniędzy i wielkie krowy (gdzieś tą baterię trzeba upchnąć). Najlepiej byłoby mieć dwa, ale kogo na to stać xD

jonas

@GazelkaFarelka Pierwsze auta w historii były elektryczne i parowe, najmłodsze są spalinowe. Zasięg nie jest problemem, moje obecne spalinowe ma go na poziomie 400-500 km zależnie od stylu jazdy. Problemem od XIX wieku pozostaje czas uzupełniania zasobnika energii, dla napędu elektrycznego liczony w dziesiątkach minut i to tylko pod warunkiem dostępu do ładowarki o mocy osiedla domków jednorodzinnych.

GazelkaFarelka

@globalbus @jonas Jestem tak stara, że jak gdzieś przeczytałam że powstał taki serwis jak Youtube, to uznałam że to głupie, bo kto w ogóle ma stałe łącza z prędkościami pozwalającymi na oglądanie video on-line

Greyman

@GazelkaFarelka ale pierwsze auta elektryczne powstały w mniej więcej tym samym czasie, co pierwsze auta spalinowe XD

DEAFCON_ONE

niech ktoś mi wytłumaczy o co w ogóle chodzi, skąd ta cała wojna spalinówek i elektryków

KierownikW10

@DEAFCON_ONE nie wiem, nie widzę żadnej wojny. Po prostu dodałem wpis, bo według mnie to osiągnięcie, mimo że naprawdę robiące wrażenie, jest dla mnie bez sensu.


Tak jakbyśmy powiedzieli, że właściciele kosiarek spalinowych i elektrycznych toczą jakąś wojnę. No nie toczą, każdy ma jakieś tam swoje uzasadnienie używania danego typu sprzętu i dobrze, że jest wybór.

Millionth_Visitor

@DEAFCON_ONE ruskim nie w smak odejście od ropy

KierownikW10

@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz ooo dzięki najs. Średnia prędkość 221 kmph dla 175-konnego Diesla to świetny wynik i oznacza to, że przez 24h silniki w tych auta dawały z siebie wszystko co mogły.

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@KierownikW10 to jakiś wycinek, chyba w polskim magazynie Top Gwar było więcej o tym napisanie, bo łysy z top gear (ksywa nadana przez Cygana) tam jechał

Zaloguj się aby komentować