Nie pije już tydzień. Żeby to jakoś przeżyć raczę się piwkami 0%. Wyłoniłem najlepsze według mnie:
Kategoria piwa smakowe
Lech FIT Grejfiut - fajne lekkie, mało kalorii, słodzone stewią. Szybko się kończy i ma troche mało piwnego posmaku.
Kategoria lagery
Zatecky 0% - chyba najlepszy, od takich żywców czy hejnekenów zero to rzygać się chce, a tutaj wchodzi gładko i przyjemnie.
Kategoria 'kraftowe'
Miłosław IPA Bezalkoholowy - smakuje prawie jak normalna IPA tylko jest bez alkoholu. Jak większość ipów i apów jest dosyć ciężkie i nie da sie tego wypić dużo.
#przegryw #alkoholizm


