NFZ: 11 milionów Polaków ma nadciśnienie tętnicze

Nadciśnienie tętnicze, które jest jedną z głównych przyczyn zgonów z powodu chorób układu krążenia, ma 11 mln Polaków. Problem coraz częściej dotyka także młodych dorosłych, a nawet dzieci - przypomina Narodowy Fundusz Zdrowia w obchodzonym 17 maja Światowym Dniu Nadciśnienia Tętniczego.


Nadciśnienie diagnozowane jest, gdy wartości ciśnienia tętniczego przekraczają 140/90 mmHg w co najmniej dwóch niezależnych pomiarach.


Może ono przez długi czas nie dawać żadnych objawów. Często wykrywane jest przypadkowo – podczas rutynowej wizyty u lekarza lub w czasie diagnostyki innych schorzeń. Nieleczone prowadzi do nieodwracalnych uszkodzeń naczyń krwionośnych, serca, mózgu, nerek i oczu.


90 proc. przypadków to nadciśnienie pierwotne (samoistne). Jego przyczyny nie są do końca poznane. W pozostałych przypadkach diagnozowane jest nadciśnienie wtórne będące efektem innych chorób, takich jak: cukrzyca, przewlekła choroba nerek, zaburzenia hormonalne (np. zespół Cushinga, hiperaldosteronizm), zwężenie aorty czy obturacyjny bezdech senny. [...]


#zdrowie #choroby #nadcisnienietetnicze #nfz #naukawpolsce

Nauka w Polsce

Komentarze (6)

macgajster

Ciekawi mnie czy jest korelacja między tempem życia, niezdrowym odżywianiem (bo tempo życia i do wszystkiego gotowego dają cukier), a nadciśnieniem. Ciągły stres powoduje wiele problemów.

kitty95

@macgajster oczywiście, że ma. Zobacz ilu ludzi zapierdala jakby ich stado wilków goniło. Życie w pośpiechu powoduje ciągły stres. Do tego życie od 1 do 1 i odżywanie się syfem z dużymi ilościami soli. Plus alko, kofeina, nikotyna i inne używki.


11 mln to jest prawie cała pracująca populacja.

Prucjusz

@kitty95 nieraz na więcej niż 1 etat.

LondoMollari

@macgajster Ogromna jest korelacja między otyłością a nadciśnieniem. Generalnie otyłość się przyczynia do całej puli problemów - nadciśnienie, cukrzyca typu drugiego, problemy ze stawami, kręgosłupem, problemy ze snem, hiperurykemia, problemy hormonalne, i jeszcze można pisać przez pół dnia.


Generalnie, aktywiści body-positive pierdolący bzdury w stylu "healthy at every size" są zwyczajnymi szkodnikami, i zamiast bawienia się w polityczną poprawność, powinniśmy ich zwyczajnie tępić, dokładnie tak samo jak antyszczepionkową szurię, która chce leczyć wszystko wlewami z witaminy C.


Niestety rozwiązywanie tego problemu byłoby ogromnie niepopularne w Polsce, bo trzebaby wdrożyć coś na modłę japońską, np. obniżenie składki zdrowotnej za utrzymanie zdrowego BMI lub % tłuszczu.

kitty95

@LondoMollari jeszcze jest kwestia tego, że w miarę zdrowe jedzenie nie kosztuje tyle, co parówy z psa i trocin w biedzie. Podobnie nie mając dostępu do stołówki firmowej z jakimś tam wyborem, jesteś najczęściej skazany na kebsy i mc. Ale ogólnie ludzie za dużo żrą i sprzyja temu marketing tych wszystkich litrowych słojów majonezu, czy innych "opakowań rodzinnych" oraz "przekąsek" i słodkości.

Pantokrator

Połowa dorosłej populacji cierpi na ostre niedojebanie mózgowe, a my się tu nadciśnieniem martwimy.

Zaloguj się aby komentować