Nadrabiam zaległości w internetach, bo mnie przez wydłużony weekend nie było.
- W Poznaniu jakiś chory stulejarz-korwinista nie mógł pojąć, że go dziewczyna rzuciła i od półtora roku jest z innym, z którym właśnie się zaręczyła. Więc wziął broń (której był wielkim miłośnikiem, jak wszyscy stulejarze-korwiniści) i w środku dnia na oczach dziewczyny zamordował jej narzeczonego, po czym popełnił samobójstwo. Wydawać by się mogło, że sprawa jest wybitnie jednoznaczna, ale nie dla polskiej prawicy. Na straumatyzowaną dziewczynę wylała się fala hejtu, że to jej wina, że "zdradzała" (tak, byłego chłopaka z narzeczonym, zresztą nawet gdyby zdradzała to co k⁎⁎wa z tego), że jak mogła porzucić konfederosjanina, że dawniej były pojedynki i do takich tragedii nie dochodziło (Korwin), że dziś kobiety nie takie, a broni jest za mało, że to, że sramto - krótko mówiąc: polska prawica zesrała się na fioletowo i nie mogła nawet w takim wypadku zamknąć mordy.
- W Krakowie jakiś młody typ zapierdalał nocą przez centrum miasta ponad 100 km na godzinę i nie zdążył skręcić przed zamkniętą ulicą, wpadł w poślizg, spadł z mostu, dachował, zabił siebie i trzech współpasażerów. I znowu, sprawa niby jasna, bo kto normalny jeździ z taką prędkością po centrum dużego miasta w weekendową noc - ale nie. Tutaj ujawnili się Uciśnieni Kierowcy oraz oczywiście Prawica Wolnościowa, że hurr durr, na nagraniu WIDAĆ PIESZEGO, że kierowca ma prawo decydować o swoim życiu (bo tym razem nie trafił pieszego, a i tak zabrał ze sobą trzy osoby), że ten pieszy wszedł nie tak i nie tam i nie wtedy, że źle oznakowano drogę w budowie, że to, że sramto. I oczywiście obowiązkowa fala hejtu wobec matki, która - jak czytam - jest jakąś celebrytką, więc wiadomo, celebrytka to bardziej niż znajoma, więc można się przyjebać i o śmierć syna.
- Równolegle okazuje się, że jakaś 24-letnia faszystka, która wraz ze swoimi salutującymi do swastyki naziolskimi kolegami z Frontu Oczyszczenia Narodowego czy innego Jugendu, napadła trzy lata temu bogu ducha winne kobiety z tęczową torbą, poturbowała je i wykręcała palec - o zgrozo - została skazana zgodnie z obowiązującym prawem na więzienie. Tutaj prawicy już pękła zapora w Nowej Kałowce. Ziobro, który sam zaostrzył kary za taki czyn do minimum trzech lat, a którego prokuratura stawiała dziewczynie zarzuty, nagle płonie świętym oburzeniem, że to SPECJALNA KASTA SĘDZIÓW prześladuje - uwaga - PATRIOTKĘ. Bo wiecie, jak laska założy beret z orzełkiem to już patriotka, choćby chwilę wcześniej nosiła czapkę z krzyżem celtyckim (a tak dokładnie było). Nikt nie mówi o meritum, że faszyści się organizują, chcą "oczyszczać naród", normalnie latają ze swastykami lub symbolami je przypominającymi, po czym napadają bez powodu przypadkowych ludzi, wszyscy zajmują się "prześladowaną patriotką", którą - na to wychodzi - prześladował przede wszystkim Ziobro.
- Równolegle do tego, TVN24 puszcza mini reportaż o Joannie z Krakowa, która przyjęła tabletki wczesnoporonne (co nawet w Polszcze jest legalne), po czym poinformowała o tym lekarzy. W dwóch szpitalach eskortowało ją łącznie sześciu funkcjonariuszy policji, którzy kompletnie bezprawnie zarekwirowali jej laptopa i telefon, żądali kucania i kasłania (więzienna metoda sprawdzenia czy ktoś nie przemyca czegoś w odbycie) w czasie gdy kobieta ciągle krwawiła, a lekarzom, którzy stawali w jej obronie, grozili konsekwencjami karnymi. Choć podobne przypadki miały miejsce w Polsce i dawniej, to trudno nie łączyć zachowania lekarzy i oficerów z ogólną antykobiecą atmosferą, jaka zapanowała w Polsce po wyroku Przyłębskiej w 2020 roku. Oczywiście prawica kontratakuje i epatuje nas krwawymi opisami aborcji i ogólnym pierdoleniem o feminizmie, lewactwie i mordowaniu dzieci. Wiadomo, to wina wszystkich, tylko nie państwa.
- 35-letni youtuber, od lat cierpiący na depresję, popełnił samobójstwo, skacząc z 12 piętra. Na Twitterze znaleźli się fani obrzydliwości, gdzie zdjęcie jego otoczonego parawanem ciała wklejane jest na bałtyckie plaże, a śmierć nazywa się prankiem. Jacyś ludzie uznają, że wszyscy powinni zobaczyć nagranie, na którym facet spada na chodnik. Co ci ludzie mają w głowach - nie wiem.
- Zastanawia mnie, co będzie następne. Jakiś patridiota wysadzi się w galerii handlowej, a prawaki będą go broniły, bo "wierzył w to co robił"? Prawacki polityk zakatuje swoją żonę, to koledzy będą bronili, że przecież go prowokowała, a kto wie, może się, ladacznica jedna, wyzywająco ubierała do pracy, hę? Czy jeśli następny młodzian, który będzie pruł przez miasto 150 km/h, wypadnie z ulicy i zabije osobę bliską któremuś Konfederosjaninowi - to też będą bronili kierowcy, który "realizuje pasję do zapierdalania na granicy śmierci"? Czy twitterowe trolle będą udostępniały filmy z ciałem?
Niby człowiek wie, że takie czasy i takie prawaki. Niby pamięta, co ten kretyn Ziemkiewicz wypisywał o śmierci zaszczutego przez jego kolegów syna posłanki KO.
Niby się to wszystko wie. Ale jak się przez 4 dni nie siedzi w internecie i potem chce nadrobić, i dostaje się w twarz taką małą kumulacją, to jednak człowiek jest znowu zaskoczony.
Miłego dnia.
#jebacpis #jebackonfe #polityka #wiadomoscipolska #putinowskapolska
(Tekst nie mój, źródło: Doniesienia z putinowskiej Polski na fb)





