@onlystat Szczątki morze wyrzuciło na plaże w Afryce i Azji (https://www.bbc.com/news/world-asia-36273194), niemniej spekulacje co do przypuszczalnego obszaru katastrofy są rozbieżne. Spodziewałbym się takiej historii jeszcze w czasach, gdy lotnictwo cywilne raczkowało, ale przy obecnej technologii i procedurach — jestem nieco zaskoczony, bo byłem przekonany, że przynajmniej "na powierzchni" trudno coś "zgubić". Intrygująca historia, jestem ciekaw, czy (bo obstawiam, że jednak w końcu wrak się odnajdzie) będzie można odczytać zapisy z czarnych skrzynek.

@michal-g-1 Dzięki, obejrzę w wolnej chwili.

@michal-g-1 szkoda ze po aniglesku ale domyslam sie ze zabrako paliwa xd

@SuperSzturmowiec ostatecznie tak, 5000 km od miejsca w którym ostatnio meldował się samolot. Na początku poszukiwania prowadzono na innym kontynencie niż ostatecznie przypuszcza się że samolot zaginął

1. samolot ma tyle systemów bezpieczeństwa iż nie jest możliwe pozostawanie poza kontrolą o ile pilot samemu ich nie wyłączy
   

2. przestrzeń powietrzna jest cały czas kontrolowana tak, iż nie jest możliwe przelecenie z miejsca gdzie zaginął do miejsca gdzie się prawdopodobnie rozbił bez specjalnego omijania radarów wojskowych i kontroli powietrznej kolejnych krajów