#motoryzacja #samochody #januszebiznesu
Przeglądając ogłoszenia na OLX już trafiam na któryś z rzędu komis, który wpisuje się idealnie w ten sam schemat, a mianowicie:
-
wszystkie ogłoszenia mają opis kopiuj-wklej, oczywiście absolutnie każde auto jest w super stanie i nie wymaga wkładu finansowego ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
-
wystawione mnóstwo (50-100) tanich aut, w większości w dolnym pułapie jeśli chodzi o wartość rynkową, albo nawet poniżej - np. auta z roczników 2010 po jakieś 3-4 tysiące złotych
I ok, rozumiem, że handlują oczywiście parchami, które ledwo trzymają się kupy (albo i się nie trzymają), ale zastanawia mnie - skąd oni je biorą? I za ile muszą je kupować, żeby to się opłacało?
Pierwszy przykład z brzegu - Merc C Sportcoupe za 2490zł do negocjacji https://www.olx.pl/d/oferta/autokomis-topcar-mersades-w203-coupe-2-2-diesel-automat-panorama-CID5-ID145yjw.html
To jest najtańsza sztuka na całym OLX, która nie jest wprost oznaczona jako uszkodzona.
Podejrzewałbym, że to jakiś scam na wyciąganie zaliczek od ludzi, ale najczęściej mają wszystkie te auta obfotografowane w jednym miejscu, więc raczej one faktycznie istnieją
Btw, polecam przejrzeć ogłoszenia (a zwłaszcza opisy) w tym komisie, to jest prawdziwe złoto
https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/213xze/?sorting=filter_float_price%3Adesc#985942435


