Mógł rzucić na kolana Apple i Google, ale plany okazały się zbyt ambitne. Historia zapomnianego Firefox OS

Był taki czas, kiedy każdy chciał mieć swój system operacyjny. Mozilla rzuciła rękawicę Androidowi i iOS, ale niestety szybko przegrała, choć jej naprawdę prosty system operacyjny o otwartym kodzie źródłowym dla tanich smartfonów mógł namieszać na rynku.


Ale bym przytlił takiego Firefox OS w telefonie premium ಠ_ಠ



#technologia

Futurebeat.pl

Komentarze (10)

sireplama

Dzisiaj, w duopolu Apple/Google widzę jak wizjonerski to był pomysł, by robić apki zgodne z HTML/CSS/JS i żeby działały na zasadzie stron/usług.


Szkoda, że nie wyszło.

Heheszki

Pospieszyli się. Mamy 2025 i wciąż nie możemy się pogodzić z takim uzależnieniem od globalnej sieci. Udajemy że nie rozumiemy co się dzieje gdy volte/vowifi szatkuje nam lub opóźnia rozmowę jak najtańszy Whatsapp ( "mam pełny zasięg, nie wiem dlaczego nam przerywa, to pewnie twój"). Kupujemy komputery z Windows 11, zaraz 12 i chociaż 15 lat temu nie mieliśmy zaufania do MS-co się sprawdzało- to wraz z dorobkiem i ze zmęczeniem uwierzyliśmy że ta cyferka wprzód to zawsze postęp, że nowsze , droższe zawsze jest lepsze, że to nie wina konsumenta gdy coś nie działa, że zawsze można zwrócić, ale wcześniej pokłócić się z operatorem, z dostawcą internetu, z dystrybutorem, 2 razy oddać do serwisu i w końcu zostać ze sprzętem który i tak zmieniamy co 2 lata.

Więc mamy tego Samsunga s24 przez którego nie możemy się dogadać, laptopa za 6 tysięcy ktory z nieznanych przyczyn się zawiesza gdy żona włącza termomixa w kuchni, telewizor który zaczyna się zawieszać gdy rezygnujemy z ulubionej subskrypcji i tak dalej.

10 lat dużo zmieniło

I teraz, gdy jesteśmy gotowi i taka Mozilla z jej bezpieczeństwem i infrastrukturą naprawdę jest potrzebna - nie ma jej i już nie będzie ...

¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Heheszki to bardziej wynika z tego, że ludzie od samego początku nie wiedzieli jak ta technologia działa i mieli to w dupie. Wiem- niepopularna opinia i pewnie też niewygodna, ale niestety tak to jest. Ludzie od samego początku jak coś zaczęło wchodzić używali sobie tego na zasadzie "monkey see-monkey do", bez zadawania choćby raz pytania "jak" albo "dlaczego". Temu mieli w dupie powody przez które im przerywało wtedy połączenia na skypie co się zresztą ciągnie do teraz na volte itd- w końcu "po chuj mnie jakieś udepe tłumaczysz idiotę próbujesz ze mnie zrobić?!". Mieli w dupie zrozumienie jak działa system operacyjny, i to zostało do teraz- jak coś nie działa, to nie zastanowią się co jest faktyczną przyczyną, tylko "jebany złom hur dur czas kupić nowy". Byli na tyle leniwi, że nie chciało im się nigdy zainteresować czy może istnieje lepsza alternatywa do aktualnie używanej rzeczy, więc kiedy VOD zaczęło ich ruchać w dupę wbudowanymi humorzastymi apkami w tv, które się psuły po 2 latach od kupienia nowego telewizora- ci woleli sapać jak to im źle i niedobrze, zamiast poszukać czegoś lepszego. To samo stało się z adblockerami, to samo stało się z DRMami i tak dalej. 10 lat dużo zmieniło- to prawda, nie mam zamiaru tego podważać. Ale jednocześnie zmieniło bardzo mało w mentalności ludzi jako użytkowników. Ludzie dalej w ogromnej mierze chcą z własnej woli być ignorantami, wręcz się tego domagają. Wszystko byleby nie musieć wyjść ze swojej strefy komfortu, wszystko, byleby tylko nie zostać zmuszonymi do myślenia, wszystko, byleby tylko dla nich było wygodniej, wszystko, byleby tylko nie przyznać przed samymi sobą, że oni i tylko oni zjebali, bo nikt się nie zatroszczy o ich własne dobro poza nimi samymi, nieważne jak bardzo ta czy tamta firma będzie im słodziła.

koszotorobur

@NiebieskiSzpadelNihilizmu - nie wiem ale czuję, że mówisz z doświadczenia po próbach rozmów i tłumaczenia technologi innymi - a oni dalej chcieli pozostać ignorantami.

Ja osobiście po latach patrzenia przez innych na mnie jak na szura, dyskutuję te tematy tylko z garstką technicznych ludzi z pracy, jednym znajomym co może nie jest techniczny ale rozumiem zagrożenia i pozyty płynące z technologii, oraz tu z garstką ludzi na Hejto.

Mi osobiście bardzo szkoda Mozilli - ale za mało ludzi na świecie doceniało ich wizję i wysiłek - i jak jej zabraknie to nie przypuszczam, że ktokolwiek wypełni pozostałą po niej lukę.

maly_ludek_lego

@Heheszki o co Ci chodzi z tym volte/vowifi?

maly_ludek_lego

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Przyczyną nie byli "gópi użytkownicy", tylko to, jak system działał na zaproponowanych telefonach.

A działał tragicznie.

Sam myślałem nad kupnem, ale szybko się zniechęciłem przez bardzo negatywne opinie.

Jest o tym w artykule.

1ab79a21-33ad-457b-87be-f83b85bb960a
HolQ

@NiebieskiSzpadelNihilizmu "....Ludzie dalej w ogromnej mierze chcą z własnej woli być ignorantami, wręcz się tego domagają...." - i to się kurde odnosi to każdego aspektu życia, nie tylko technologii tak samo jest ze zdrowiem, teoriami spiskowymi, prawem. Doslownie Wszystkim . Marne szanse żeby to uległo zmianie

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@koszotorobur ehhhh, aż tak to mocno wybrzmiało? Kiedyś na samym początku próbowałem tłumaczyć po rodzinie i znajomych jak taka sytuacja wystąpiła. Wychodziłem z założenia, że jak pogadam, wytłumaczę, to zrozumieją i będą przynajmniej się starali unikać takiego problemu. I wiesz co? Jak grochem o ścianę, bo w najłagodniejszym wypadku słuchałem "ty nie po ludzku gadasz" w ogóle nawet nie próbując udawać, że mnie słuchają, a w najgorszym, że "się wymądrzam i traktuję ich jak idiotów zamiast naprawić tak jak powinienem". "Jak powinienem"... kurwa tak jakby to w ogóle był jakiś mój zasrany obowiązek gonić po całym tym kółeczku świętopierdolniętych ciotek, babek i innych wujków i dziękować im za możliwość naprawy tych rzępów za psi chuj i inne bóg zapłać. Robiłem na serwisie. Może co piąty klient po naprawie jak wydawałem sprzęt faktycznie się interesował i zadawał merytoryczne pytania co robić, żeby tego nie powtórzyć- zwykle to byli ludzie prowadzący lokalne biznesy, więc mający żywotny interes w tym, żeby im sprzęt działał, bo jak nie działał, to nie zarabiali. Reszta- jak grochem o ścianę. Przychodzili z zajebanymi śmieciami laptopami, ja to czyściłem, naprawiałem czy reinstalowałem. Oddawałem, "dobra dobra, chuj mnie to co ty tam sobie mówisz", za 2-3 miesiące przychodzili z tym samym złomem i tymi samymi problemami w ogóle nie rejestrując, że z takiej wizyty na wizytę kasowałem ich więcej. Celowo. Na pełnym bezczelu. Nawet się z tym nie kryjąc. Rekordzista z bazowych 8 dyszek doszedł do prawie 450 aż styki we łbie mu zwarły, że coś dużo płaci. Perpetum kurwa debile. Na pewnym etapie się po prostu poddałem, przestałem reagować, przestałem tłumaczyć i z tymi paroma miłymi wyjątkami zacząłem traktować całą tą hałastrę jednakowo- czy to rodzinka, czy klienci- chcesz to dawaj i płać, nie pasuje to spierdalaj z tym szrotem i nie marnuj mi czasu, bo mam ciekawsze rzeczy do roboty. Ból dupy w tej roszczeniowej części rodzinki był konkretny jak się nagle okazało, że stracili frajera i za bóg zapłać to im mogę co najwyżej pokazać gdzie są drzwi. Chyba że sobie wymodlą tę gotówkę z nieba, tak jak mannę to spoko.

koszotorobur

@NiebieskiSzpadelNihilizmu - miałem to samo, aż przestałem naprawiać komputery ignorantom i dbam jedynie o kompy najbliższych.

Poza tym niech sobie ci ignoranci oddają swoje dane za darmo wszystkim jak leci - ja ostrzegałem, tłumaczyłem.

A na to wszystko jak stracą kasę lub usuną albo zaszyfrują im się dane - nie mój problem - nie chcieli nauczyć się choćby podstaw jak dbać o swoje cyber-bezpieczeństwo - trudno.

Zaloguj się aby komentować