@Zoltarianie ja telewizor mam... podpięty do komputera jako monitor. Problem z TV jest taki, że albo masz naziemną i masz za przeproszeniem gówno, albo bulisz na satelitarną i masz gówno wymieszane z czymś, co wreszcie da się oglądać (i w zależności od pakietu i dostawcy możesz sobie wybrać to "coś"), ale koniec końców ramówka jest stała i co leci to leci, możesz sobie to co najwyżej nagrać, jak masz taki dekoder. A internet? Masz w sumie wszystko to, co ci się zamarzy i kiedykolwiek ci się zamarzy. Chcesz sobie teraz obejrzeć coś o teorii względności na YT? A proszę bardzo. Nie masz pomysłu na obiad i szukasz przepisu? Masz pierdylion stron gotowych do przeszukania. Najdzie cię o 3. nad ranem obejrzeć ten jeden film na jakimś VOD? Proszę bardzo. Przeglądasz co chcesz, kiedy chcesz i jak chcesz bo nawet jak nie chce ci się siedzieć przed komputerem/laptopem to zawijasz się na łóżku i oglądasz co chcesz na smartfonie. TV on the go to dalej jakaś abstrakcja.
I tu jest właśnie problem- młodzi nie potrzebują telewizji, bo mają wszystko co potrzebują w internecie i z niego korzystają, a bez TVP świat im się nie zawali. A znowu ci faktycznie starzy internetu nie rozumieją, nie wiedzą jak się poruszać, więc jedynym oknem na świat jest telewizor. Dorośli już też się przerzucają, bo raz, że widzą ile rzeczy w TV po prostu nie ma, a dwa- widzą jej problemy, więc powoli, bo powoli, ale jednak szala się przeważa. I to zjawisko będzie się tylko pogłębiać, a jak na ironię najlepszym wyznacznikiem tego będzie... TVP, które z roku na rok będzie dotowane z państwowego cycka coraz bardziej, żeby "wyrównać straty", bo ludzie przestali oglądać.