Komentarze (24)

mrmydlo

@Scooter nie wiem jak to możliwe ale ten mem jest prawdziwy

bori

@Scooter Moja córka poszła od września do 1 klasy - już anglistka zdążyła zajść...

bori

@Scooter Zastanawiam się czy w ramach leczenia bezpłodności u kobiet nie kierować ich na filologię

Niggauke

@Scooter mialem wychowawczynie w sredniej, wszyscy gadali, ze jest w ciazy, ona zas sie zapierala, ze nie. Bebech rosl

.w koncu zaczela rodzic, zabrali ja do szpitala, a ona dalej wypierala sie, ze "przeciez nie jest w ciazy". Jebnięta.

Fulleks

No tak kobiety w wieku 25-35 lat zachodzą w ciążę, co za zaskoczenie, szok i niedowierzanie.

Scooter

Znów w mojej klasie uczysz języka angielskiego

I gdy idziesz korytarzem, chłopaki w milczeniu

Oni patrzą za tobą, lecz nigdy tobie w oczy

Oprócz mnie jednego - najbardziej nagrzanego


Spalam się

Dla ciebie spalam się

Spalam się

Dla ciebie spalam się


I rozmawiałem o tobie z moim najlepszym kolegą

Że pojechać bym chciał z tobą do Hio de Janeiro

Okazało, że dzieje się to z wszystkimi chłopcami

My bierzemy cię w wannach albo pod kołdrami

Czy ty wiesz o czym ja mówię?

Z zamkniętymi oczami


Spalam się

Dla ciebie spalam się

Gerbilos

@mrmydlo ano tak, że do upadku PRL językiem uczonym w szkołach był ruski, po transformacji zaczęto forsować angielski ale nie było tylu nauczycieli znających język, więc do szkół trafiały osoby tuż po studiach. Do tego, statystycznie to więcej kobiet niż mężczyzn zostaje nauczycielami. Ergo, około 1990 roku zaczął się boom na nauczanie angielskiego, dziewczyny szły na studia i po około 3 latach mogły trafić do szkoły - około 1995 roku miały 25 lat, więc przez następne 10-15 były w wieku, w którym zachodzi się w ciążę, plus oczywiście anglistyka nie była popularna przez tylko rok, co daje nam duży udział młodych kobiet (w wieku rozrodczym)w populacji nauczycieli angielskiego w latach 1995-2015 kiedy to pewnie większość tu śmieszkujących chodziła do szkoły.


Pewnie dzieciaki zaczynające teraz edukację nie będą już rozumieć tego mema, bo w czasie trwania ich procesu edukacji sytuacja powinna się unormować (żeby nie powiedzieć odwrócić, bo w/w anglistki nadal są w wieku produkcyjnym, ale już nie rozrodczym).

Dzban3Waza

Baba w ciąży kto to widział

Opornik

@Gerbilos srać nie forsować, wszyscy się chcieli go uczyć nikogo nie trzeba było zmuszać.

Gnojokok

@Scooter Nie wiem jak jest teraz ale za moich czasów nauka angielskiego w szkole to był jakiś żart. Więcej nauczyłem się oglądając zagraniczną telewizję i filmy w oryginalnej wersji językowej

mrmydlo

@Fulleks ale się zesrales o memixa xD

Bukimi

@Fulleks To ciekawe, bo w ciąży nie była ani polonistka, ani babka od historii, ani od matematyki, tylko właśnie od angielskiego. Typowe liceum

L4RU55O

Angielski miałem w gimbazie i liceum, 6 lat nauki i 7 nauczycielek. Nie wszystkie były w ciąży ale faktycznie coś z tym jest.

grappas

@Scooter W w pierwszej liceum miałem genialną nauczycielkę. Zaszła i na zastępstwo dostaliśmy tą otyłą prukwę. Nienawidziłem jej (z wzajemnością). Dała mi na koniec 4 pomimo, że miałem sprawdziany na 5. Dawała mi pały z aktywności, bo ją poprawiałem. Warto było dla tej spasionej, oburzonej mordy.

whats_up

Nauczycielki zarabiają mało, żadnej kariery nie robią, więc na czym się mają skupiać jeśli nie ma macierzyństwie? Poza tym 20-30 lat to absolutnie najlepszy wiek na zajście dla kobiety. To czemu tu się dziwić?

robertx

@Scooter To wyjaśnię tym których to dziwi: Nauczyciel angielskiego na rynku prywatnym zarabia kilka razy więcej niż w szkole państwowej. Tylko, że bez szeroko pojętego socjalu - dlatego swego rodzaju standardem się zrobiło to, że taka anglistka zaczepia się w szkole publicznej na rok czy półtora przed zajściem w ciążę, żeby przez ten czas dostawać jakieś pieniądze od państwa, mieć opiekę medyczną, nie płacić zusu itd.

Po odchowaniu dzieci wrócą na rynek prywatny, nie oszukujmy się, kto by mając wybór chciał j⁎⁎ać za takie pieniądze xD

Voltage

@Gnojokok

Nie wiem jak jest teraz ale za moich czasów nauka angielskiego w szkole to był jakiś żart


NAUKA w szkole TO JEST żart. Jesteś w klasie z 20+ ludźmi przekroju debil/geniusz i ogromną dysproporcją w pierwszą stronę, więc jest równanie w dół żeby tych debili jakoś przepchnąć, oni sabotują lekcje i robią sobie heheszki bo ich to gówno interesuje myślą tylko o tym jak tu się na⁎⁎⁎ać w weekend, nauczyciele są po znajomościach albo mierni bo płaca słaba i mają po latach dość tych gówniarzy którzy się z nich tylko śmieją, znaleźć nauczyciela z pasją to wyzwanie. System oceniania z d⁎⁎y, wbijanie wystających gwoździ. Wciskanie religii między inne lekcje żeby się nie można z niej łatwo wypisać, a jest to zazwyczaj godzina robienia sobie podśmiechujek z księdza/katechety. Najlepsze jak mnie właśnie na angielskim wcisnęli do "słabszej grupy" bo miałem niemiecki w gimbazie, mimo że niemieckiego średnio chciałem się uczyć a właśnie angielskiego chciałem, i nie chcieli mnie przenieść bo nie i tyle. Więc na angielskim nudziłem się niemiłosiernie jak moi "koledzy" uczyli się odmieniać być #pdk.

96Stopni

@Opornik ja miałem w doopsku nauke jakąkolwiek, mówiłem na angielskim że po kij mnie to psze pani jak i tak nigdy nigdzie nie pojade xD

2 lata później wyemigrowałem z rodziną pod Manchester, i mieszkam tu już prawie 12 lat... Nie powiem, przydał by mi sie ten angielski z gimbazy bo było ciężko!

vredo

Wszyscy tak mieli, że od angielskiego były najpiękniejsze? Francuskiego uczyły "niedopchnięcje" a ruskiego starsze panie ale miłe.

Rycerz-R

Bo nauczycielki angielskiego to zazwyczaj były w miarę młode babki; starsze uczyły się rosyjskiego w szkołach

tankowiec_lotus

@Scooter Niesamowite, kobieta w wieku 20-30 lat decyduje się na dziecko

Obserwator_Z_Ramiona_RIGCZ

Bo polonistki są stare a panie od angielskiego jeszcze młode (w naszym pokoleniu).

Zaloguj się aby komentować