Matka
Ty wiesz, że ja nigdy nie czekam na oklaski,
Czy nawet zachwyt wyrażony jakimś słowem,
Nie czekam nawet na pełne radości mlaski,
Albo też na czerwony dywan oskarowy.
Nie czekam na bukiecik z kwiatów kolorowy,
albo na brylanty z ich zimnym, jasnym błyskiem,
lub na zapomniany prezent imieninowy,
nie czekam też nawet na przytulasek z głaskiem.
Ja sobie tak tylko tutaj obok usiądę,
By z roziskrzonym radością wzrokiem spoglądać,
Co chwila ukradkiem śledzić choć jednym okiem
Jak bez żadnej najmniejszej chociażby zachęty,
co jeden skończony, to następny zaczęty,
znika w ustach kolejny naleśnik z twarogiem.
#zafirewallem #nasonety #tworczoscwlasna
