Mamy tu jakichś ratowników medycznych?
Kumpel pracuje w DPS specjalizującym się w rehabilitacji, wrócił ostatnio z pracy i mówi: "znowu nam trupa podrzucili!"
-WTF??
Otóż pacjent nie może umrzeć w karetce, bo wtedy jest prokurator, przesłuchanie, papierologia, dezynfekcja karetki - cały dzień z głowy. Więc albo takiego reanimujesz tak długo, aż opuści karetkę, albo... podrzucasz na najbliższy oddział - np. do DPS, który ma taki status. Po prostu podjeżdżają, wjeżdżają przez drzwi z pacjentem i: "ojejku, akurat umarł" (to nie ma znaczenia, że pacjent jechał gdzie indziej)
Oczywiście nie mogą go już zabrać, bo martwych się nie wozi karetkami, więc takiego zostawiają. A umarł w DPS, gdzie ludzie umierają, no big deal - lekarz stwierdzi zgon, wypisze kartę zgonu i tyle.
Pytałem znajomej pielęgniarki, ale ona pracuje w szpitalu i nie ma z tym do czynienia. Tzn. na SOR pacjent też nie może umrzeć, bo prokurator, więc takich się znowu w ekspresowym tempie wysyła na oddział, bo tam już można umierać do woli.
Ktoś może potwierdzić praktykę załóg karetek?
#sluzbazdrowia #medycyna #kiciochpyta #ratownictwomedyczne
b1cc062b-862e-4038-bfa3-0b04ff8aba7a
20

Komentarze (20)

A_a

@Nemrod mam kumpla co jeździ Rką i pierwsze co mówił na temat roboty, to fakt że w karetce pacjent nie umiera xD z bardzo prostej przyczyny, jak oficjalnie umrze w karetce, to cały dzień karetka wyłączona z użytku jest, bo to dezynfekują itd itp

moll

@A_a to czym się różni dezynfekcja po trupie od dezynfekcji po żywym?

Fly_agaric

@moll Najpewniej, głównie przepisami.

moll

@Fly_agaric to by miało najwięcej "sensu" w tej sytuacji

A_a

@moll domyślam się, że zakresem dezynfekcji i pewnie jest na to oddzielna procedura

moll

@A_a czyli śmierć jest zakaźna! albo rozkład postępuje zastraszająco...

A_a

@moll a kto umarł ten nie żyje

Taxidriver

@moll chodzi o bakterie, które egzystują na zmarłym.

W UK, jest podobnie, klient zjedzie w taksówce, można praktycznie zapomnieć o samochodzie(tyle trwa procedura)

moll

@Taxidriver mógłbyś rozwinąć? Bo te bakterie się "z powietrza" nagle na nim nie biorą

Nemrod

@Taxidriver Ale ty nie wieziesz w karetce 3-dniowego trupa, tylko pacjenta, który przed chwilą był jeszcze żywy. A bakterie chyba nie czekają w kieszeni, żeby wyleźć w momencie śmierci.

Niv

@Nemrod w sumie to troche tak, bo jak umierasz to tracisz napięcie mięśniowe i wszystkie zwieracze puszczają. I zgadza się, w karetce nie może nikt umrzeć oficjalnie bo dezynfekcja i procedury. 3 trupy pod rząd i nie ma czym w mniejszej gminie jeździć. Panuje przekonanie że w trasie się czlowieka reanimuje żeby "dowieźć" pod szpital ale znajomy ratownik zapytał jak to sobie wyobrażam w zapierdzielajacej po zakrętach karetce;)

Taxidriver

@Nemrod domyślałam się, że chodzi o środki bezpieczeństwa.

Olmec

@moll proste - trupi jad. ;)

Nemrod

@Niv Raczej nie od razu (z resztą żywym też się zdarzą popuścić jedną lub drugą stroną), a karetka nie jedzie znowu kilka godzin, żeby wystąpiły wszystkie atrakcje.

Niv

@Nemrod rozluźnienie zwieraczy najczęściej występuje od razu.

pacjent44

@Nemrod bardzo sensowna praktyka.

Nemrod

@pacjent44 Wymuszona idiotycznymi przepisami?

pacjent44

@Nemrod Andrzeju, nie denerwuj się. Być może taki kształt przepisów, to pokłosie afery z pavulonem. Być może.

hist4min4

@pacjent44 W ch sensowna, udajemy że nic się nie stało aby omijać przepisy. Może jednak ktoś tak je skonstruował, bo tak ma być? Ale Polak zawsze musi zrobić odwrotnie i na odpierdol...

mannoroth

@Nemrod tak, a o co chodzi?

Zaloguj się aby komentować