Mam trzech angielskich kumpli - wędkarzy. Napisałem do nich, czy nie chcą pojechać dzisiaj na ryby, ale każdy miał jakąś wymówkę: że pogoda nie bardzo się nadaje, że z partnerką ma kwasy itp. Jesteśmy ludźmi w średnim wieku i ciężko się zgrać, człowiek czasem nie ma chęci, a czasem nie ma za dużo wolnego czasu, rozumiem to. Czułem jednak lekki zawód, tak więc dzisiaj, kiedy ledwie po pół godzinie łowienia wyciągnąłem taki okaz, wysłałem im - przyznaje się bez bicia - z czystej złośliwości pokaz tego, co stracili zostając w domu:


https://www.youtube.com/watch?v=nQennWOfcJI


Efekt? Dwóch odpisało, że żałują, a trzeci pogratulował

Micha mi się cieszyła przez resztę dnia.


Przepraszam, że to po angielsku, ale nie chciałem specjalnie ryby męczyć, by nagrywać polską wersję.


#felnarybach #wedkarstwo #hobby #emigracja #pokazmorde

Komentarze (14)

Lemon_

@Felidiusz W brytyjskim wędkarstwie to jest dziwne, że musisz wypuścić złowioną rybę do wody. Ale może dzięki temu trafiają się takie przypakowane okazy bo żyją tam w tych stawach do śmierci.

Felidiusz

@Lemon_ Zgadzam się. Łowiłem w Polsce wiele lat. Właściwie jedynym sposobem na złowienie sensownej ryby było wybranie się na płatne łowiska właśnie dlatego, że wody PZW są nadmiernie przełowione i prawie nic w nich nie ma. W UK owszem, złapane ryby mogą nosić ślady wcześniejszych odłowień (np. uszkodzony otwór gębowy), ale przynajmniej w wodzie aż się kotłuje od życia. Musiałem się trochę przestawić mentalnie ("jak to nie mogę jej zjeść?!"), ale radocha większa.

xepo

@Felidiusz Gratulacje zdobyczy! Piękny okaz

AndrzejZupa

Ale bydle! Karp (jakiś taki wydłużony) też niczego sobie!

No i wywalił dobrą rybę do wody! ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#musialemtomojobowiazek

Felidiusz

@AndrzejZupa Tradycji musi stać się za dość i ktoś mi to musiał napisać A karp to chyba sazan i dlatego taki wydłużony.

rith

@Felidiusz nice! Tak z ciekawości: w którym regionie i ile lat mieszkasz, że taki akcent złapałeś?

Felidiusz

@rith Dzięki Mieszkam 14 lat w Yorku, czyli akcent Yorkshire. Niby znałem i lubiłem angielski, kiedy tu przyjeżdżałem, ale i tak miałem problemy, głównie ze względu na dziwną intonację i specyficzne słownictwo (w szkole uczą słownikowego angielskiego, a nie co znaczy: "Ey up luv, fancy a cuppa?"), plus, i to jest coś, czego nawet w szkole nikt mi nie powiedział, akcenty mają swoje odmiany, dialekty i taki West Yorkshire wydaje mi się trudniejszy do zrozumienia od North Yorkshire.

Od ponad 5 lat jestem też w związku z Brytyjką urodzoną w Yorku z typowym dla tego miejsca akcentem i siłą rzeczy musiałem przywyknąć do jej wymowy i nawyków językowych, co doprowadzało czasem do śmiesznych sytuacji, ale to opowieść na inną okazję.

Z czasem przyzwyczaiłem się do tych wszystkich dziwactw lingwistycznych do tego stopnia, że dzisiaj dorabiam sobie jako tłumacz face to face głównie w szpitalach i przychodniach, a ostatnio także w więzieniu i na posterunkach policji. Tu nie mogę wchodzić w szczegóły ze względu na GDPR. Powiem tylko, że płacą dobrze

rith

@Felidiusz Mówisz, że pomagasz dobrym chłopakom z osiedla?

Dobre dobre. Zawsze fascynowało mnie to w j. angielskim, że można być z jednego miasta i mieć różne akcenty oraz, że więlu ludzi po tym jak mówisz od razu zgadnie skąd jesteś i z jakiego 'stanu' xD

Felidiusz

@rith Mnie to do dzisiaj fascynuje, ja nawet filologię studiowałem z tego powodu. Kiedy rozmawiamy z kimś przypadkowo i wyłapuję nowy akcent, często pytam Emmę: "A ten/ta, to skąd oni byli, że tak mówią?" i ona często wie właśnie po ichnim zaciąganiu słów. Ostatnio zagadką była dla nas pewna kelnerka, żadne z nas nie potrafiło umiejscowić jej wymowy. Okazało się, że urodziła się w RPA, a wychowała w Kanadzie, czyli taki mix.


A tłumaczenia kryminalistów i świadków to dosyć ciężki emocjonalnie kawałek chleba. Opowiadanie szczegółów morderstwa czy gwałtu siedzą potem w twojej głowie, przynajmniej na razie, bo takie rzeczy robię dopiero od kilku miesięcy. Może potem przywyknę.

rith

@Felidiusz o wow, czyli załatwiasz jakieś grubsze tematy. Myślałem że jakaś drobnica typu dobre chłopaki prześladowane za rasizm albo gibona. To nie zazdroszczę, nie każdy potrafi to od siebie odciąć.

Felidiusz

@FriendGatherArena Bardzo dziękuję

winiucho

@Felidiusz Nice catch, greets

Zaloguj się aby komentować