@moderacja_sie_nie_myje Otóż nie jest tak, jak piszesz, że nie ma tam ludzi z własnej woli. Zaciąg ochotniczy nie jest w Rosji wcale mały. Jest pobór, ale uzupełniany ochotnikami. I jest tutaj obojętne z jakich pobudek, jeden chce spłacić długi, drugi wyjść z więzienia, ale razem idą zabijać Ukraińców na nie swojej ziemi, w wojnie napastniczej. To nie jest wojna Putina, to jest wojna całego społeczeństwa rosyjskiego, które tą napaść popiera i jak tylko może wspiera. Mówienie zatem "obojętnie czy rusek czy ukrainiec" jest nie na miejscu. Iwan z muchosrańska ginie bo chciał nakraść, pogwałcić i zarobić ale mu nie wyszło, a Ukraińcy nie mają żadnego wyboru. Przegrana to nie tylko utrata dóbr materialnych, ale i pewnie po zajęciu ziem przez orki pobór do armii czerwonej i zmuszenie aby walczyć ze swoimi braćmi.