@nbzwdsdzbcps on po prostu traktuje kierowanie państwem jak kolejny swój "biznes", gdzie nie liczy się nic poza zazielenioną komórką w excelu, nawet jeśli to będzie się wiązać z drogą po trupach do celu. I powiem ci że to by może i miało jakiś sens gdyby skuteczność wszystkich jego działań była stuprocentowa i przynosiła faktyczny, widoczny zysk. No tyle że nie, bo już pomijając stan giełdy, która się zaczerwieniła niczym komunistyczna rewolucja, to już jego własne biznesy nie raz i nie dwa upadały. Tylko no- jak odziedziczyłeś fortunę po starym, to masz na tyle dużą poduszkę finansową, że możesz inwestować w co chcesz, jak raz czy dwa się nie uda, to powiesz "trudno" i odbijesz sobie na czym innym. Każdy inny mały biznes w tym momencie by upadał, a i to by był ten "lepszy wariant". I tak sobie fanta fuhrer myśli, że państwo to po prostu kolejny biznes, który może nie wypalić, jeszcze dodatkowo jest otoczony ludźmi takimi jak melon, którzy siedzą w biznesie i go utwierdzają w przekonaniu, że tak jest. I tak sobie wzajemnie karmią swoje ego. Ja w sumie jestem ciekaw tylko tego, czy mango mussolini dotrwa do końca kadencji.