
Jakub Wróblewski nie zniesławił posła Łukasza Mejzy — zdecydował poznański sąd. Parlamentarzysta twierdził, że to właśnie przez wpisy chodzącego wówczas do liceum, a obecnie uczęszczającego na studia, nastolatka złożył dymisję z funkcji wiceministra sportu.
W innym poście Jakub Wróblewski nazwał Łukasza Mejzę "mentalnym dnem" i ocenił, że "nie ma w polskiej polityce bardziej obrzydliwej postaci".
Poseł oskarżył 17-latka o zniesławienie z art. 212 kodeksu karnego. W uzasadnieniu stwierdził, że "cieszył się nieprzerwanie rosnącym zaufaniem obywateli" i złożył dymisję w wyniku "presji społecznej, medialnej i politycznej". Dodał także, że przyczyniła się do tego "działalność oskarżonego", mimo że ten opublikował przed dymisją zaledwie jeden wpis na temat Łukasza Mejzy.
A więc, łajzo, nadal jesteś mentalnym dnem - choć miejsce najbardziej obrzydliwej postaci w polskiej polityce zajmujesz ex aequo z kłamcą szMateckim. Gorszym ścierwem od was obu są chyba ci, co oddali na was głos.
#jebacpis #bekazpodludzi #polityka