Ludzie to sa jednak masochistami.
Nie wiem jak trzeba nie lubic swojego zycia, zeby przejechac 400 000 km polonezem
#motoryzacja #masochizm

Ludzie to sa jednak masochistami.
Nie wiem jak trzeba nie lubic swojego zycia, zeby przejechac 400 000 km polonezem
#motoryzacja #masochizm

Wystarczy być biednym, o co w naszym kraju nietrudno ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Połowę tej trasy to pewnie zrobił mechanik
Ciekawe który to już silnik jest w tej budzie.
@jajkosadzone to proste 15kkm -remont silnika -15kkm - remont silnika i tak leci powoli
Nie no to nie alfa żeby robić remont bo świeżo montowana głowica silnika 2.4 pękła XD
Bo trzeba było brać 1.9jdt trochę słabszy ale jednak wytrzymalszy
@SonyKrokiet omg ten znowu z tymi głowicami xD
@jajkosadzone ehh, krowonez przejściówka, 1991... Moje pierwsze auto, progi tak zgniły, że ostatecznie złamał się w pół.
@jajkosadzone
pamiętam za dzieciaka wyprawy ze starymi caro w lpg
nie dość, że ciągle się pi⁎⁎⁎⁎lił to rdza żarła go tak, że stary go hammeritem malował
@jajkosadzone dużym fiatem zrobiłem 350 tyś, potem tyke samo Atu plus na jednopunkcie, (oba z gazem ) i w sumie tylko dwa wały były zmieniane.
Nie wiem o co Ci chodzi
Procz tego, ze tyle czasu spedziles w tym wyrobach autopodobnych, gdzie nie ma za grosz komfortu, wygody, przyjemnosci z jazdy?
Zapomnialbym jeszcze o tym, ze nie jest szybko, ale duzo trzeba wydac na paliwo to normalnie czysta zazdrosc
@jajkosadzone widać żeś gówniarz i nie wiesz o czym piszesz.... jak by op miał w ogóle wybór merol czy maluch, weź się ogarnij xD
Ten konkretny na autostradach jeździł :P
@jajkosadzone od nowości nim tyle zrobił ten sam właściciel?
Liczniki w polonezach skalę miały w metrach.
@Vargtimmen milimetrach...
@slonski_pieron nanometrach
@MaD
wyobraz sobie, ze mialem nieprzyjemnosc jezdzic i jako kierowca i jako pasazer i wspominam to okropne.
O ile w latach 70. czy 80. to rzeczywiscie nie bylo wyboru, ale juz lata 90. i wczesne 00- jazda takimi wyrobami to juz byl rodzaj masochizmu.
@jajkosadzone A co takiego miałeś wtedy niby do wyboru w cenie Poloneza? Gównofiata typu cinkłeczento, jakieś Uno, jak byłeś większy bogacz to stać cię było na nową Felicje. Biedawersje jakichś Golfów czy Astr kosztowały prawie tyle co dwa nowe Polonezy. Rynek używanych wtedy to była jedna wielka mina, bite auta naprawiane w stodołach, przebijane viny, albo na sam koniec przychodzili smutni panowie z komendy, że auto ukradli jakiemuś Helmutowi w Niemczech i doszli że Ty go kupiłeś. Ludzie się wtedy bali kupować używane auta bo nie było neta, allegro że sobie znajdziesz części do jakiegoś ultrarzadkiego modelu. Nikt nie brał Poloneza bo był świetny, tylko dlatego że po prostu był i każdy kowal mechanik go naprawił. Dobre czasy nastały dopiero po 2004 kiedy zalała nas fala używek z Niemiec bez ceł.
@Eternit_z_azbestu Uno bylo duzo lepszym samochodem niż ta abominacja motoryzacji.
silnik OHC, na pasku rozrzadu, ktorego nie trzeba bylo zmieniac co 30 tysiecy km, zawieszenie na sprzezynach a nie na resorach, przedni naped (czyli brak mostu z gównolitu i wału z wkladu od długopisu). Wspolczesna przekladnia keirownicza, zamiast systemu drazków z wiecznym luzem.
Z przodu mcphersony i mnostwo wspolczesniejszych rozwiazan ktore w tamtym czasie w motoryzacji byly standartem, gdy w Polsce klepano ten gownowoz rodem z czasow stalinizmu.
Malo tego - silnik 1.0 w uno mial niewiele gorsze od 1.5 z poldolocie a 1.1 juz go chyba nawet przewyzszal.
W tamtym czasie dostepne byly tez inne fiaty jak np Ritmo, lub droższa Tempra a pozniej jeszcze Tipo i bylo tego sporo w kraju.
Opel kadett, Ascona a dla bogatszych Rekord itp itd
Zaryzykuje, że kazdy ulep zwieziony z zagranicy jako skladak na zalatwionej taliczce zastepczej byl lepszym i bezpieczniejszym pojazdem niz tez powojenny szmelc.
@maks_kow Tak się składa że ojciec miał to gówno (uno) xD Prawie od nowości. Kupiony jako 4 latek z małym przebiegiem. Ilości awarii tego gówna niespamiętam, wymienie tylko najciekawsze. Otóż w wieku 9 lat mimo garażowania od nowości żeżarło progi i podłogę na wylot, miało robioną całą blacharkę i nowy lakier bo wszędzie wyłaziła rdza. Pod koniec jeszcze zeżarło kielichy i wystrzeliły amortyzatory do bagażnika xDDD Osprzęt magneti menelli sypał się w tym dziadostwie jak domy na Ukrainie. Przerobił chyba dwa alternatory i rozruszniki. Plus jakieś pierdoły typu rozwalony pająk kiernukowskazów, niedziałający wiecznie klakson i centralny. Wywaliło też UPG w trasie gdzieś po przebiegu ze 100k km xD Owszem było przyjemniejsze w prowadzeniu i obsłudze niż polonez, mało paliło, ale trwalość taka sama, czyli gówniana.
Acha i bym zapomniał, przebieg. Ojciec to kupił jak miało jakieś 70k najechane, oddał na złom przy 160k. Zajebisty wóz bulwo xD
@jajkosadzone jako ktoś kto pisze że jeździł polonezem jako kierowca i pasażer to strasznie wybiórczo i z lukami pamiętasz lata 90. XD wówczas nowe auto - nieważne, polonez, gówno uniak, cienias czy inne maruti 800 - było pojmowane jako coś lepszego od używanego - bo pewny, bo nowy, bo niekradziony. W latach 90-00 poldon dalej był w miarę tanim wyborem na samochód używany, dopiero po 2004-05 zaczęto patrzeć na jazdę polonezem jako masochizm i synonim bycia biednym XDDD więc chrzanisz z tym masochizmem w pierwszych latach III RP ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
@maks_kow teoretycznie na papierze było lepsze, w praktyce wychodziła podobna jak nie gorsza jakość XD jak nie gówniane plastiki to awaryjny osprzęt po rdzewiejące nadwozia - doły drzwi gorzej gniły bo włosi zepsuli odpływy XDDD a te auta co wymieniłeś to też ekstraklasa gnicia, zwłaszcza ritmo co pewnie już na taśmie rdzewiało XD w óno chyba tylko silnik nie miał problemów za bardzo (poza osprzętem XDDD) - o ile to nie była wersja Clip XD
@Eternit_z_azbestu jak widzę te wątki o wyższości óno to przypominają mi się słowa znajomego - jak się przesiadł z uniaka do poloneza trucka to dopiero poznał co to bezawaryjny samochód XD ( ͡° ͜ʖ ͡°) albo moje czy innych wspomnienia ze "fspaniauymi fiatami" XDDD

@Eternit_z_azbestu Znam to auto na wylot, dlatego napisalem ze NAWET uno jest lepsze od poloneza.
Bo co, niby polonez wolny od usterek? No i oczywiscie nie korodował.
co tam doly drzwi i progi po 9 latach w uno, polonez w tym wieku nie miał połowy podłogi XD
@SonyKrokiet Jak wyżej. Wybitne plastiki i jakosc wykonczenia wnetrza polaczona z nowoczesnym, nie psujacym sie osprzetem XD
Tak, z pewnoscia ktos to zrobil z wyboru. Codziennie schodzil do garazu i mial wybor Polonez vs Bentley. Konsekwentnie wybieral Poloneza.
@100mph no pojebany
@Eternit_z_azbestu
Wszystko z zachodu, nawet lepione na sztuke bylo lepsze niz polonez...
Fiat uno i seicento tez byl koszmar i jeden wielki dramat.
Az mnie zmrozilo, jak sobie przypomne o tych pudelkach na kolkach.
@SonyKrokiet
Pamietam doskonale lata 90. i juz koncowka tych czasow to polonez sie robil dziadkowozem i synoninem dziadostwa( tak samo maluch).
A w XXI wieku to juz w ogole dramat.
Tak, jezdzilem swiezo po prawku w wersji bez wspomagania( byly w ogole jakies z?) i k⁎⁎wa nigdy wiecej.
Wszystko w nim bylo zle, niewygodne i straszne.
Zaloguj się aby komentować