Komentarze (43)

zuchtomek

@cichy Czy to już TEN rok linuksa?

Czekam 20 lat i obawiam się czy dożyję..

ZygoteNeverborn

@zuchtomek To trzeba instalować, używać!

BoTak

@ZygoteNeverborn Linux nie jest systemem desktopowym. Na komputery stacjonarne się po prostu nie nadaje.

WolandWspanialy

@zuchtomek Szczerze mówiąc nie kumam z tej szydery z Linuxa. Mega popularny system w środowiskach serwerowych .

sierzant_armii_12_malp

@zuchtomek Linux zmonopolizował rynek superkomputerów, wykosił prawie wszystkie Uniksy, mnóstwo serwerów na nim chodzi, ma większościowy udział w rynku smartfonów - a ty wciąż czekasz na rok Linuksa. ROTFL.

zuchtomek

@WolandWspanialy @sierzant_armii_12_malp nikt nie wieści roku linuksa na serwerach tylko zawsze na desktopach.

W firmie również korzystam, pozdrawiam i dystansu życzę ;)

WolandWspanialy

@zuchtomek Hehe. Szansę na to określam na okrągłe zero w ciągu najbliższych lat. Siłą Windowsa jest przeogromna baza sterowników.

felixd

@BoTak Ty chyba nie używasz Linuxa, prawda?

ZygoteNeverborn

@BoTak I co zrobiłeś! Od 25 lat na desktopie używam i teraz dopiero się dowiedziałem że nie mogę! Co ja tera zrobię!?

Anty_Anty

@zuchtomek ja bym się nie chwalił tym że od 20 lat nie ogarniasz i jeszcze ten WSL....

blues_brother

@BoTak 

"Linux nie jest systemem desktopowym. Na komputery stacjonarne się po prostu nie nadaje."


Większej bzdury już dawno nie czytałem, mój 17-letni syn też by się popukał po głowie.

Zapamiętaj to sobie - do pracy i zabawy - wyłącznie Linux

I tylko błagam nie wyjeżdźaj z ACADem i PS bo to jest równie śmieszne co nudne.

Od 15 lat używam wyłącznie linuksa i kur..ica mię bierze gdy mam coś robić w powszechnym systemie na 'W'

BoTak

@blues_brother Nie jest, nie miałem zamiaru wyjeżdżać z ACADem ani PS. Skoro używasz go od 15 lat to doskonale powinieneś wiedzieć dlaczego się nie nadaje i czemu do tej pory nie podbił stacjonarek. Widzisz, ja od lat używam wszystkich trzech popularnych systemów, czyli Windowsa, OS X'a i Linuksa. Niestety ten ostatni wypada żenująco patrząc pod kątem zwykłych użytkowników. Powtażam żeby do ciebie dotarło, ZWYKŁYCH użytkowników. Czyli pani Marii z księgowości, pana Zbyszka amatora Netflixa, brajanka konesera gier komputerowych i im podobnych, a nie zaawansowanych użytkowników. Tak w naprawdę dużym skrócie gdybyś przypadkiem jednak nie wiedział:


  • Za dużo dystrybucji

  • Za dużo interfejsów graficznych

  • Żenujące wsparcie producentów kart graficznych i wszelakiego sprzętu

  • Bardzo słabe wsparcie techniczne

  • Przestarzała i nędzna baza wiedzy oraz wsparcia w postaci materiałów w internecie

  • Tragiczne, a wręcz pokuszę się powiedzieć, że zerowe wsparcie monitorów o dużej rozdzielczości.

  • Toksyczne środowisko linuksiarzy. Każdy system takich toksycznych ludzi ma, ale najwięcej jadu wylewa się od linuksiarzy, moja subiektywna opinia wyrobiona przez lata.

  • I inne, ale mi się już nie chce wymieniać.

zuchtomek

@Anty_Anty A ja to bym się tak nie chwalił brakiem rozumienia czytanego tekstu.

Z którego fragmentu wynika, że 'nie ogarniam', albo w ogóle nie korzystam?

czarnykredens

@BoTak Przecież właśnie to JEST idealny system dla małowymagających użytkowników. Pani Maria czy Zbyszek fan Netflixa używa kilku aplikacji i nic więcej. Setupujesz im to raz i masz świety spokój na zawsze bo to po prostu działa. Nie trzeba żadnego wsparcia, sterowników graficznych, (nie)wielu dystrybucji, (małej ilości) interfejsów graficznych i reszty rzeczy, które napisałeś. Stawiasz system i robi co ma robić, do tego odpadają wszelkie wirusy i inne gówno pobrane z netu bo pani Maria nawet nie będzie wiedziała jak to zainstalować. Za to Windows wymaga wiecznego supportu, ciągłych upgradów, antywirusów, dokładania ramu, dysku a i tak wiecznie są z nim problemy - i na tych problemach świetnie się zarabia świadcząc ten support, który wymieniłeś. Podsumowując, linux nie nadaje się tylko dla graczy i wąskiej grupy używającej specjalistycznego oprogramowania niedostępnego na linuxie, za to poweruserzy i ludzie nieogarniający kompa doskonale sobie tam radzą.

bekazhejto

@BoTak Jak pokazać, że nie masz o czymś pojęcia i w dodatku kłamać w żywe oczy.


  • Za dużo dystrybucji: Kilka wiodących dystrybucji, reszta to plankton dla specjalistów. Przeciętny konsument i tak wybierze Ubuntu

  • Za dużo interfejsów graficznych: to samo co wyżej, przeciętny konsument nawet nie wie, że są jakieś różne interfejsy

  • Żenujące wsparcie producentów kart graficznych i wszelakiego sprzętu: OK, większość ludzi nie ma w pudle RTX2137FULLRASTERUBERGRAPHICCARD tylko integre w i5

  • bardzo słabe wsparcie techniczne: xD

  • Tragiczne, a wręcz pokuszę się powiedzieć, że zerowe wsparcie monitorów o dużej rozdzielczości: Dziwne, u mnie 2x 4K śmiga bez problemu. No i to wcale nie jest tak, że większość ludzi siedzi na FullHD ewentualnie 2xFullHD i nie interesuje ich wsparcie dla większych rozdzielczośći

  • Toksyczne środowisko linuksiarzy: jak na razie, to jedynym toksykiem tutaj jesteś ty

  • Przestarzała i nędzna baza wiedzy oraz wsparcia w postaci materiałów w internecie: xD. Na podstawie stackoverflow jesteś w stanie rozwiązać praktycznie każdy problem który spotka cię w popularnych dystrybucjach linuxa. Przeciętny konsument nie musi mieć aktualnej instrukcji kompilowania jądra, jemu wystarczy pomoc typu "co zrobić, gdy przeglądarka nie działa". W dodatku zawsze możesz po prostu usunąć problematyczne paczki i zainstalować je od nowa, co rozwiązuje większość problemów. Gdy rok temu zbrickowałem linuxa, to postawiłem go spowrotem w godzinę, nie mająć absolutnie żadnej wiedzy na temat problemu który chciałem rozwiązać.


Zapomniałeś, że większość ludzi potrzebuje komputera do excela, worda i internetów. Dla tych ludzi ubuntu jest doskonałym systemem, znacznie lepszym i mniej awaryjnym niż windows.

Anty_Anty

@zuchtomek Z całości?

sierzant_armii_12_malp

@zuchtomek  Pisałeś po prostu o roku Linuksa.

Konto_serwisowe

I prawidłowo. Musi być jakaś przeciwwaga dla Microsoftu.

Odczuwam_Dysonans

Newell dzięki Tobie składamy.

VanQuish

W domu mam Linuxa, MacOS i Windowsa. Szczerze jakby nie Programy graficzne z Adobe, Maxon i wiele profesjonalnych programów to bez zastanowienia przesiadł bym się na Linuxa.


I uprzedzę, jak jakiś Linux Fan mówi, że są alternatywy do Adobe. Próbowałem i nawet to pięt nie dorastają jeśli chodzi o produktywność czy standardy wymiany plików.

Pendrak

@VanQuish również mam wszystkie trzy i pierwsze miejsce zdecydowanie macOS, potem długo długo nic i chyba jednak Windows, bo z ubuntu dużo problemów, brak driverów, wyłączanie się, resetowanie, randomowe błędy. Do serwerow jak najbardziej ale do niczego innego.

VanQuish

@Pendrak Ubuntu jest średnią, przeładowaną dystrybucją , do codziennego użytku wolę Elementary OS czy Mint, który chodzi na moim starym macbook, szybciej niż mac OS. Do serwerów to Redhat. Ubuntu Server to też inna para kaloszy nikt na normalnym nie stawia serverów. Też " brak driverów". Zalezy do czego. Przykład do Magic Mouse to Linux natywnie wspiera gdzie windows nie. "wyłączanie się, resetowanie, randomowe błędy." - Bo masz nieodpowiedni sprzęt. Jak byś MacOS chciał zainstalować na Hackintosh to też byś musiał dobrac odpowiedni sprzęt gdzie linux ma większą kompatybilność, bo zainstaluję go na MacBook, a w drugą stronę już się nie da.

konto_na_wykop_pl

Śmieszy mnie taka wojenka między użytkownikami linux/win/mac. Wolisz linuxa - używaj linuxa, jak win to używaj win. Ja korzystam z obu tych systemów i oba mają swoje zalety i wady.

Sweet_acc_pr0sa

Wszystko pewnie zasługa steamosa na steam deckach xD

trojkat

@Sweet_acc_pr0sa może, ale jak by nie patrzeć nadal to Linux.

cichy

@Sweet_acc_pr0sa O tym wspomina artykuł. Ale nadal, to Linux i technologie wykorzystywane w Steam OS na Steam Decku wykorzystasz w innej dystrybucji na zwykłym PC. Więc osoby korzystające z Linuksa na innych komputerach niż Steam Deck i tak zyskują na rozwoju popularności Steam Decka

SzwarcenegerKibordu

tylko Ubuntu, z Windowsa zrobił się niezły potworek przez ostatnie lata. W robocie od dwóch lat muszę używać i to jest cyrk co ten MS odwala.

BoTak

@SzwarcenegerKibordu Z Ubuntu też. Reklamy w menu programów, reklamy w terminalu, zamulający interfejs Unity, ciągle zmieniające się adresy repozytoriów oraz komendy. A to dopiero wierzchołek góry lodowej syfiarstwa, jakie jest w Linuksach. Żeby nie było, nie jestem fan boyem żadnego systemu operacyjnego. Każdy system jest w jakiś sposób skopany, ale Windows w warunkach domowych jeżeli chodzi o prostotę obsługi i funkcjonalność zaraz po instalacji póki co wygrywa. W sumie może z nim konkurować chyba jedynie OS X. Co do reklam, jeżeli ktoś nie wierzy, to proszę bardzo:

dc9a59c9-cd16-42f3-bd2e-90882e290551
18cdfc7e-74d4-4146-ba48-ab2721e1384d
SzwarcenegerKibordu

@BoTak nigdy nie używałem Unity i w życiu tego typu reklamy nie widziałem. Z tego co pamiętam kiedyś coś tam z amazonem próbowali jakieś reklamy, ale była od razu opcja żeby to wyłączyć. No i najbardziej na windzie brakuje mi hotcornerów i wirtualnych pulpitów bo w robocie niestety nie ma opcji żeby jakiś zewnętrzny soft doinstalować. Jak Windows to tylko Windows Server

cichy

@BoTak Jak Unity od kilku lat nie jest wykorzystywane w Ubuntu. I te reklamy od Amazonu dawno zostały wycięte, kilka ładnych lat temu. Jedyne co się pojawia, to informacja o Ubuntu Pro w terminalu, przy czym teraz chociaż można zyskać za darmo subskrypcję na 5 maszyn.

BoTak

@SzwarcenegerKibordu Wirtualne pulpity są wbudowane w Windowsie już dawno


Proszę bardzo tutaj w Win 10:

https://www.howtogeek.com/197625/how-to-use-virtual-desktops-in-windows-10/

tutaj w Win 11:

https://www.howtogeek.com/796349/how-to-use-virtual-desktops-on-windows-11/


Co do hot cornerów, może nie to samo, ale osobiście wolę skróty klawiszowe:

flaga + tab = wszystkie okna i pulpity zdalne

flaga + r = uruchamianie (czasem się przydaje)

flaga + d = pulpit


@cichy Jednym z problemów Linuksa jest to, że posiada za dużo środowisk graficznych i żadne z nich nie jest dopracowane, a przede wszystkim dostosowane do współczesnych komputerów stacjonarnych i przenośnych. Tak masz rację, Unity już się pozbyli chyba na rzecz gnome. Linux jest świetny jako system serwerowy, ale jako desktopowy to wielkie niedopracowane kupsko.


Pierwszy przykład z brzegu. Kup sobie monitor 4k podepnij pod OS X'a lub Windowsa albo po prostu miej taką matrycę. Następnie ustaw skalowanie interfejsu oraz prędkość myszy. Zajmie ci to może 2 minuty klikając w guziczki, suwaczki lub pola wyboru. Teraz spróbuj zrobić to samo w Linuxie dla Desktopów i gwarantuje ci, że będziesz rwać włosy z głowy i rzucać meblami nawet jako zaawansowany użytkownik.


Rzecz w tym, że w linuksach mając monitor lub matrycę 4k okienka i tekst są bardzo malutkie i trzeba je troszkę powiększyć. Drugi problem to kursor myszy. Jest on bardzo powolny i przesuwa się o bardzo mały kawałek drogi z powodu dużej rozdzielczości i powierzchni roboczej. Niestety twórcy interfejsów dla linuksa nie przewidzieli, że kiedyś mogą być monitory 4k, 8k czy nawet 50k, a co dopiero rozdzielczość większa niż 1080p. Bez ostrego grzebania w plikach konfiguracyjnych linuksa czy nawet kodzie interfejsów graficznych nie da się tego kursora przyspieszyć. Suwak w opcjach myszy jest niewystarczający, ma za małą wartość maksymalną ustawioną na sztywno, która się nie skaluje z rozdzielczością ekranu.


A to tylko jedna drobna niedogodność z wielu innych.

dsol17

@SzwarcenegerKibordu Mint a nie sruntu ubuntu. Albo Debian jak bóg przykazal.

cichy

@BoTak Flagowymi DE są GNOME i KDE Plasma. Obydwa są naprawdę dobrze dopracowane, ale tak, skalowanie zmiennoprzecinkowe to ogromny problem na Linuksie. Jednak Wayland załatwia sporo rzeczy i już teraz w KDE Plasma jakoś w miarę to rozwiązano, gorzej jest w GNOME, gdzie długo nie chciano uznać, że skalowanie 125% czy 150% to ważna sprawia, pozwalano tylko na skalowanie całkowite (100%, 200% czy 300%, co akurat działa bardzo dobrze). Na szczęście i tutaj coś ostatnio ruszyło, więc GNOME prawdopodobnie doczeka się załatania tej dziury. To jest chyba najbardziej bolący mnie problem na Linuksie. Mam nadzieję, że i ten zostanie rozwiązany.


Jeśli chodzi o skalowanie, to najlepiej sobie radzi Windows i to jest w zasadzie cel, który należy dogonić.

BoTak

@cichy Temat rzeka, mnie śmieszny na przykład konieczność doinstalowania gnome tweak tool, by móc poustawiać zaawansowane opcje systemu w gnome i pochodnych interfejsach, które na nim bazują. Takie coś powinno być w standardzie. KDE mi jakoś nigdy nie leżało, ale tak masz rację radzi sobie troszkę lepiej, niemniej ma swoje bolączki jak np. zwiechy po wybudzeniu z hibernacji. Nie wiem, czy to już naprawili. O albo te magiczne snapsy, które miały ułatwić instalacje aplikacji, a skończyło się na tym, że domyśla przeglądarka jaką jest Firefox zainstalowana w systemie jako snaps jest nieużywalna nawet na mocnych komputerach, inne aplikacje też. Ale weź je zainstaluj klasycznie klepiąc milion skomplikowanych komend i kompilując ze źródeł to chodzą jak rakieta.

SzwarcenegerKibordu

Debiana to chyba ostatniego jakiego miałem to 'sarge', też byłem z tej sekty :D później serwerowo już nic się nie bawiłem. A iso z ubuntu 16.04 gdzieś przypadkiem mi kumpel dał odpalić i niedowierzałem, żeby były kodeki mp3 divixy, drivery i tego typu pierdoły nie trzeba się tyle pałować co w debianie. Obecny linux to inny świat to co było kiedyś, steam śmiga.

cichy

@BoTak Z tymi ustawieniami zależy od dystrybucji, ale też w czystym GNOME coraz więcej ustawień jest przenoszonych z GNOME Tweak Tool do zwykłych ustawień GNOME. Problem wydajnościowy ze Snapami polega na długim czasie włączania (cold start), po włączaniu raczej działają dobrze, nie bez powodu zresztą są shippowane. Ale i tak Snapy w końcu niezbyt przyjęły się jako uniwersalna forma instalacji aplikacji na Linuksie. Tę rolę przyjął Flatpak, który tutaj sprawdza się o wiele lepiej. Ale Snapy nadal są dobre, zwłaszcza w bardzo prostej dystrybucji np. aplikacji serwerowych (np. Nextcloud, Adguard Home) czy sterowników (np. Ghostscript Printing App). Sam je używam na Orange Pi do kilku usług serwerowych, zwłaszcza właśnie do serwera drukowania w sieci lokalnej (włącznie z obsługą AirPrint).

dsol17

@SzwarcenegerKibordu : od tej pory trochę się zmieniło. Fakt jest taki,że mint i debian w porównaniu z ubuntu mają podobną liczbę apek. Sarge to chyba była wersja 3 Debiana, teraz aktualną jest wersja 12.


Kawał czasu fakt, ja też będę musiał za jakiś czas zrobić update wszystkiego.


Minta bierzesz jak chcesz mieć lekkie środowisko pracy jak lxde (jeszcze bardziej podobne do windowsa niż w ubuntu) na starcie bez kombinacji. Kiedyś mint opierał się na ubuntu ale od jakiegoś czasu wolą go opierać na debianie.

Pendrak

tylko MacOS się nadaje do czegokolwiek , szkoda ze Polaków nie stać.

dsol17

@Pendrak Chyba sobie kpisz. MacOS to jest upośledzona wersja BSD.


A BSD to może i jest odrobinę lepsze od linuxa - ale tylko w oryginale. I niestety apki się trudniej nadal instaluje,sterowników też mniej niż na linuxie.

MacOS nadaje się do czegokolwiek tylko pod Macami a te kosztują ile kosztują. Bez sensu.

Pendrak

@dsol17 wcale nie są jakoś droższe od innych komputerów o podobnych parametrach i jakości wykonania. Porównywalne DELLe czy HP są droższe i gorsze.

dsol17

@Pendrak taaa.... A Della to obecnie używam, bo poleciałem na markę ,trzeba było Asusa kupić - nie jest niby źle ale super też nie jest bo chłodzenie okazało się dość dupne.

funkylemon

Jako wielki fan Linuksa na domowym sprzęcie jednak mam Win11 jako podstawowy system. Nie przez specjalistyczny soft czy coś, ale duży monitor 4K. Skalowanie i ogólne obsługa takich ekranów w Linuxie, obojętnie jakim, nie mają żadnego podjazdu do windy. Niestety.

cichy

@funkylemon Tak, to tragedia według mnie. Na KDE Plasma jeszcze to jako tako działa, ale w GNOME jest po prostu źle - skalowanie zmiennoprzecinkowe to w zasadzie nie istnieje w formie stabilnej. Jednak z tego co pamiętam, to coś w końcu w temacie ruszyło i ma się to niedługo w GNOME zmienić. Wtedy może faktycznie i tę lukę nadrobi Linux. W tym aspekcie mało który system ma podjazd do Windowsa.

Zaloguj się aby komentować