Komentarze (19)

bori

@AdelbertVonBimberstein Ale napisz że chodzi o leczo

AdelbertVonBimberstein

@bori LECZO

Wersalikami obowiązkowo.

bori

@AdelbertVonBimberstein W sensie majuskułami?

bori

@AdelbertVonBimberstein Aż mi się suchar przypomniał:


Co robią lekarze w kuchni?

Johnnoosh

@bori Leczo którym leczo

Sweet_acc_pr0sa

@AdelbertVonBimberstein leczo

Opornik

CZY LECZO CZO LECZY?

AdelbertVonBimberstein

@Opornik to nie jest temat do żartów.

Opornik

@AdelbertVonBimberstein

ja jestem Laczo!

mnie Bimberstein nie wybaczo, ja płaczo!

damw

@AdelbertVonBimberstein czemu tu jeszcze nie pojawiła się pasta o leczo?


Bądź mną, Anon lvl 28. Odkąd pamiętam mój stary był fanatykiem leczo. Odkąd k⁎⁎wa pamiętam tylko to gotował. Zaczęło się niewinnie, jakoś za komuny jak pojechali z matką i starszym bratem na Węgry. Tak mu k⁎⁎wa posmakowało, że za⁎⁎⁎ał cały garnek miejscowemu Makłowiczowi i wpierdolił razem z matką i bratem do malucha, po czym zaczął spierdalać. Do dziś matka opowiada jak w bananem na ryju wpierdalał chochla za chochlą aż sraki dostał. K⁎⁎wa, komuna jak c⁎⁎j, stacji nie ma i co kawałek zatrzymywał się w krzakach i srał na pomarańczowo. Ale wpierdalał bez opamiętania aż się skończyło. Wy⁎⁎⁎ał ten garnek i mówi: „Grażyna, jutro robimy leczo na obiad!” Stara panika w oczach, brat zaczął płakać. Po powrocie do domu polazł na rynek w poszukiwaniu papryki. C⁎⁎j nakupował ze 30 kilo, przytargał kocioł do weków i wstawił na gazówkę. Jaki był wkurwiony, bo akurat remont instalacji w bloku mieliśmy! Pobiegł do monterów i zaczął ich napierdalać chochlą, aż go milicja na 24 zamknęła. Teraz k⁎⁎wa wszem i wobec opowiada jak on to za komuny nie siedział za wolność kraju. C⁎⁎ja prawda. Siedział za leczo. J⁎⁎⁎ny teraz potrafi stać nad garem cztery godziny i wysyłać mnie dwa razy dziennie po paprykę do sklepu, bo sam za zakaz wstępu. Ekspedientka na mój widok wypierdala z magazynu bez słowa worek z papryką. Tachaj to k⁎⁎wa na trzecie piętro bez windy. Raz chciałem się wykąpać to k⁎⁎wa „Nie teraz k⁎⁎wa, bo się papryka moczy!”. Noszkurwa, żeby we własnym domu nie można się było umyć! J⁎⁎⁎ny potrafi stać nad garem i do siebie gadać „Ale bym sobie leczo zjadł!”. Potrafi za⁎⁎⁎ać cały zamrażalnik tym gównem. Za dzieciaka na wielkanoc kazał nam iść szukać prezentów od zajączka pod blokiem i k⁎⁎wa co znalazłem pod krzakiem? Słoik leczo k⁎⁎wa! Super k⁎⁎wa prezent. Pomijam fakt, że słoik był ciepły, a stary mi go za⁎⁎⁎ał i wpierdolił na śniadanie. Z resztą on nic innego nie wpierdala. Kiedyś chciałem sobie lody zeżreć. Stary oczywiście maczał w tym palce i zrobił lody z leczo! K⁎⁎wa, wyobraźcie sobie leczo na patyku! Raz przejebał z solą i pieprzem, bo mu opakowanie do gara wpadło. I tak to k⁎⁎wa zeżarł. 15 litrów w dwa dni, czaicie?! Żarł i srał leczo. Brat mu powiedział, żeby sobie rurę z d⁎⁎y do mordy zamontował, bo się wkurwił na niego. Ojciec okładał go workiem z papryką, a potem lamentował że 20 kilo do wyjebania przez niego! Wigilia, święta, stypy tylko k⁎⁎wa leczo na obiad! Goście już do nas nie przychodzą, bo kto to k⁎⁎wa będzie wódkę leczo zagryzał. Raz w Krakowie na wycieczce ze starymi chciałem iść do makdonalda, to on „gdzie te k⁎⁎wa chemje będziesz żarł, tatuś nagotował dobre jedzonko” i zdejmuje termos wojskowy z pleców na środku Rynku. Matka w torbie na szczęście dwa bochenki chleba miała przygotowane na tę okazję. Siara przed kolegami, bo jak mnie w podbazie na wycieczkę do Biskupina wysyłali, to stary przytargał przyczepkę z beczka od kapusty kiszonej pełnej oczywiście k⁎⁎wa leczo! „Zjedz sobie, bo cały dzień będziecie chodzili!” Potrafi całego świniaka wjebać zamiast kiełbasy do tego chujstwa. Bo niby taniej. A właśnie, kupił sobie kocioł elektryczny na 500 litrów i wstawił do suszarni w bloku. Administracja już olewa sąsiadów, że ma go stamtąd wy⁎⁎⁎ać. Poddali się po 70 wezwaniu. Teraz zamawia paprykę z gospodarstwa. Hurtowo. Matka płacze, że przez to jego leczo nie ma na nic innego kasy. Więc wymyślił, że zrobi bar w którym będzie leczo tylko. Na gęsto, na rzadko, na srako i owako!

Ojciec jak tylko mógł kombinował kasę na nowy interes. Po wizycie w kilku bankach, w których z resztą stwierdzili, że jest niedojebany mózgowo siedział przez tydzień wkurwiony i kminił. Tak k⁎⁎wa kminił, że w sobotę o 4 nad ranem wy⁎⁎⁎ał z zaanektowanej suszarni krzycząc coś o Węgrach. A właśnie, w suszarni odcięli mu prąd po pół roku, więc tylko teraz przesiadywał tam i przytulał kocioł. Znowu gotował w domu nakurwiając rachunek za gaz. Strasznie bóldupił jak te z administracji nic nie rozumiejo i tylko żerujo na czynszach. W sumie k⁎⁎wy mogły mu ten prąd zostawić, bo znowu cała chałupa j⁎⁎ie. Wrócił do domu z furią w oczach, że k⁎⁎wy nie chciały mu biletu sprzedać na polskiego busa z bagażem w postaci kotła 500 litrów! W końcu u wujka, który w budowlance robi wyżebrał busa, którym to na Węgry pojedzie. Napierdalał o swojej wizji interesu cały k⁎⁎wa dzień napierdalając nożem papryki w łazience naprzemian stojąc w kuchni przy garze. Machał w nim jak k⁎⁎wa na speedzie! Aż mu się oczy świeciły. Następnego dnia podjechał wujas, a ten mu k⁎⁎wa kazał wpierdolić ten kocioł na pakę. Strasznie się pożarli, bo chciał jeszcze od niego na paliwo wyżebrać. Cebula mocno. Zaczęli się napierdalać w tej suszarni, aż matka musiała ich rozdzielić. Stary z limem pod okiem zwiesił pizde i lamentował. Wujas zabrał busa i tyle go widzieliśmy.

https://www.copypasta.pl/tag/leczo

Opornik

@damw Laczo obrażaczo! ;(

damw

@Opornik łowienie rybek też w innej paście. I koale oraz konie w jeszcze innych. Taki jest cel past no nie?

sireplama

@AdelbertVonBimberstein co robią lekarze w kuchni?

kubex_to_ja

@AdelbertVonBimberstein

nikt

lekarze:

Zaloguj się aby komentować