Kupiliśmy żonie nowy rower o wartości około 3k PLN.
Żona jeździ nim do pracy (trzyma go w bezpiecznym miejscu), na siłownię, po jakieś drobne szybkie zakupy, itd..
Zastanawiam się nad skutecznym, acz mało upierdliwym zabezpieczeniem antykradzieżowym.
Rower na noc jest przyczepiony do kotwy łańcuchem wraz z motocyklem.
Zastanawiam się nad jakimś U-lockiem, by żona mogła szybko odczepić rower rano i zapewnić przyzwoity poziom bezpieczeństwa jednakowo w garażu jak i w trakcie pobytu na siłowni, w sklepie itd.
Upierdliwe jest przewlekanie łańcucha z oczkiem 16 mm przez ramę roweru i wczepianie go w zamek kotwy, przy okazji upierdliwe jest także odbezpieczanie motocykla, gdy na tym samym łańcuchu stoi też rower. U-lock pozwoliłby przyczepić rower do łańcucha zabezpieczającego motocykl i nie przeszkadzałby przy odbezpieczaniu motocykla.
Problem z U-lockiem jest taki, że musi być długi, by był wygodny w użytkowaniu, a co za tym idzie upierdliwy w transporcie.
Zastanawiałem się nad tymi segmentowymi blokadami (foldinglock) typu Abus Bordo, Kryptonite Folding lock/keeper, ale patrząc po filmach, jak idzie je cicho załatwić (pomijam zabawy z wytrychami) to nabieram wątpliwości, czy aby na pewno to słuszny kierunek. Niby są proste w użytkowaniu i wygodne w transporcie, ale podatność połączeń na rozczłonkowanie trochę mnie martwi.
Co byście doradzili folding lock czy U-lock? Jeżeli U-lock to jaki (tak do ok 500 zł) i optymalnie jakiej długości?
Jeszcze jedna rzecz, blokada musi być przewożona przyczepiona do roweru. Odpada wożenie blokady np. w plecaku.
#rower #rowery #zabezpieczenia (dorzucam tag motocykle, bo często podobne zabezpieczenia się stosuje) #motocykle
