Kto w kołchozie pracował ten się w cyrku nie śmieje.
Pamiętam jak miałem chyba 16 lat i poszedłem do pierwszej pracy w życiu na magazyn takiej internetowej księgarni. Była tam taka szefowa i bezpośrednio nad nią była już pani prezes która była współwłaścicielem firmy z mężem. Szefowa zarabiała maks ze dwa razy więcej od nas, a my wtedy zarabialiśmy z 6.5 zł na godzinę.
Z reguły było roboty na cały dzień, trzeba było kompletować zamówienia, pakować paczki, sklejać je itp. - no typowy kołchoz. Były jakieś tam normy, za przekroczenie których dostawało się dodatkowe $$, ale nie znałem tam nikogo, kto te normy przekroczył. Oczywiście dzień w dzień były wywieszane wyniki norm z dnia poprzedniego i mowy o tym, że musimy je poprawić. Jak? No nie wiem, macie zapierdalać i już, nie może tak być xD
Jak czasami był zastój, bo np. padły serwery czy było mało zamówień to mieliśmy uwaga: wycierać książki na półkach szmatkami i wycierać kurze z półek xD nie mogło być tak, że sobie posiedzimy, postoimy, pogadamy. Robota zawsze musiała być robiona xD
Jak się chciało iść do kibla - wybicie kartą. Na przerwę - wybicie kartą. Zaczynasz robić coś innego - wybicie kartą. No zajebiście xD Raz miałem rozmowę bo siedziałem 10 minut w kiblu 2 razy w ciągu dnia (rano i jakoś po południu se srałem) i niby miałem chodzić do kibla w czasie przerwy xD
Żeby nie było - tam pracowali normalni ludzie ewentualnie typy co se studiowały/uczyły się i chciały dorobić na wakacje, także nie było mowy o pijakach co się opieprzają i trzeba ich kontrolować 24/7
Ta cała szefowa nic nie robiła cały dzień oprócz pilnowania, żebyśmy robili robili i robili. Dosłownie daj babie bat to będzie gorsza od gestapo. Raz mnie wzięła na rozmowę, bo niby się na nią krzywo patrzyłem cały czas. Problem był taki, że nie patrzyłem się krzywo, tylko mam nierówną wadę wzroku i jedne szkła w okularach były grubsze od drugich i musiałem tej cipie się tłumaczyć jako chłop 16 lat vs ona 30+ że mam wadę wzroku a nie krzywo się patrzę, bo jej ego zostało poruszone xD i tak chyba nie zrozumiała o co chodzi i na czym polega zmniejszanie oczu przez soczewki bo machnęła ręką, jakbym to ja był tym głupim w tej rozmowie
Jak na magazyn przychodziła właścicielka (przyjeżdżała porszakiem albo nowiutkim harleyem oczywiście), to trzeba było zapierdalać 2x szybciej przez te 10 minut jak była na magazynie, żeby ona widziała podczas rozmowy z szefową, jak to my zapierdalamy xD
Co najlepsze, na magazynie w ramach gestapo pracowała także matka tej właścicielki, która uważała, że szefowa i tak za mało nam dokręca śruby. Stare kurwisko siedziało na najprostszej robocie którą i tak robiła na pół gwizdka i tylko narzekało, że my się opierdalamy. Raz chciała, żebyśmy zaczęli zamiatać podłogi jak nie było akurat roboty i tej szefowej, a jak nikt się nie posłuchał to się wielce obraziła i chciała do córki dzwonić xD my mamy się słuchać jej bo to córka prezesowej xD
W pewnym momencie wydajność spadła tak bardzo, (nie spadła, tylko pierdolili farmazony) że szefowa wpadła na zajebisty pomysł, że ogłosi, że ci co nie wyrabiają norm, to dostaną obniżoną pensję. My młodzi byliśmy obsrani, ale był z nami taki student prawa, który poszedł do typiary z biura, poinformował ją o sytuacji i powiedział, że przecież zgodnie z prawem nie można obniżyć wynagrodzenia za zlecenie jak wszyscy robimy dobrze tylko oni mają jakieś pojebane normy, które nie były nawet częścią umowy. To jak to powiedział babie z biura, to ona w ogóle nie wiedziała nawet, że szefowa nasza coś takiego ogłosiła i powiedziała że żadnych kar nie będzie
Rozumiecie? xD babisko sobie wymyśliło jakieś kary finansowe nierealne, aby nas nastraszyć do cięższej roboty xD po cichu podobno dostała opierdol w biurze i potem była na nas i na tego studenta prawa obrażona i się nie odzywała przez dwa dni, oprócz wyburkiwania komend, co nam w sumie zajebiście pasowało xD
Jak szefowa poszła na urlop tydzień, to kierował nami jej zastępca. No i to było el dorado - nagle człowiek nie był zestresowany pół dnia, bo nuż babie odjebie, nagle robota mogła być zrobiona na czas, a jak nic się nie działo to fajrant, nagle nikt na ciebie nie darł ryja bez powodu i mogłeś usłyszeć nawet słowo "POPROSZĘ" od kierownika. no normalnie eldorado.
Aczkolwiek ten ziomek też miał swoje za uszami, bo jego córeczkę też zatrudnili na wakacje, ale za 1.5x większy pieniądz od nas i wszyscy byli z tego powodu wkurwieni.
Pod koniec roboty na szczęście znalazłem sobie jedno miejsce w którym mnie nie było widać, wyrabiałem jak najszybciej zamówienia żeby mieć te 75% normy i w kącie czytałem sobie książki przez godzinę
Dostałem wypłatę 1200 zł za miesiąc, zadzwoniłem że pierdolę te robotę i już mnie tam na szczęście więcej nie było.
Od tego momentu zawsze bałem się pracy fizycznej i stwierdziłem że idę na studia, nie dla mnie było użeranie się z wariatami.
Kto w kołchozie pracował ten się w cyrku nie śmieje.
#przegryw #pracbaza #prawdziwehistorie
bd35376a-29fb-404f-8575-45da803b8627
kodyak

No nie wiem, brzmi trochę jak pasta, ale niech bedzie

szmaragdowy_koral

@kodyak dla jednych pasta dla drugich szara rzeczywistość

domofon

@kodyak Jaka pasta. Robiłem w podobnym kołchozie. Tylko tam ciapak nad polakami i ciapakami z batem stał:) też jak się robot zepsuł to trzeba było zamiatać podłogi:)

kodyak

@szmaragdowy_koral @domofon


No widzicie w bańce zyje

madhouze

@szmaragdowy_koral jakby zmienić kilka faktów, to mógłbym wstawić tu jedną z wielu swoich historii. Kto myśli, że to pasta, ten nic o życiu nie wie.

Eldon.Tyrell

@szmaragdowy_koral

Czy to jedna z większych internetowych księgarni znana z allegro? Zaczynająca się na literę "t"? Podobno tam jest kołchoz właśnie taki...

szmaragdowy_koral

@Eldon.Tyrell na literę T akurat nie, ale zapewne w większości tych księgarni internetowych to tak wygląda, rozrosły się jak grzyby po deszczu bo była nisza na rynku (wykorzystali boom internetowy), a potem stanie w miejscu i bycie wykupionym chociażby częściowo przez gigantów (typu empik). Style zarządzania rodem z lat 90 i brak poszanowania dla pracownika, bo i tak większość pracy jest sezonowa więc wyjebane.


Ja akurat pracowałem w 2015 albo 2014 i aż z ciekawości sprawdziłem opinie z gowork i wszystko dalej się zgadza i nic się nie zmieniło xD

JeanValjean

Pochodzę z niezamożnej rodziny, w której zawsze z szacunkiem odnosiło się do pracy i pracowników fizycznych. Sam też w młodości pracowałem w "kołchozach" na podrzędnych stanowiskach. Dziś, zarówno w codziennych sytuacjach jak i w przede wszystkim w pracy w stosunku do podwładnych, z całą stanowczością i surowością tępię przejawy dyskryminacji, braku szacunku czy wręcz "zupactwa" w odniesieniu do pracowników fizycznych.

Architekt

@JeanValjean Potwierdza się to co uważam... pewne pokolenia muszą wyzdychać żeby coś ruszyło

GotyckaPrzemoc

@szmaragdowy_koral Nie ma nic gorszego niż kobieta na stanowisku kierowniczym... Matriarchat jest strasznie nieefektywny i męczący dla wszystkich.

ZBOWiD

@szmaragdowy_koral Ja dorabiałem w magazynie firmy która handlowała wyposażeniem szkół. Też był tam burdel niesamowity. Przenieśli się do nowego magazynu, ale nie zdążyli go urządzić przed. Po prostu zwieźli wszystko co było w starym.

I tak: na magazynie wysyłek nie było regałów wysokiego składowania, paczki leżały na ziemi podeptane, na każdej była data wysyłki, niektóre miały daty zeszłoroczne.

Dziewczyny kompletujące drobne rzeczy jak książki czy małe zabawki siedziały przy biurkach dla przedszkolaków xD , dopiero jak przyszliśmy na zlecenie to skręciliśmy biurka ale krzesło miała co druga, reszta stała albo siedziała na blacie.

Dwie godziny dziennie rozcinałem z kolegą kartony i układałem na stos, żeby te laski te kartony brały i sklejały ponownie.

Na szwalni materaców pomagałem w sklejaniu obszycia suwaków. Chodziło o to by przy rozpakowaniu to solidnie wyglądało, później jak dziecko skoczyło i się to rozpruło to ok, gwarancja nie obejmuje.

I był oczywiście pojebany kiero, chyba Artur. Dojeżdżał do pracy 100 km, na przerwie jadł biały ryż bez żadnych dodatków, miał okularki i darł się na wszystkich na zleceniu, na tych co pracowali na stałe się nie darł, bo nie chciał dostać w ryj. Ale dostania w ryj był blisko, jak zaczął jechać dwóch Sebków na umowie zlecenie to kazali mu spierdalać, zostawili pracę i sobie poszli, bo mieli już ustawioną pracę u znajomego w magazynie odżywek.

Chyba z dwa czy trzy tygodnie tam pracowałem, później nigdy nie pracowałem na magazynie.

Obserwator_Z_Ramiona_RIGCZ

I to jest to. Jak słyszę, że polscy przedsiębiorcy to pracowici i utalentowani ludzie, a polskie firmy to nadzieja dla Polski to mi się chce śmiać. Oczywiście każdy polityk takie bzdury powtarza. Takie pseudo firmy a tak naprawdę kołchozy to mogą sobie działać w skali województwa czy miasta. Ale jak działają w skali kraju czy świata jak CD projekt to sie wszystko rozpierdala po jakimś czasie. Ok, amazon to wyjątek ale trzeba pamiętać, że w samej górze, gdzie pracują nadzorcy niewolników, dba się o pracownika. Pracując ciężko w dzisiejszych czasach się coraz mniej osiągnie. Pracować trzeba mądrze.

SzubiDubiDU

@Obserwator_Z_Ramiona_RIGCZ sprawa jest taka, że im więcej firm tym większy masz wybór i większą szansę trafić na nie-janusza. Teraz ilość firm się kurczy i brakuje rotacji

Obserwator_Z_Ramiona_RIGCZ

@SzubiDubiDU w twojej wypowiedzi znalazłem dwie tezy: 1) że w jakiś sposób pochwalam obecna sytuację: nie nie pochwalam. Jestem wrogiem obecnej sytuacji, polskiego ładu i pisu. 2) że duża ilość firm na patologicznym rynku zwiększa szansę powstania nie-janusza. Ta druga teza jest klasyczna opcją "to zależy". U mnie w regionie jest taka miejscowość jak mielno. Gdzie króluje zatrudnianie ludzi na czarno po 14 zł/h. Ale dosłowanie na każdej działce działa jakiś biznes. Ludzie zarabiają groszę w wakacje a potem w ogóle nie ma w regionie pracy. Jakby przyszła porządna policja gospodarcza i to wszystko rozpierdoliła a zostało by nawet 1/3 firm które trzymają się prawa to byłoby dużo lepiej. Tam od 20 lat jest droga z płyt, zero innowacji. A pracę po 14 zł/h i tak zabierają lokalnym górale, co przyjeżdżają, dostają pokój gdzie mieszkają w 5 osób i pracują 12h/7dni. Kasa nie zostaje w regionie, ceny najmu skaczą.


I jak w takiej konkurencji ma się sprawdzić uczciwy przedsiębiorca? Nie znam tam takiego. Pewnie jest, nie mówię, że nie.

Eternit_z_azbestu

@Obserwator_Z_Ramiona_RIGCZ Mnie to pusty śmiech ogarnia jak słyszę ciągle te jojczenie, że nie można teraz znaleźć pracowników. Chyba niewolników za minimalną, albo pensja 1/2 etatu, a praca jak na całym XD Brzydzę się tymi wszystkimi januszami gównozjadami co za złotówkę oszczędności oczy by ci wydłubali. Jakby potrafili stworzyć ludzkie warunki w miejscach pracy to nie mieliby problemów z pracownikami.

Neetowiec

@szmaragdowy_koral dzis wybicie karta nad kiblem jest nielegalne i podlega pod mobbing. Ale wybicie karta żeby wejść do pomieszczenia w którym są drzwi do kibla już tak xD

Yarecky

Ja się nie dziwię, że bata musieli nad Wami trzymać skoro uciekałeś książki czytać zamiast 100% normy wyrabiać

szmaragdowy_koral

@Yarecky ta bo te 100% normy to jakieś realne 140 było, a ja pierdole się wysilanie dla janusza za ochłap


też ci rozpiszę pracy na 12h i powiem że masz to zrobić w 8 i se pracuj

Neetowiec

@szmaragdowy_koral Szkoda czasu dyskutować z niewolnikiem.

Yarecky

@szmaragdowy_koral @neetowiec ta emotka na końcu mojej wypowiedzi nie dała Wam do myślenia, że moja wypowiedź jest z przymrużeniem oka?

Jedyny_Hrabonszcz

Pracowałem na pierwszym roku studiów przez miesiąc na magazynie ze sprzętem okołosportowym. Stawki nie pamiętam, ale zapierdol ostry, też wymyślanie norm a jak normy były spełniane to je podnosili bo skoro da się je spełnić to znaczy, że są za niskie xd główny pozytyw jaki wypłynął z tego miesiąca był taki, że wiedziałem, że muszę te studia skończyć i dostać nirmalną robotę choćby skaly srały, żeby nie skończyć w takim miejscu do końca życia. Na szczęście się udało.

MESSIAH

W jednym obozie koncentracyjno-pracowniczym zostalem wezwany na dywanik do biura za to ze nie zglosilem sobie 4 dniowego urlopu i po prostu zniklem na tydzien bo byla ladna pogoda a ja sobie lezalem na basenie w tym czasie. Wiec wszyscy na mnie najezdzali ze jak to tak mozna i ze tak nie wolno wiec im powiedzialem ze wedlug prawa powinienem otrzymac dni wolne w zamian za nadgodziny skoro oni ich nam nie wyplacali a robilem tam z pol roku juz. No i jedna pani z biura rzucila tekstem "Ja to chodze na nadgodziny robic u szefa w ogrudku i nigdy nie maiala za to zaplacone" na co jej rzucilem przy wszystkich "Prosze Pani mnie nie interesuje co Pani robi po pracy z wolnym czasem ale ja swoj czas szanuje a przy okazji to po pracy moze Pani przyjsc do mojego ogrodka i tez popracowac w nim a ja Pani nie zaplace z tym ze mieszkam blizej firmy niz szef wiec bedzie Pani wczesniej w domu" po tym tekscie zrobila buraka bo przegrala batalie slowna i reszta biura zamarla nie odzywajac sie kompletnie. Jak sie zwalnialem to wyslalem im rachunek za wszystko co mi wisza lacznie z praniem ciuchow roboczych. Niestety zaplacili nawet z nadwyzka.

Neetowiec

@MESSIAH O ja pierdole, to już chyba najniższy status poniżenia xD Ja już w życiu nie pójdę na żadne nadgodziny czy praca w weekend, bo zwyczajnej w świecie nie jestem robotem. Ludzie jebią po x nadgodzin a potem w weekend jedyne co robią to tv i alkohol, albo odbija się to im po kilku latach na zdrowiu.

ErwinoRommelo

@szmaragdowy_koral moim zdaniem problem jest taki ze jak zwiazkowcy zaszli komunie za skore to nowy pan prywaciarz, co przy powiewie « wolnosci » doszedl do wladzy, wziol sie za rozpierdolenie tych organizacji, wiadomo fotki jaki to zwiazkowiec ma zegarek, z kad on na taki ma, co on robi, w ogule czy cos robic itp. Potem rozjebac prawo pracy i jest teraz gleba gdzie wyrosnie wspanialy kwiat biznesu ; januszex, pan dobry bo ci da dniowke 12h za minimalna ! Dobodziej bo bez niego by przecie nie bylo nic tylko sciernisko, a ty masz calowac po raczkach.

Ojciec_Pijo

@szmaragdowy_koral Brzmi dokładnie jak miejsce w którym pracowałem na studiach xD W jakim to mieście?

Qwenti

@szmaragdowy_koral w sensie ktoś ci płaci pieniadze za pracę i masz pretensje, ze nie mozesz sie w tym czasie poopierdalac?

Oskariat

@szmaragdowy_koral i gdzie teraz pracujesz/ile zarabiasz?

jajkosadzone

@Qwenti

Niewolnictwa juz nie ma,to nie jest XIX wiek i wczesniej

Pracownik traktowany batem jest nieefektywny i nielojalny.

Qwenti

@jajkosadzone skad ci sie wzielo jakies niewolnictwo? OP narzeka, ze w czasie pracy nie moze sie poopierdalac tylko musi zamiatac i wycierac kurze.

Zaloguj się aby komentować