@Pan_Buk Rynek rynkiem ale funkcja społeczna też jest ważne. Niestety w ostatnich latach za dużo ludzi wywęszyło interes i coraz mniej jest prawdziwych carbooterów a większość to handlarze którzy przyjeżdżają wcześniej płacąc extra za wstęp, skupują co lepsze przedmioty i sprzedają u siebie na stoisku z przebitką. Ostatnio się u mnie w okolicy polcija wzięła do roboty bo za dużo było handlarzy kradzionymi narzędziami i teraz na dwóch najbliższych mi carbootach jest zakaz odprzedaży bez pudełka/paragonu potwierdzających że ktoś był właścicielem ;)
Ale mimo wszystko uwielbiam, mam sporo znajomych sprzedających zwłaszcza odkąd zbieram winyle, jak mają jakieś nowości albo coś co szukałem to zawsze powiedzą i nie zedrą jak za zboże.
Co do zakupu - ja zbieram sam dla siebie, ja już dziecko lat 90 więc najstarsze co mieliśmy w domu to 486 i Pegasus ojca - jak już będę miał swój dom to zrobię sobie typowy mancave z tym całym pierdolnikiem co uzbierałem przez te lata. Winyle, elektronika, retrogaming, oby tylko czasu starczyło;)