Wracając do sikania – tak, tak, ostatnio to moja obsesja. Ojczyznę, zwłaszcza spływającą toksyną jak nasza, trzeba podlewać moczem. Nie dla hańby narodowej, a dla użyźnienia tego, co uschnięte, co przez wieki zeschło na wiór. Na przykład wartości innych niż narodowe – te sprowadzają się najczęściej do zbioru tych ekskluzywnych, czyli wyłączających wszelkie grupy, które ich albo nie podzielają, albo nie są dla nich kluczowe.
To jest ten słynny intelektualizm współczesnej lewicy? Przecież ten tekst zarówno pod względem formy jak i treści niczym nie różni się od wulgarnych haseł narodowców podczas ich marszów. Po prostu jest on wymierzony w drugą stronę politycznego dyskursu. Jeśli konserwatyści dzisiaj zabijają debatę publiczną radykalnymi i nienawistnymi hasłami, to tego typu artykuły Krytyki Politycznej robią to równie skutecznie.
Dlaczego postporno jest dziś tak ważne i dlaczego was do niego namawiam?
Podoba mi się też określenie postporno. Kocham jak ktoś dodaje najbardziej nadużywane przedrostki w świecie filozofii, czyli meta i post do każdego słowa. Służy to obecne jedynie temu by nadać sobie pewnego intelektualnego prestiżu, którego w praktyce tu nie ma.
Niech nasz seks stanie się od dziś wielkim zbiorowym społecznym gang bangiem, w którym dochodząc komuś na twarzy, w c*pce czy w tyłku, wydarza się coś jeszcze – oczyszczenie tego bagna z konserwatywnego syfu, który zatruwa to społeczeństwo. Z patriarchatu, ze sterczenia tego, co i tak od dawna uwiędłe. Z mentalnego feudalizmu, w którym chłopstwem są nadal mniejszości narodowe, kobiety i queer.
To już mnie całkowicie urzekło. Zwulgaryzowany akt płciowy jako wyraz buntu przeciwko patriarchatowi xD Potem niektórzy się dziwią dlaczego prawie nikt nie szanuje feministek.
Autorka jednak poza udawaniem, że pod tym rynsztokowym językiem kryje się jakaś głębsza treść zniesmaczyła mnie jeszcze tym fragmentem.
Bo r*chanie w czasach konserwatywnej zarazy ma sens tylko wtedy, kiedy stoi za nim coś więcej.
Nie podoba mi się, że mimo wszystko bardzo intymny akt w naszym życiu jakim jest seks, staje się podporządkowany jakieś politycznej walce. Niedługo człowiek nie będzie mógł się nawet wypróżnić w spokoju by nie zostało to uznane za jakiś ideologiczny akt krytyki panującego dyskursu. Prywatność w takim wymiarze całkowicie zanika, o czym pisała już Hannah Arendt w książce "Kondycja Ludzka" i nie jest to bynajmniej pozytywne zjawisko moim zdaniem. W każdym razie jeśli tego typu artykuły dalej będą się ukazywać to myślę, że niedługo nawet propagandówki PiS'u będą trzymały wyższy poziom. Tyle ode mnie.
#polityka #4konserwy #neuropa #bekazlewactwa #filozofia


