Chiny ominęły etap produkcji samochodów spalinowych które są konkurencyjne globalnie, ale nauczyły się (bądź jak kto woli ukradły) know-how produkcji następnej generacji pojazdów czyli elektryków. Jeśli w aktualnym systemie dumpingu cenowego, dopłat rządowych i całego systemu próby przebicia się na rynek USA i Europejski nie zostanie to zatrzymane, to za jakiś czas będą jedynie drogie samochody chińskie po zarżnięciu produkcji krajowej.
W USA, gdzie mieszkam, rząd zgodnie po obu stronach chce klepać 100% cła na EV z importu bo wie czym zalanie rynku tanią alternatywą grozi. Już raz Detroit upadło. Można się kłócić czy cła to najlepszy sposób ale na pewno szybki i efektywny.
Dodam ze sam jeżdżę Teslą i sobie chwalę, chciałbym żeby więcej tanich EV było na rynku ale rozumiem czym się kończy niekontrolowane wyrzucenie produkcji za ocean.