Kilka dni temu wrzucałam wpis na temat tego, jak wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że wiele "niesłodkich" potraw podnosi poziom "cukru we krwi" o niebo bardziej, niż wiele słodkich deserów. I nie mówię tutaj o deserach z serka wiejskiego, słodzonych słodzikami, tylko konwencjonalnie zwykłym cukrem stołowym (sacharozą). Mówiąc potocznie "cukier we krwi" mamy na myśli poziom glukozy, która do bycia wchłoniętą z krwi przez tkanki organizmu potrzebuje hormonu zwanego insuliną, wytwarzanego przez trzustkę i jest właśnie związana z powszechną w cywilizowanym świecie chorobą, zwana cukrzycą. Cukrzyca jest chorobą metaboliczną, związaną z problemem metabolizowania właśnie glukozy przez organizm.


Wiele osób w ramach profilaktyki cukrzycy rezygnuje ze słodyczy czy nawet czegokolwiek co ma w składzie choćby odrobinę cukru, uważając je za ekstremalnie niezdrowe, natomiast nie widzą najmniejszego problemu w codziennym jedzeniu bułek, ziemniaków, ryżu do każdego posiłku.


Kilka osób pisało mi w komentarzach, że manipuluję, bo "ale błonnik, ale wartości odżywcze". Jako, że przeliczyłam makro swojego dzisiejszego brownie dyniowego (żadne tam fit ze słodzikami, normalne ciasto uczciwie posłodzone 200 g cukru na cały placek), przygotowałam zestawienie "normalne zdrowe śniadanie" bułki wrocławskiej i "niezdrowego, kto takie rzeczy je na śniadanie" brownie.

Na zestawieniu nie uwzględniłam jeszcze, że jedna porcja (100g) tego placka pokrywa 10% dziennego zapotrzebowania na witaminę A.


Jak widać - kompletnie niesłodka bułka podnosi prawie 4x bardziej "poziom cukru" we krwi, niż jeden kawałek dość mocno słodkiego ciasta.

P.S. Powyższy wpis nie jest propagowaniem jedzenia ciasta na śniadanie, tylko zwróceniem uwagi, jak fałszywy jest uproszczony podział niesłodkie=zdrowe, słodkie=niezdrowe, a jedzenie produktów bogatych w łatwo przyswajalną skrobię do każdego posiłku (jak białe pieczywo, ziemniaki, biały ryż), w gruncie rzeczy niewiele różni się od jedzenia słodyczy do każdego posiłku - dostarcza tylko do krwi wagon glukozy i niewiele więcej ponadto. Każdy produkt należy rozpatrywać pod kątem składu i wartości odżywczych i nie ma sensu obsesyjnie zabraniać sobie wszystkiego, co ma na etykiecie chociaż odrobinę cukru, jeżeli jednocześnie bezproblemowo wciąga się bułeczki czy puree z ziemniaczków.


#dieta #ciekawostki

63e61bd6-fc19-4e17-9fff-731b44f64429

Komentarze (19)

AdelbertVonBimberstein

@GazelkaFarelka chciałbym zwrócić przy tej okazji uwagę aby brać pod uwagę indeks glikemiczny całego posiłku, bo biały ryż spokojnie można skompensować połączeniem z Twarogiem.

GazelkaFarelka

@AdelbertVonBimberstein Brownie też można skompensować z twarogiem. Najpierw jesz twaróg potem brownie. Albo jajkami. Robisz jajecznicę, jesz ją bez chleba, zamiast chleba brownie na deser po śniadaniu.

Co to za argument, że coś jest zdrowe bo się to jada z czymś innym? Jak wypiję lampkę wina do zdrowej pieczonej ryby, to automatycznie uświęci to wino jako zdrowe?

AdelbertVonBimberstein

@GazelkaFarelka nie, tylko IG powinno się liczyć z całego posiłku bo nie podnosi glukozy tyle co maksymalny produkt ale tyle co uśrednienie wszystkich spożytych produktów.

GazelkaFarelka

@AdelbertVonBimberstein No ale jak zjesz ciasto od razu po części "nieciastowej" to masz to jako jeden posiłek przecież.
Kostka twarogu + bułka albo kostka twarogu + ciasto nadal wychodzi korzystniej dla ciasta.

AdelbertVonBimberstein

@GazelkaFarelka Wiadomo, ale czasami chcesz i korzystasz z tego wyrzutu insuliny- no ale tutaj to już trzeba rozumieć co się robi- większości ludzi doradzam zrezygnowanie z pieczywa albo bardzo mocne jego ograniczenie.

GazelkaFarelka

@AdelbertVonBimberstein Ogólnie ten wpis nie porusza kwestii jeść węgle czy nie.


Bardziej ma na celu uświadomienie, jak w tym cytacie Bukowskiego "ludzie narzekają na deszcz siedząc w wannie pełnej wody". Unikają cukru, a z drugiej strony wpierdalają kosmiczne jego ilości pod postacią skrobii. Serio znam osobę, która czytała uważnie etykiety i nie jadła niczego, co miało składzie cukier, choćby to nawet było tylko 2g/100g. Po czym opierdalała paczkę chipsów albo dwie, bo "tam cukru nie ma" - no wiadomo, może niezdrowe, bo chipsy niezdrowe no ale przynajmniej bez cukru, co nie? Przestała tak robić jak zobaczyła, że po tej paczce czipsow "bez cukru" ma glukozę 250 XD

jajkosadzone

Produkty maczne to okropne zapychacze

Marchew

3,4g cukru na 100g? Rozumiem że to dwa zupełnie różne produkty?

4723f8bc-4082-4b33-8f72-c8b5a97c3447
GazelkaFarelka

@Marchew policzyłam dla bułki wrocławskiej dane z neta, każda piekarnia może sobie skład modyfikować trochę, nie ma jednego oficjalnego przepisu

GazelkaFarelka

@Marchew Węglowodany (w tej bułce pszennej skrobia) rozkłada się na glukozę w procesie trawienia. Czyli tak jakbyś tam miał 50g glukozy, tylko nie napisane wprost XD

pingWIN

@GazelkaFarelka Tak, ale tutaj i w poście nie bierzesz jednego pod uwagę. Cukier dzieli się na prosty i złożony. Cukier typu sacharoza, fruktoza bardzo szybko podnosi cukier, bo trafiają też bardzo szybko do krwi. Taka bułka, pszenna trochę szybciej, pełnoziarnista wolniej, ale i tak wolniej od cukru zwykłego trafia do krwi, więc ten poziom glukozy we krwi jest stabilniejszy. Także nie przekładałbym tego tak po prostu, że "zjem bułkę to jakbym zjadł cukier", bo nie do końca tak jest.

GazelkaFarelka

@pingWIN Zwykły cukier ma niższy indeks glikemiczny (70) niz biała bułka (85-95). Mleczna czekolada ma indeks glikemiczny 50.


Biała bułka podnosi cukier we krwi szybciej niż sam cukier wyżerany wprost z cukierniczki.


Tak więc masz rację. Jedzenie bułki to nie jest dokładnie to samo co jedzenie cukru. To jeszcze gorzej.


Tyle w temacie tej złożoności, która rozpada się już w ustach pod wpływem śliny.

Marchew

@GazelkaFarelka

Węglowodany (w tej bułce pszennej skrobia) rozkłada się na glukozę w procesie trawienia. Czyli tak jakbyś tam miał 50g glukozy, tylko nie napisane wprost XD

Czuję się jak dziecko w środku nocy w lesie.

Wybierając coś "słodkiego" na seans filmowy kierowałem się zasadą "im mniej cukru per 100g tym lepiej".

Tania czekolada to nawet 62g cukru w tabelce. Jakieś suche ciasteczka 30g. Wybór był prosty, a wedle twoich prawideł nie jest : )

Ale skoro mówisz że i 3,4g cukru z zlinkowanej bułki wrocławskiej jest złe, to czy jest sens patrzeć na na te tabelki? Czy po prostu wystarczy w racjonalnym stopniu ograniczyć produkty z grupy ryzyka tzn, pieczywo, ryż, ziemniaki, wszelkiej maści słodycze, soki?

GazelkaFarelka

@Marchew W tej tabelce oprócz 3,4g cukrów masz tez węglowodany 49g. Węglowodany to cukry złożone, które w procesie trawienia rozpadają sie na cukry proste. Tutaj jest skrobia, która rozpada się na glukozę.


Czyli w sumie do krwi trafia 49g + 3,4g = 52g cukrów prostych. Czyli tyle samo, co z tabliczki czekolady.

Marchew

@GazelkaFarelka Z zapartym tchem czytam twoje wrzutki i czuję się coraz głupszy

Byłem absolutnie pewien że węglowodanów z cukrem się nie sumuje, byłem pewien że mam 49g węgli z których 3,4g stanowią cukry : ) 45,6g tych dobrych i 3,4g "złych".


Skoro cukry złe oraz węgla i tak rozkładają się do glukozy co też fee, więc na co mam zwracać uwagę będąc w sklepie?

Celować po prostu w niski indeks glikemiczny?

GazelkaFarelka

@Marchew Tak, masz rację, źle popatrzyłam i błędnie to zsumowałam, tak czy siak nadal jest to 49g węgli rozłożone w procesie trawienia na 49g prostego cukru trafiającego do krwi.

Patrz na niski indeks glikemiczny i pozostałe wartości odżywcze. Np. bardzo ciemny i ciężki chleb-pumpernikel ma nadal sporo węgli ale przy tym dużo błonnika oraz minerałów. Czekolada gorzka 70% ma na 100g tylko 30g cukru oraz niski indeks glikemiczny, również dużo błonnika. Gruboziarniste kasze, kasza gryczana. Warzywa też mają często dłużo węglowodanów, ale przez swoją formę (nie są "starte na proszek" jak mąka używana do wypieków), tylko w pogryzionych grubszych kawałkach, są one dłużej trawione, dostarczają dużo błonnika i też witamin, minerałów itp.

Dużo białka w różnej formie - roślinne, zwierzęce. Jajka, nabiał, twaróg, tłuste ryby, zdrowe oleje, mięso. Orzechy, pestki, nasiona. Owoce w formie całych owoców, nie soków czy musów (znowu rozdrobnienie).

Marchew

@GazelkaFarelka Dzięki!

Ale jeszcze jedno pytanie o indeks glikemiczny.

Niestety IG nie jest podawane na etykietach.

Pozostaje tabelka, czy można po niej oszacować IG?


Ahh, i ta nieszczęsna tabelka.

Czasem zaopatrzę się w coś "smacznego".

Patrzę na tabelki per 100g: węglowodany 55g, w tym cukry 50g <- wyczuwam straszny syf.

Ale zaraz obok widzę: węgla 55g, w tym cukry 30g <- wybieram ten wariant.

Czy ma on niższe IG? Czy spowoduje mniejszy cukro BOOM?

GazelkaFarelka

@Marchew to zależy od jego pozostałych składników, ilości błonnika i tłuszczów oraz jakie to są cukry - czy to jest syrop glukozowy, czy zwykły cukier.

Zaloguj się aby komentować