@NatenczasWojski Jest połączona do sprzedaży NADWYŻEK. Zwykle to są połączenia 0,5-3 GW. To nie jest tak, że Polska może wyłączyć wszystkie swoje elektrownie i kupić prąd od sąsiadów. Nie chce mi się teraz sprawdzać, ale moglibyśmy sprowadzić od nich pewnie ok. 7-8 GW (od wszystkich, a Sahara jest tylko z jednej strony).
Mało tego, sieci przesyłowe niektórych krajów już teraz nie wyrabiają (wewnętrznie). Takie problemy miewa Szwecja i Niemcy na linii północ-południe (dość często prąd z północnych do południowych Niemiec płynie przez Polskę i Czechy, czasem Szwecja interwencyjnie kupuje od nas prąd, bo nie potrafi go sprowadzić ze swoich północnych regionów). Do takich mocy potrzebowałbyś całkowicie nowych przyłączy - dwa takie chińskie cuda dla Polski, 5 dla Niemiec itd.
Oczywiście pomijamy tu geopolitykę. Że ktoś po prostu może kabel zepsuć, odłączyć itp. I że wciąż musielibyśmy generować prąd w nocy (tu wykorzystanie pełnej rozpiętości Afryki trochę by pomogło, ale nie wystarczyło).
A my już teraz mamy nadwyżki produkcji w letnie południe, bo sami mamy fotowoltaikę. Więc ta absurdalnie droga inwestycja nie dość, że działałaby tylko w dzień, to jeszcze byłaby potrzebna najbardziej przez zimową połowę roku.