
Ludzie nie są nauczeni pracować. Bardzo często wydaje im się, że praca to odpowiadanie na maila i udział w spotkaniach. Wielu nie potrafi skoncentrować się na pracy i poradzić sobie z rzeczami, które od tej pracy ich odrywają – mówi Katarzyna Lorenc, ekspertka zarządzania i efektywności pracy. Jak twierdzi, pracy nie uczy szkoła, która nie pomaga w odkrywaniu talentów, które można potem wykorzystać w dorosłym życiu. Stąd problemy z wyborem zawodu i w efekcie – tak ogromna skala wypalenia zawodowego.
Grażyna J. Leśniak: Pracodawcy sygnalizują, że jest problem z pracownikami. Niby taki pracownik jest aktywny, wszędzie go pełno, w każdej sprawie zabiera głos, a na koniec dnia okazuje się, że „nie zdążył” wykonać pracy, która leży w jego kompetencjach. Dlaczego pracownicy w godzinach pracy zajmują się wszystkim, tylko nie pracą?
Katarzyna Lorenc: Różnie to bywa. Zauważono na przykład, że dużo osób uważa, iż ich zadaniem w pracy jest odpowiadanie na maile albo udział w spotkaniu, a wtedy ten czas przecieka przez palce. Trzeba być bardzo proaktywnym w swojej pracy, żeby robić to, za co się danej osobie płaci, a nie podlegać tym wszystkim rzeczom, których w organizacjach jest pod dostatkiem. Ludzie nie są nauczeni pracy w taki sposób, że to oni odpowiadają za to, żeby dostarczyć rezultat. I myślą, że jak wchodzą na spotkanie, odpowiadają przez trzy minuty na maile albo w minutę – bo są i tacy mistrzowie świata, to jest to praca. A ponieważ tych „odrywaczy” i bodźców odrywających od pracy jest sporo, bo a to ktoś o coś zapyta, tu jest spotkanie, tu jest lunch i tak dalej, to łatwo ten czas przelatuje przez palce. [...]
Czytaj więcej na Prawo.pl:
https://www.prawo.pl/kadry/kto-powinien-uczyc-ludzi-pracy-lorenc,529729.html
#biznes #prawopracy #praca #zatrudnienie #pracownik #umiejetnosci #wywiad