Jestem po pierwszej wizycie u psychologa. Mam problem czy pisać bardziej szczegółowo czy jednak to co mówiłem dokładnie zostawić dla siebie.
Stres był duży nie ma co ukrywać, będzie lepiej wiadomo. Bardzo sucho w gardle miałem od gadania, więc sporo wody piłem. Pierwsza zapoznawcza wizyta to powiedziałem mniej więcej o sobie, ostatnim czasie, jak sobie radzę w różnych sferach życiowych. Mówiłem o manii jednak ta diagnoza nie przeszła za bardzo, może później wyjdzie. Do przepracowania wyszła: niska samoocena, zagubienie, nie panowanie nad stresem.
Z niską samooceną są związane pewne wydarzenia, które się na mnie odbiły, przez co boję się nawiązywać relacji, też porównywanie się do innych.
Stresem to może w muzyce znajduję ujście, że mogę wszystko z siebie wyrzucić i się wypłakać. Temat muzyki jeszcze chcę pociągnąć w temacie samooceny wskazując fragmenty, z którymi się utożsamiam.
Fajne jest to, że mało ludzi wie o poradni to luźno terminy są dostępne i widzimy się za tydzień.
Po wszystkim na rozluźnienie kupiłem sobie flachę.
Jak macie jakieś pytanie to piszcie bo sam też nie wiem w jakiej dokładnie formie to pisać i ile szczegółów dać.
#chwalesie #psychologia
