#jedzenie #ciekawostki
Zapraszam do obserwowania mojego tagu ====> #swiatprzypraw
Jako, że naszym narodowym warzywem jest cebula, chciałem Wam przybliżyć nieco temat problemów z przemysłową uprawą i przetwórstwem dotykających ten popularny składnik wielu dań na całym świecie.
Dokładniej chodzi o kwestie mikrobiologiczne i podatność cebuli na gnicie.
Nie wiem czy Was to zaskoczy czy nie (mnie trochę zaskoczyło), ale straty wynikające z gnicia na polu wynoszą nawet do 50%! Szczególnie tyczy się to upraw w krajach słabo rozwiniętych. Dlaczego tak się dzieje?
- Zawartość wody w cebuli to niemal 90%
- zawiera relatywnie dużo cukrów prostych (biała cebula 5-6%, czerwona 9-10%)
- czerwona cebula zawiera mniej allicyny i kwercetyny, które mają właściwości bakteriobójcze, a więc jest bardziej niż biała narażona na ataki mikroorgnaizmów
- cebula rośnie w ziemi, czyli ma bliski kontakt z całą paletą mikrobów
-stosowany system nawadniania, szczególnie w uboższych krajach znacząco podnosi zawartość wody na powierzchni co indukuje wzrost mikroorganizmów.
Wszystkie to sprawia, że cebula jest niczym kurort z darmowym żarciem i drinkami. Nic innego to żreć, chlać i się rozmnażać
Po zbiorze cebuli trzeba ją gdzieś przechować. I tu dochodzą kolejne problemy:
- Cebula przed składowaniem jest myta – jeśli zrobi się to niedokładnie to oczywiście zostaną na niej resztki ziemi z bakteriami
- jest również...okrągła
-składowanie w temperaturze pokojowej
Woda na powierzchni pozostała po umyciu, resztki ziemi, tlen, ciepełko = bakterię klikają ‘’lubię to’’
Takie warunki są korzystne dla grzybów i pleśni i bakterii areobowych.
Na chwilę tylko poruszę temat suszonej cebuli
Większość mikroorganizmów potrzebuję środowiska o aktywności wodnej (aW) powyżej 0.6. Suszona cebula ma aW na poziomie 0.35-0.5. Większosć grzybów i pleśni oraz niektóre bakterie wytwarza przetrwalniki, dzięki czemu jest w stanie przeczekać niekorzystne warunki i wznowić aktywność, kiedy aW wróci do optymalnych dla nich poziomów.
Widzę to po specyfikacjach Total plate count dla proszkowanych cebuli, które są uzywane u mnie w pracy. Dla czerwonej cebuli jest to nawet 10 mln CFU, co jest za⁎⁎⁎⁎scie wysoką wartością i nie może być spożywane bez uwzględnienią obróbki cieplnej.
Do wrzucenia tego skłoniła mnie niedawna afera z cebula w Macsyfie w stanach. Okazało się, że plasterki cebuli były zakażone E. Coli
https://www.cdc.gov/ecoli/outbreaks/investigation-update-e-coli-o157-2024.html
Jak następnym razem zobaczycie ordynarna cebulę, pomyślcie o tym, że wcale nie jest tak łatwo ja wyhodować na skale przemysłową;)



