Jako że jestem na życiowym rozdrożu (a właściwie #pracbaza owym) chciałbym zapytać hejtowiczów o opinię: co byście wybrali: praca biurowa, słabiej płatna i bez możliwości rozwoju, czy praca fizyczną (nie kołchoz, bardziej fachowa) dużo lepiej płatna? Aktualnie znajduję się w tej pierwszej, ale dostałem możliwość tej drugiej w innej firmie. Mimo że obecnej mam dosyć i chcę ją zmienić, to lenistwo mocno u mnie weszło i szkoda zmieniać ciepłej posadki. <biuro_vs_produkcja_mem.jpg> #gorzkiezale #rozkminy #zapytajhejto
Komentarze (14)
@kobben02 zależy, ja z projektowania poszedlem w bardziej fizyczna ale dajaca mi duzo więcej wolności i jestem duzo szczęśliwszy pomimo niższych zarobków więc xD
@kobben02 "...to lenistwo mocno u mnie weszło..." - mam to samo i dlatego szukam innej roboty, tyle że nie fizycznej. Większość że przestawienie się z nic nie robienia na robienie będzie szokiem dla mojego organizmu. Ja bym poszedł na Twoim miejscu do tej fizycznej i może szukał pracy niefizycznej, za lepszy hajs w międzyczasie
@HolQ to był też powód dla którego chcę zmienić arbeit: ile można siedzieć i udawać że się pracuje, lepiej zmienić i faktycznie pracować kiedy jest możliwość
@kobben02 wiesz....możesz zawsze tak jak ja pisac i wrzucać wpisy o przyprawach w trakcie pracy, scrollowac hejto xD xD
A tak na poważnie to ja się kurwa naprawdę serio boję co będzie się ze mną działo jak w końcu znajdę robotę gdzie faktycznie bede musiał pracować (chociażby ten technolog co dzisiaj miałem interview). Podejrzewam że kortyzol i adrenalina mi wyjebią poza skalę i przez kilka pierwszych tygodni bede miał nerwice i mega stres.
Idź w fizyczną, biurowe dużo szybciej zostaną zastąpione przez algorytmy.
pewnie że druga opcja
porobisz trochę i pójdziesz wyżej
@kobben02 prace biurowe raczej będą się zmniejszać a prac fizycznych jeszcze tak szybko roboty nie wygryzą.
jeżeli jeszcze zdrowie ci pozwala, to lepiej wybierz opcję numer 2
Ja mam aktualnie trochę jak @Sweet_acc_pr0sa
komuś kto pracuje fizycznie może to się wydać dziwne ale praca wyłącznie za biurkiem też potrafi obrzydnąć.
office space się przypomina
@Opornik - narobiłem się fizycznie za młodu - teraz oby do emerytury za biurkiem
@koszotorobur ja ciebie rozumiem, kręgosłup jest jeden na całe życie
@Opornik ten film mocno do mnie przemawia bo podobnie jak Peter siedzę i gapię się w monitor. jedyna różnica leży w tym że w moim życiu nie pojawiła się Jennifer Aniston
@Opornik zgadzam sie. moja praca to na szczescie polaczenie obu swiatow.
Jeżeli fizyczna nie jest jakaś mocno obciążająca i jest trochę różnorodna, to z mojego doświadczenia jest w c⁎⁎j lepsza od jałowego wiszenia przy kompie. Dla kręgosłupa też, o psychice nie wspominając. Lepsza kasa to już w ogóle game changer.
Idź do takiej do której masz predyspozycje, która ci nie zryje psychiki. Tutaj już każdy musi nabrać doświadczenia i wykminic do czego się nadaje a do czego nie.
Jedne osoby nie wysiedza w biurze na tyłku, musi się dla nich dziać, inne mają dwie lewe ręce do wszystkiego, zatną się wszystkim i mają zerowa koordynację ruchową.
Patrzenie tylko przez pryzmat pieniędzy to droga do wypalenia zawodowego/ nerwicy/ depresji.
Ja spierdolilem z biurowej do fizycznej :p
Zaloguj się aby komentować