@PanW I dlatego mówię że w dzisiejszych czasach nieużywanie adblockera to wręcz głupota. Właściciele witryn sami przez lata skrupulatnie kręcili bat na swoje dupy wciskając coraz bardziej nachalne reklamy w coraz większej ilości i uważali to za coś zupełnie normalnego... czy może raczej nie widzieli problemu w tym, żeby za wszelką cenę nabijać sobie kasę kosztem użytkownika. "niech frajer płaci, bo- hehe- co nam niby zrobi".
A ja tylko pragnę przypomnieć jak wielkim bagnem były niektóre strony w okolicach roku 2000-2005. Najpierw masa statycznych reklam. Potem migające gówna we flashu. Więcej flashowych bannerów. Overlay banner. Jeden, drugi. Płynący overlay banner. Migający-pływający overlay. Autostartująca ukryta reklama z dźwiękiem. Autostartujące video gdzieś na stronie, pop-up, pop-under, pop-hidden. A potem to już wszystko jak leci, byle więcej, byle bardziej. I nikomu nawet powieka nie drgnęła, kiedy to ładowali, bo wszyscy byli taaaacy szczęśliwi, że kasa leci, frajerzy mogą sobie jęczeć, krótko mówiąc tak reklamodawcy jak twórcy mieli użytkowników i ich narzekania gdzieś.
I tak do czasu, aż nie powstał pierwszy taki usuwacz reklam, no tylko, ze wtedy ten bat był już tak duży, że jak właściciele zebrali po dupskach pierwsze cięgi, to zabolało, ojj zabolało, zabolało tak, że wrzask z wtedy trwa do dziś. Bo jak to tak? Do teraz nie mogli blokować więc robiliśmy co chcieliśmy, a teraz śmią blokować? Skandal! Granda! Złodzieje! Przykład z chlebem i samochodem! Tak nie może być! Hasztag nie ma wolnego internetu bez reklam. Buldupimy jak tylko się da! Gdzie się da! Nagłaśniamy! Robimy durne kampanie! Cebuliony nam odpływają! Non possimus!
Tyle że niestety ludzie dostali alternatywę i wybrali mając z jednej strony czystą stronę z contentem, a z drugiej to samo z reklamami na banerze na okienku na overlayu na flashowym neonie reklamującymi chętne do brania mamuśki z twojej okolicy. Okazało się, że strona internetowa może nie przyprawiać o zawał i epilepsję. Ze może zamiast 5MB ważyć 1,4MB. Że może wczytywać się 3 razy szybciej. Że może zawierać czytelną treść!
Awersja do reklam nie wzięła się zniknąd, awersję do reklam stworzyły same reklamy. To co teraz napiszę, może być dziwne w kontekście całego dotychczasowego komentarza, ale... nie były problemem grafiki, bannery czy nawet animacje. Problemem stały się wnerwiające wyskakujące okna, reklamy z audio, uciekające krzyżyki, krzyżyki wielkości piksela, reklamy wideo, flash na pełny ekran skutecznie mordujący wydajność słabszych maszyn, a nawet "warstwy" reklamowe gdzie pierwsze kliknięcie na stronę otwiera reklamę... Czarę goryczy przepełniły reklamy ze złośliwym kodem, co w sumie ciągle się zdarza, chociaż w porównaniu do tego co było 20+ lat temu to i tak jest niewspółmiernie lepiej.
Adblocker to nie atak na reklamy. To obrona przed inwazją reklam. Jeśli ludzie mają wyłączać adblocki, ale tak szczerze, sami z siebie a nie pod przymusem jakiejś nie daj boże durnej ustawy, to muszą widzieć zmianę na lepsze. Aktualnie? Jest wręcz przeciwnie. Kiedy umierał flash, można było upatrywać nadzieję, że "teraz wreszcie się całe to bagno oczyści", ale szybko zostało to zastąpione tym samym śmietnikiem, tylko w innej technologii. Tak więc w ciągu dalszym wciskanie reklam kończy się blokadą i nikt nawet nie ma z tyłu głowy że jakieś "wyrzuty sumienia" czy coś, bo skoro ten system tak został zrobiony, że od samego poczatku tylko jedna strona ma grać według wymyślonych zasad (i to w dodatku przez tą drugą!), to nie wiem jak ty, ale ja za taką grę dziękuję, bo wiadomo, że to jest wał. Ciężko teraz ludzi będzie przestawić na brak adblocka, a winni tego staniu rzeczy są tylko reklamodawcy. Ludzie mieli gdzieś reklamy tak samo jak mieli gdzieś bannery na poboczach dróg. Znienawidzili je dopiero, gdy zaczęły w znacznym stopniu przeszkadzać w przeglądaniu sieci- tak samo jak w przypadku skupiania się na jeździe i widoczności drogi. A wtedy było tylko jedno lekarstwo.