Jak myślicie, co jest powodem, że akurat teraz Putin zdecydował się ruszyć na Ukrainę? W 2014 roku opanowali Ługańsk,Donbas i Krym. Mogli pójść za ciosem i otworzyć sobie korytarz do Krymu przez Ukrainę. Minęło 8 lat. Wtedy Ukraina nie otrzymała absolutnie żadnego wsparcia z zachodu, które pomogłoby im odeprzeć atak wroga.
Teraz mamy 2022 drugi i Putin podejmuje szybką decyzję o inwazji. Ukraina otrzymuje bardzo silne wsparcie militarne (i nie tylko) z zachodu, a na ich ziemiach trwa otwarta wojna, jakiej nie toczono w Europie dość długo (na pewno nie na taką skalę).
Wojsko Ukraińskie radzi sobie bardzo dobrze z rosyjskim, choć jeszcze lata temu nie było w stanie sobie poradzić z separatystami rosyjskimi.
Jak to logicznie wyjaśnić? Nie, nie chcę teorii spiskowych, chciałbym poznać przyczynę tych zjawisk
ZmiksowanaFretka

@Lopez_ staremu dziadowi się nudzi zanim zdechnie, brak pomysłu na zarządzanie krajem i trzeba było jakoś odwrócić uwagę

Frasad

@Lopez_ Pewnie bał się zbliżenia Ukrainy do zachodu, w jego głowie ubzdurało się że to ostatnia chwila by zafundować im Ruski Mir poprzez śmierć, gwałty, grabieże i zniszczenia.


Ukraińcy pracujący w Polsce czy innych krajach mieli porównanie jak wyglada Rosja a jak wyglada Zachód, coraz mniej Ukraińców spoglądało w stronę wschodu.

Nebthtet

@Lopez_ IMO tu będzie pewnie sytuacja taka, że środki defraudowano, ale carowi mówiono, że wszystko cacy, nasza armia najlepsza. To, plus zadufanie wywołane 2014 rokiem, zbliżanie się Ukrainy do zachodniego mentalu, a nie wschodniego bałaganu, oraz być może jakaś śmiertelna choroba wykryta u putlera może stanowić mieszankę wybuchową, która poskutkowała tym, co mamy teraz.


Dołóż do tego sytuację pocovidową, nie-rządy Trumpa, niepewne dalsze losy teatru pacyficznego i jest jeszcze gorzej.


Niestety żyjemy w ciekawych czasach...


EDIT: A, właśnie, dołóżcie do tego fakt, że putler siedzi w totalnej bańce - nie korzysta z netu, kompów nie lubi - taki jarkacz tylko z walizką atomową. On jest zupełnie oderwany od realnej sytuacji.

Lopez_

@ZmiksowanaFretka No tak to raczej nie wygląda, ziomek xD

@Frasad Tam nie jest tak, że komuś coś się wydaje i ktoś nagle się czegoś boi. Zaledwie 8 lat temu mogli zrobić to, co robią dziś, a mimo wszystko tego nie zrobili. I dlaczego wtedy Ukraina nie otrzymała wsparcia, a teraz tak?


Te wasze wyjaśnienia są bardzo proste, a sprawa prosta nie jest.

Frasad

@Lopez_ Zatem Putin gra w jakieś szachy 5D i jego mistrzowski umysł stworzył plan który trudno ogarnąć śmiertelnym istotom.

ZmiksowanaFretka

@Lopez_ to nas oświeć jak to wygląda, ziomek xD

Lopez_

@ZmiksowanaFretka Ja zadaje pytania, ale tłumaczenie typu: Putin nie wie co się dzieje na świecie i nie umie korzystać z internetu, jest debilem i nagle mu coś strzeliło do głowy, to trochę beka xD

Frasad

@Lopez_ XXI wiek i wszystkie dobra z tym związane wcale nie wykluczają życia w bańce informacyjnej.

Nebthtet

@Lopez_ no wyobraź sobie, że to nie jest człowiek, któremu powiedzą jak jest. Bo np się boją konsekwencji. Tu nie chodzi o bycie debilem.


Z resztą popatrz sobie na schyłek Hitlera.

Mikry_Mike

@Lopez_ doszukiwanie się racjonalnych powodów jest daremne. Serio. Z jakiegokolwiek punktu widzenia nie próbujesz ugryźć tematu, wychodzi Ci tylko "coś". Obawę o zbliżenie się Ukrainy do UE czy NATO spuściłbym w kiblu jako argument. De facto, to zbliżenie nastąpiło po wybuchu wojny. To, że takie hasła istniały na majdanie, to marginalna sprawa. To, że Kreml maczał tam paluchy, to raczej pewne.


To nie było tak, że sobie nie mogli poradzić kompletnie z separatystami. Ich armia była w maraźmie, niemal rozkładzie przed 2014 rokiem. Podobnie jak u nas. Zajęcie Krymu, a potem Donbasu było impulsem dla Ukrainy. Masa Uraińców przewinęła się przez Donbas, zyskując doświadczenie bojowe. Doświadczenia z tego konfliktu sprawiły, że zaczęli modernizować armię - najpierw od strony struktur i taktyki, dopiero potem od sprzętu. Polecam pracę Andrzewa Wilka "Najlepsza armia, jaką miała Ukraina" - bardzo ciekawe studium tego, co się zmieniło w armii ukraińskiej.

To też nie jest tak, że ruscy mieli w nich wjechać jak w masło. Przypominam, że zbieranie wojska na całej długości granicy trwało - o ile dobrze pamiętam - od listopada 2021 roku. Ściągano nowe jednostki, tworzono bazy. Amerykanie i NATO mieli w cholerę czasu, by podejrzeć co tam sprowadzili pod granicę, przekazywać informację Ukrainie. Ukraina też nie była bezbronna. Stosunek sił Rosji do Ukrainy był na niekorzyść.. Rosji. Sorry, ale jeśli atakujesz powinieneś zachować proporcję 3:1. Sun Zi dawno nie żyje, ale jego prawidła są nadal aktualne. Przy siłach jakiś 400,000 wojska ukraińskiego łatwo policzyć ile potrzebowałaby ruska swołocz do wygrania tego. Tymczasem oni rozdzielili się na trzy, nie mając przewagi liczebnej i utknęli. Najlepiej im szło na kierunku charkowskim, najgorzej na kijowsko-czarnobylskim. Tam to wygrali po calaku - wysłać desant WDW, który rozstał rozjebany w drobny mak, gdy ich wsparcie ugrzęzło w bagnach Polesia XDDD Sam pochodzę z Polesia Zachodniego i to nie jest teren do szarzy pancernych zagonów.


Ukraina nie otrzymała wsparcia, bo to była operacja kontrterrorystyczna w nomenklaturze ukraińskiej i walczono de facto z jakimiś zielonymi ludzikami. To była bardziej wojna pozycyjna przeciw separatystom, wspieranym przez specsił ruskich - Specnaz GRU czy FSB i inne różne jednostki specjalnogo naznaczenia. Na tyle było stać Rosję, to jest maksimum możliwości gównianego golema: rozpętanie quasi-wojenki o charakterze proxy.

Ukraina otrzymała wsparcie, bo cóż.. musiała. US i NATO grają większą partię szachów. Stany nie miały innego wyboru, jak włączyć się do tej wojny. Nie mogli po prostu machnąć łapą. W nadchodzącej, prawdziwej, wojnie światowej, Stany będą się napieprzać z Chinami. Na Pacyfiku. Teatr pacyficzny jest teraz priorytetem dla Stanów, nie europejski. Nie mniej, Waszyngton nie byłby sobą, gdyby troszkę pomgół europejskim kolegom. Musiał w kwestii osłabienia Rosji do tego punktu, gdzie nie będą mieli poważniejszych możliwości i nie będą stanowić zagrożenia dla Europy.


To generuje pewne konsekwencje: należy osłabić Rosję do pewnego poziomu, ale nie rozbić doszczętnie. Rozbita Rosja to automatyczny sklepik dla Pekinu, który połży łapy na złożach. Takie rozjebanie ich w drobny mak, pchnęłoby Kreml definitywnie w objęcia Pekinu. Rosja uchodziła za sojusznika Chin, więc istniało zagorżenie, że na froncie europejskim to właśnie Kreml będzie przeciwnikiem NATO. Jak wyszło - sami widzimy. Z drugiej strony, jeśli nie osłabi się możliwości Rosji, to oni wstaną. Wkurwieni, pełni zemsty za krzywdy (xDD) i gotowi do rundy drugiej. A nawet jeśli nie sami, to Pekin kupi im zabawki, uzależniając ich od siebie. Rosja przestała być graczem, a stała się podpórką Chin.

GazelkaFarelka

@Lopez_ Eksperci powiadają, że w 2014 Rosja też nie była gotowa na "wojnę z Zachodem". Przygotowywano się przez te lata (a przynajmniej tak wmawiali Putlerowi, że modernizacja armii idzie zgodnie z planem, powstają nowe super wunderwaffe), zbierano rezerwy walutowe, dopinano interesy z Niemiaszkami itp.

ZmiksowanaFretka

@Lopez_ ostry debiut, czuj się zaszczycony będąc pierwszą osobą na mojej czarnej liście

tmg

Tuż po rozpoczęciu wojny był wyciek o stanie psychicznym Fjutina. Że siedzi w bunkrze i strudiuje jakieś stare historyczne mapy. Wg mnie kwestie osobowościowe są niedoceniane w dociekaniu przyczyn wojen. Możemy mówić, że to wojna Putlera i putleryzmu, typowo irracjonalna i bezsensowna. Długo by pisać ale wg mnie pierwszy poważny błąd popełnił w 2014 roku. Spodziewał się bezkrwawej aneksji a miał wojnę w Ługandzie i Dombawe. Ruskiego Krymu nikt ważny nie uznał. Trafiły go sankcje, nie osiągnął zwycięstwa ani militarnego ani politycznego. Bał się iść na całość by nie sprowokować Zachodu do pomocy UKR. My nie znamy prawdziwej sytuacji wewnętrznej imperium dziadów ale domyślać się można że tam wszystko idzie źle, modernizacja się nie powiodła i w perspektywie czai się rozpad. Nawet nie udała mu się wojna surowcowa bo NS2 nie ruszył a na kopaliny energetyczne mają odejść do lamusa. Co taki hitlerek robi zazwyczaj w takich sytuacjach? Idzie vabank i ciągle eskaluje. Z bezsiły, frustracji i rozbujałego ego. Tyle że popełnił strategiczny błąd którego skutków nie da się odwrócić. Przyśpieszył jedynie rozpad. Na razie tego nie widać bo wciąż zjadają rezerwy ale już niedługo to się zmieni. Być może rozpad ZSRR to pikuś przy zmianach jakie nadejdą.

ZmiksowanaFretka

Tuż po rozpoczęciu wojny był wyciek o stanie psychicznym Fjutina.


@tmg wyciek z działu bajki, legendy i mity?

katarzyna-bluesky

Prześledziłam jego życiorys. Wcześniej "Psychologię zła" J. E. D. I jeszcze dalej E. F., np. "Mieć czy być?". I porównałam to jeszcze z naszym podwórkiem. Tylko duże ego. Nic więcej.

Man_of_Gx

@Lopez_ Bez Ukrainy i Białorusi trwale powiązanych politycznie i gospodarczo z Rosją ta ostatnia nie ma szans na utrzymanie statusu mocarstwa regionalnego i jest skazana na stanie się stacją benzynową przebraną za państwo.

Z tego punktu widzenia Ukraina była dla Rosji "must have", jak się nie umie rozwijać własnej gospodarki to trzeba zajebać cudzą, stara komunistyczna idea (była w sensie nigdy już im to się nie uda bo chcieć to będą zawsze).

Putin liczył na sukces operacji "ścięcia głowy", wpada Specnaz, likwiduje władze, sadza na stołkach swoich, pod takie scenariusze Rosja od lat 60 szkoli i utrzymuje duże formacje Specnazu i wydaje ciężką kasę na wywiad wojskowy GRU i cywilny.

Wszystko co zgromadził pod granica miało tylko wspomóc operację zaplanowaną z "chirurgiczną precyzją".

W 2014 dużo im się udało, prawie bez oporu ale wtedy dowództwo armii Ukrainy było w rozsypce (łagodnie mówiąc) a sama operacja była dużo lepiej przygotowana.

W 2022 to jest już całkiem inna armia, całkiem inna Ukraina i całkiem inne USA (dodatkowo podrażnione upadkiem Afganistanu) nie wspominając o słynnym wycieku rozmowy z FSB z której wynikało że predykcje o sukcesie takiej operacji były pisane pod tezę że się uda a nie wg stanu faktycznego a poprzednia (ta z 2014) bierność Zachodu na która Putin zapewne miał szanse gdyby operacja przejęcia władzy była błyskawiczna w zdecydowanej większości zniknęła.


Plan to oni nawet jakiś mieli ale jak to na wojnie często bywa migiem zrobiło się SNAFU - situation normal, all fucked up a potem FUBAR - fucked up beyond all repair, teraz to już liczą tylko na to że Generał Mróz dociśnie ludność cywilną Ukrainy i Zachódu, ale raczej się przeliczą.

katarzyna-bluesky

@Man_of_Gx Ostatnio zahaczyłam o temat wojny bratobójczej/domowej w Grecji. Afganistan w którymś momencie walczył z ruskimi. Tylko ta ich walka poszła w złym kierunku, dl USA już nie miało po tym czasie szansy.

I tak też jest w przypadku Ukrainy. Gdzieś te rozgrywki polityczne poszły dalej i USA "ingerowało", bo Ukraina zaczęła wsiąkać "zachodem". Chcieć więcej niż daje rosja - biedę i zacofanie.

Zaloguj się aby komentować