Jadąć dzisiaj do pracy samochód zaczął wibrować. Normalnie czułem bicie na kierownicy i widziałem, że kabina się trzęsie. To wszystko od 60km/h. Im szybciej jechałem, tym wibracje zwiększały częstotliwość.
Zatrzymałem się. Pierwsza myśl była taka, że szpilki poluzowały się w jakiś tajemniczy sposób. Sprawdzone, wszystkie trzymają. Zawieszenia nie brałem pod uwagę bo niedawno było wszystko sprawdzane, jeden wahacz wymieniony. Robiłem też przegląd. Na stacji diagnostycznej, któa sprawdza auta, a nie podbija dowód. Generalnie auto sprawdzałem przed wyjazdem do Finlandii.
Dojechałem tak, trzęsącym się samochodem do pracy.
Koniec końców, okazało się, że powodem był śnieg i lód, który przymarzł do felgi w tylnym prawym kole. Nie pomyślałem o tym wcześniej, a kiedy sprawdzałem szpilki to jakoś nie zwróciłem na to uwagi.
Dla niektórych z Was pewnie przyjdzie do głowy mem "thank you Captain Obvious" ale dla mnie była to nowość.
#samochody #mechanikasamochodowa (może pasuje) #zima

