ja pi⁎⁎⁎⁎le mam teraz takiego programistycznego try harda u siebie. Typ siedzi po godzinach ewidentnie i kodzi co już mnie wkurwia. Wczoraj o 20 XD otworzył pr i oznaczył mnie do cr. Ja tam patrzę, a tam proste rzeczy napisane tak, że się zesrać można. Ja bym to zrobił pyk pyk w godzinkę może dwie najprostszym sposobem tu ifa tam funkcja i koniec. A typ zakurwił makro na 150 linii które tworzy funkcje dla odpowiednich modułów. No k⁎⁎wa jest to fajne, ale c⁎⁎ja z tego idzie zrozumieć już widzę jak ten typ odejdzie i jakiś junior 1 rok doświadczenia dostanie ficzer żeby coś tam poprawić w tym jego makrze (junior to pewnie nawet makr nie będzie umiał pisać więc żeby coś tam zmienić będzie musiał przeorać dokumentacje języka) na dodatek to makro tworzy funkcje dla 3 innych modułów zmiana w makrze powoduje zmianę w tych wszystkich 3 modułach więc przy potencjalnych zmianach w przyszłości można nie odstrzelić sobie stopę tylko ujebać nogę i to będzie robota na tydzień. Najgorsze jest to że typ jest w c⁎⁎j mądry i oczytany i jak mu zwrócę uwagę że to jest nieczytelne to powie "no yyyy to jest nieczytelne dla ciebie bo masz małą wiedzę hehe" i powie jeszcze magiczne DONT RIPIT JORSELF które automatycznie niweluje wszystkie moje argumenty, bo jak wiadomo nie można pod żadnym pozorem powtarzać siebie w żadnej linijce więc muszę zakurwić makro którego nikt nie rozumie i jakakolwiek zmiana w nim to tydzień roboty (dla normalnego człowieka). A no i jeszcze cieżko napisać porządne testy do tego makra więc ich nie ma wcale XD W sumie co ja się przejmuje to nawet nie jest mój projekt approved i c⁎⁎j xD szkoda że jestem c⁎⁎a i nie umiem mu się postawić i jakoś to wyprostować, ale z drugiej strony szkoda mi nerwów żeby się z kimś wykłócać czy jakoś rozkuriwać atmosferę w pracy.
#programowanie #gownowpis #zalesie
