ISKK czyli Instytut Statystyczny Kościoła Katolickiego opublikował nowy raport:
Kościół w liczbach 2024

Kilka wybranych faktów z raportu:


1. W roku 2024 KK przybyło 247168 wiernych - tyle chrztów udzielono
2. W przypadku noworodków czyli dzieci do 1. roku życia - 86,9% z nich zostało ochrzczonych
3. Udział procentowy ślubów kościelnych w stosunku do ślubów ogółem spadł do 50,4% (10 lat temu było to ponad 70%)

4. Wskaźnik dominicantes (wierni uczestniczący w niedzielnej mszy) wyniósł średnio 29,75%

5. Wskaźnik communicantes (wietni uczestniczący w mszy i przyjmujący ciało chrystusa) wynisół średnio 14,64%
6. Oba powyższe to nieznaczny wzrost, ale wynika on z lat 'pocovidowych', ale sam trend jest wyraźnie spadkowy

7. Kobiety stanowią 59% wiernych uczestniczących we mszach świętych
8. Średnio w parafiach wiejskich we mszach uczestniczy 51% wiernych, dla parafii miejskich jest to 29%

9. Procent uczniów uczęszczających na lekcje religii spadł do wartości 75%


#ciekawostki #religia #statystyki #wiara #kosciol #kosciolkatolicki trochę #mapy i #mapporn #chrzescijanstwo

9595ac70-1cdf-458e-90c9-9c8b40a532d5
31bab27f-6d7f-433a-bf87-613516b5193d
39a79d0c-feaf-4fe9-b890-13ac59d93731
082de1ae-267d-4644-b054-b55d2fb48003

Komentarze (19)

ErwinoRommelo

Te liczby dalej sa strasznie wysokie

cebulaZrosolu

@ErwinoRommelo my młodego nie kszczyliśmy i oczywiście było "a co wam szkodzi?! Godzina roboty i po sprawie" albo "a co jak do komunii wszystkie dzieci pójdą i dostaną prezenty a młody będzie się tylko patrzył" itp xD

Więc sporo ludzi robi to wszystko bo "wypada".


Przypuszczam, że za naszego żywota niewiele się zmieni

ErwinoRommelo

@cebulaZrosolu no dokladnie o to mi chodzi, ziomeczek mial to samo, mowia ze nie wierza nie pratykuja to po uja sie w to bawic. Nic niemam jak ktos jest wierzacy ale traktowanie tego jak zwyjla tradycje to idiotyzm, a no cho przynajmniej nie trzeba bedzie roweru kupowac wpadnie na komunie

zuchtomek

@cebulaZrosolu Generalnie problem jest taki, że religia sprytnie zagarnęła 'tradycję' i ją przeniknęła, w pewnym sensie zawłaszczyła.
Różne tego typu obrzędy mają swoje źródła jeszcze w pogańskich wierzeniach - czy to przyjęcie nowego członka społeczności, czy to kolejne etapu 'rozwoju' i przejścia z dzieciństwa w młodzieńczość i potem w dorosłość - ja pochodzę z prowincji i tym bardziej jest to tu widoczne.

Pewne rytuały są w tradycji, a taki np. chrzest to przede wszystkim wybór rodziców chrzestnych, z którymi z założenia chcemy mieć bliski kontakt i jak to się mówi "w razie czego pomogą" (i nie chodzi tu o finanse).

I ja tę stronę jak najbardziej staram się doceniać - w zupełnym oderwaniu od instytucji kościoła jako takiej.
Niestety zdaję sobie sprawę, że to podtrzymuje ich statystyki - ale jednocześnie jest mocno zakorzenionym elementem socjalizacyjnym ¯\_(ツ)_/¯

Ragnarokk

@zuchtomek

Jak to mój znajomy powiedział: "teść by go zajebał". Kolega mieszka w Warszawie, teść 5km od Ukrainy, ale wciąż zrobili.

zuchtomek

@Ragnarokk No taka 'presja' to patologia i nie twierdzę, że nie ma sytuacji, że robią tylko dlatego, że 'wypada' ;)
Natomiast nie widzę też problemu kiedy jest to okazja do uroczystości rodzinnej, która bez tego pierwiastka wiary czy samej tradycji byłaby nieosiągalna (co oczywiście również jest względne bo teoretycznie można by się socjalizować bez tych podtekstów).

Ragnarokk

@zuchtomek Cóż, w mojej szeroko rozumianej rodzinie chrztów praktycznie brak od dekady (albo robią bez afiszowania się), a rodzina i jej kontakty ma się dobrze


W czerwcu tego roku aż powiedziałem, że "coś w mojej rodzinie dawno nie było żadnego chrztu, wesela czy pogrzebu", a dzień później dostałem telefon, że w nocy babcia zmarła.

zuchtomek

@Ragnarokk No i ja to jak najbardziej rozumiem. Moja rodzina jest dość mocno rozrzucona, zarówno matka i ojciec jak i teściowie pochodzą z prowincji no i tu podejście jest nieco inne - nigdy nie czułem nacisku, sam byłem przez wiele lat ministrantem i lektorem w kościele - wiem jak działa ta instytucja, znam jej wszelkie wady, ale potrafię oddzielić wiarę od instytucji właśnie - niestety jest to na tyle przesiąknięte, że pośrednio człowiek legitymizuje to, co niekoniecznie by chciał..

Ragnarokk

@zuchtomek

U mnie też rodzina pochodzi z prowincji, ale że ziemie odzyskane to taka prowincja co w wyborach nie wygrywa pis. Ale owszem, jest spora różnica w ludziach co na tej prowincji zostali a tych, co ich do dużych miast zawiało

AndrzejZupa

@cebulaZrosolu u mnie córka jak miła iśc do komunii to sama przyszła i zapytała " - Po co ten cały cyrk bo ona tego nie rozumie, nie czuje...i czy to jest obowiązkowe?"


Dostała odpowiedź "-Jak nie chcesz to nie musisz, nie ma takiego obowiązku".


Żebyście widzieli minę...taka z cyklu "uff taka ulga, ze chej!

Szuuz_Ekleer

@ErwinoRommelo Ciekawostka znaleziona na profilu "Kartografia ekstremalna" z facebooka:


Warto jednak zauważyć, że dane ISKK mają specyficzną metodologię. Od początku badania, autorzy zakładają, że 18% katolików nie jest zobowiązanych do uczestnictwa w mszy (to osoby starsze, małe dzieci, osoby chore) i odlicza je od mianownika swoich obliczeń. Nietrudno jednak zauważyć, że od lat 80. profil wiekowy i zdrowotny polskiego społeczeństwa mocno się zmienił, więc możliwe jest, że ten odsetek należy zmienić.


Oraz komentarz rozwijający:


ISKK liczy ludzi w kościele uczciwie, ale procenty opiera na założeniu sprzed dekad, że 18% katolików „nie jest zobowiązanych” do mszy. Przy dzisiejszym starzejącym się społeczeństwie to założenie jest wątpliwe. Te mapy dobrze pokazują trendy i różnice regionalne, ale nie odpowiadają wprost na pytanie, ilu katolików faktycznie chodzi do kościoła.

Dla przykładu: jeśli parafia ma 1000 wiernych, a na niedzielnej mszy policzono 500 osób, to „po ludzku” oznacza to 50% frekwencji. Jednak według metodologii ISKK najpierw odejmuje się 18% „niezobowiązanych” (180 osób), a następnie liczy procent względem pozostałych 820. W efekcie ten sam wynik zostaje przedstawiony jako ponad 60%. Liczba ludzi w kościele się nie zmienia — zmienia się tylko mianownik

zuchtomek

@Szuuz_Ekleer tak, jest to wyjaśnione w metodologii. Ja jednak się zastanawiam czy społeczeństwo się nie starzeje i czy tych wykluczonych nie jest właśnie więcej, a nie mniej

LovelyPL

Ale ilu ubyło to już nie napisali I nie mówię o apostazji, ale po prostu o śmierci wiernych.

zuchtomek

@LovelyPL No mogliby liczbę pogrzebów też podawać jak są i chrzty, i I komunia, bierzmowanie i ślub

cebulaZrosolu

@zuchtomek @LovelyPL źle by to wyglądało

LovelyPL

@zuchtomek Ale nie każdy chce pogrzebu z księdzem, nawet jak był ochrzczony

zuchtomek

@LovelyPL oczywiście. Ogólną liczbę zgonów podaje GUS ;) A liczby z udziałem księdza i tak nie da się skorelować bo w różnym wieku ludzie umierają ;p

fisti

Czyli, nawet wg ich naciąganych metodologicznie statystyk, tylko 4,5% wiernych wcina co niedzielę opłatek.

Zaloguj się aby komentować