I tak dzień w dzień. Zostawisz sobie bezpieczny odstęp? Ups

Zostawisz sobie miejsce, żeby nie musieć hamować? Peszek

Zwalniasz przed krzyżówką, bo się robi tłoczno? Ojojoj


Na pewno dla niego zrobiłeś miejsce, z szacunku do wspaniałego kierowcy, jakim przecież bez wątpienia jest

Zostaw tylko miejsca na ciut więcej niż długość auta, a na pewno się skusi

#samochody #polskiedrogi

e823a9c5-c48a-4a5e-b696-e1dc8d502093
Rozpierpapierduchacz userbar

Komentarze (24)

WujekAlien

@Rozpierpapierduchacz i tak się żyje w tym kraju, dzień w dzień ten sam syf

Fen

Jest proste rozwianie... Jedź tak, żeby nikogo przed tobą nie było xD

Fen

@Rozpierpapierduchacz ja niezależnie od prędkości staram się trzymać dystans 3sekund. Przewaznie łatwo oszacować czas przy elementach pobocza.


No i zawsze jak ktoś zamula na drodze (jedzie 60-70km/h na typowej 90siątce) to staram się go wyprzedzić. Zgodnie z przepisami i gdy mam odpowiednią widoczność. Taki styl jazdy się sprawdza, bo albo jadę pierwszy, albo ktoś przede mną leci delikatnie ponad dozwoloną prędkość (np. 100-110 na typowej 90siątce).

Czasami są korki albo tabuny aut przede mną, wtedy trzeba na spokojnie jechać w kolejce, nie ma co robić z siebie wariata.


Polecam 😅

Z_buta_za_horyzont

Ja na autostradzie zawsze zostawiam z 50 - 100m przed sobą dla autek i dla Pana z ciężarówki żeby mi się wy⁎⁎⁎ał przed maskę jak jadę lewym 140km/h

WujekAlien

@Z_buta_za_horyzont bardzo ładna postawa

Sweet_acc_pr0sa

@Z_buta_za_horyzont dlatego jade 180 xD

Zapster

Brawo, odkryłeś jak działa ruch drogowy

utede

@Zapster ruch drogowy działa tak, że musisz hamować bo kto inny wymusił? Acha

the_good_the_bad_the_ugly

@Rozpierpapierduchacz no ale przecież ten dystans po to właśnie jest. Jak ktoś z niego skorzysta to po prostu robisz dystans od pojazdu który wjechał przed ciebie. Tak to powinno działać i ja tak robię. Po co tracić nerwy? Wjechał, to wjechał - nie robię zagadnienia tylko dostosowuję odległość do nowych warunków.

JestPanZerem

@the_good_the_bad_the_ugly czyli jesteś jednym z tych co się wpierdalają przed maskę przy dużych prędkościach, kiedyś możesz być zaskoczony jak ktoś nie zdąży przed tobą wyhamować i będzie kolejna kraksa.

globalbus

@the_good_the_bad_the_ugly najlepiej jeszcze adaptacyjny tempomat, który da po heblach, żeby utrzymać odstęp. Wpierdalanie się przed maskę to takie samo wymuszenie jak wyjazd z podporządkowanej. Wymuszasz zmianę prędkości na innym pojeździe.

JestPanZerem

@globalbus zgadzam się, aktywny tempomat to wspaniale urządzenie, które niestety w Polsce nie działa dzięki takim kierowcom.

the_good_the_bad_the_ugly

@JestPanZerem tylko w twojej projekcji

the_good_the_bad_the_ugly

@globalbus tylko ja nic takiego nie napisałem. Macie z @JestPanZerem problemy z czytaniem ze zrozumieniem czy o co chodzi?

JestPanZerem

@the_good_the_bad_the_ugly chodzi o to, że akceptujesz takie manewry i jeszcze popierasz. A skoro akceptujesz to sam się do nich stosujesz, bo tak działa psychika człowieka i może nawet nie zdajesz sobie sprawy jak często wjeżdżasz komuś przed maskę. Ja tego nie akceptuje i tego nie robię i raczej bym ci polecił nie promować takiej patologii drogowej.

the_good_the_bad_the_ugly

@JestPanZerem


chodzi o to, że akceptujesz takie manewry i jeszcze popierasz


gdzie napisałem że to popieram?


A skoro akceptujesz to sam się do nich stosujesz, bo tak działa psychika człowieka i może nawet nie zdajesz sobie sprawy jak często wjeżdżasz komuś przed maskę.


Co ty mi tu w ogóle imputujesz? xD


Droga to nie miejsce do walki o jakiś lebensraum czy czyja racja jest najmojsza. Gość się wpierdala przede mnie, więc się od niego oddałam, żeby nadal trzymać bezpieczny odstęp. Co mam zrobić? Blokować go? Zajechać mu drogę tak jak on mi zajechał? Wyjebane. Ani ja na tym nie zyskam ani delikwent niczego się nie nauczy.


Co tu się odpierdala w tym wątku? Może ty z kimś innym piszesz?

JestPanZerem

@the_good_the_bad_the_ugly napisałeś "po to ten dystans właśnie jest żeby ktoś się wpierdalał" co jest kompletną bzdurą! Ten dystans jest, żebyś nie wjechał komuś w dupe a nie żeby ktoś inny się wpierdalał. I przez takie wpierdalanie są problemy później na drogach. A reagować chyba właśnie trzeba, bo mam wrażenie, że brak reagowania to jasne przyzwolenie na takie rzeczy na drogach. Jak ktoś się wjebie przede mnie w sposób gwałtowny (wymagający ode mnie nagłego hamowania) to zawsze trąbie albo używam świateł - może po którymś-setnym razem do kogoś dojdzie, że stworzył zagrożenie na drodze swoimi manewrami.

the_good_the_bad_the_ugly

@JestPanZerem powodzenia w tej krucjacie. Ja nie jestem od edukowania kogokolwiek na drodze. Owszem, jak ktoś wykona wyjątkowo niebezpieczny dla mnie manewr użyję sygnału dźwiękowego czy świateł drogowych. Ale przede wszystkim jestem od bezpiecznego przetransportowania siebie i ewentualnych pasażerów z punktu A do B. Staram się trzymać dystans, by dać sobie zawsze jak najwięcej czasu na reakcję. Jeśli z jakiegokolwiek powodu ten dystans ulegnie skróceniu, to go przywracam do właściwego w mojej ocenie stanu. Bez roztrząsania czy ktoś mi się weń wpierdolił czy nie.

JestPanZerem

@the_good_the_bad_the_ugly generalnie w Polsce nie istnieje edukacja jazdy po autostradach oraz kultura nie-wpierdalania się przed maskę. Jeżeli ktoś ciebie raz "strąbi" to to olejesz, ale jeżeli regularnie jesteś "informowany" to za któryś razem może pomyślisz co jest nie tak. Z jednej strony zgadzam się, że nie jesteśmy od edukowania na drodze, ale z drugiej - kto to ma robić? A jak będzie wypadek to już będzie za późno na edukację. Myślę, że próbować warto

the_good_the_bad_the_ugly

@JestPanZerem generalnie polecam ten styl życia. Mniej nerwów. A sam doszedłem do wniosku, że zmianę najlepiej zacząć od siebie. Dlatego staram się mniej wkurzać na drodze, podchodzić spokojniej do wszystkiego. Oczywiście na głowę wejść sobie nie dam, ale już nie jestem tak zacięty jak kiedyś.

viollu

@Rozpierpapierduchacz czym większy dystans zachowujesz przed sobą, tym mniejszy masz za sobą

Roark

Ci kierowcy biorą sobie do serca słowa Ayrtona Senny:

"if you no longer go for a gap that exists you are no longer a (racing) driver".


Zapominają tylko, że drogi publiczne to nie tor wyścigowy...

maks_kow

Polska - tu ruch drogowy to wieczny wyimaginowany wyscig, bez zwycięzcy i bez nagrody a jazda przepisowa to frajerstwo.

Wiezniowie wlasnych kompleksow za kolkiem.

Zaloguj się aby komentować