
Hiszpania może zrezygnować z udziału w Eurowizji, jeśli w wydarzeniu weźmie udział Izrael – zapowiedział w poniedziałek hiszpański minister kultury, Ernest Urtasun. W wywiadzie dla publicznego nadawcy La 1 polityk jasno dał do zrozumienia, że obecność Izraela na międzynarodowych forach, takich jak Eurowizja, nie powinna być traktowana jako coś oczywistego.
Dziennik "ABC" przypomina, że podobne stanowisko co Hiszpania zajęła niedawno Słowenia. Tamtejszy nadawca publiczny RTVSLO ogłosił, że kraj nie weźmie udziału w wydarzeniu, jeśli Izrael zostanie dopuszczony do konkursu.
Decyzja Madrytu wpisuje się w szerszy kontekst polityki hiszpańskiego rządu wobec Izraela. Koalicyjna partia Sumar, do której należy Urtasun, od dawna krytykuje działania izraelskiej armii w Strefie Gazy. W poniedziałek premier Pedro Sánchez ogłosił embargo na handel bronią z Izraelem, mające na celu wywarcie presji na rząd Benjamina Netanjahu. Rząd Hiszpanii apeluje również do UE o bardziej zdecydowane działania wobec Izraela, oskarżając go o wywołanie kryzysu humanitarnego w Strefie Gazy. Warto przypomnieć, że Hiszpania, podobnie jak Słowenia, uznała Palestynę jako państwo wiosną 2024.
#wiadomosciswiat #hiszpania #izrael #eurowizja #muzyka #politykazagraniczna