Historia mieszkania, które z wymarzonego własnego kąta stało się przyczyną śmierci całej rodziny. ZSRR i jej budownictwo.

Cztery osoby zmarły, a 17 kolejnych zachorowało w wyniku narażenia na promieniowanie w ciągu 9 lat w budynku mieszkalnym w Kramatorsku. W 1989 roku w betonowej ścianie mieszkania nr 85 znaleziono kapsułę z radioaktywnym cezem-137 zawierającą wysoce radioaktywny cez -137 , którego dawka promieniowania gamma na powierzchnię wynosiła 1800 R /rok. Kapsułę wykryto dopiero po tym, jak mieszkańcy poprosili fizyka medycznego o zmierzenie poziomu promieniowania w mieszkaniu.

Kapsuła pierwotnie była częścią wskaźnika poziomu promieniowania i zaginęła w kamieniołomie Karansky pod koniec lat 70. XX wieku. Poszukiwania kapsuły zakończyły się niepowodzeniem i trwały tydzień. Żwir z kamieniołomu wykorzystano w budownictwie. Kapsuła z cezem trafiła do betonowego panelu mieszkania nr 85 w budynku nr 7 przy ulicy Marii Pryimaczenki (wówczas pod radziecką nazwą Hwardiiciw Kantemyriwciw), pomiędzy mieszkaniami nr 85 i 52.

Przez ponad dziewięć lat dwie rodziny mieszkały w mieszkaniu 85. Tuż przy ścianie, w której znajdowała się kapsuła, stało dziecięce łóżeczko. W 1981 r. nagle zmarła mieszkająca tam 18-letnia młoda kobieta. W 1982 roku zmarł jej 16-letni brat, a po nim ich matka. Pomimo tego, że wszyscy mieszkańcy zachorowali na białaczkę , mieszkanie nie wzbudziło większego zainteresowania opinii publicznej. Lekarze, nie mogąc zidentyfikować pierwotnej przyczyny choroby, przypisywali diagnozę złej dziedziczności. Do mieszkania wprowadziła się nowa rodzina, a ich syn również zmarł na białaczkę. Jego ojciec wszczął dokładne śledztwo, które doprowadziło do odkrycia fiolki w ścianie w 1989 roku.

W chwili odkrycia kapsuły czterech mieszkańców budynku zmarło z jej powodu, a 17 kolejnych otrzymało różne dawki promieniowania. Część ściany została usunięta i wysłana do Instytutu Badań Jądrowych , gdzie kapsułę z cezem wyjęto, zidentyfikowano po numerze seryjnym i zutylizowano.

Podobny przypadek wydarzył się w USA.

W Ciudad Juárez w Meksyku zakupiono od prywatnej firmy sprzęt medyczny, a następnie po 6 latach nieużywania, zdemontowano go z powodu braku personelu do jego obsługi. Materiał radioaktywny, kobalt -60 , trafił na złomowisko, gdzie został sprzedany odlewniom, które nieumyślnie stopiły go z innymi metalami i wyprodukowały około 6000 ton skażonego pręta zbrojeniowego . Skażone pręty zostały rozdystrybuowane w 17 stanach Meksyku i kilku miastach w Stanach Zjednoczonych. Szacuje się, że w wyniku tego incydentu na promieniowanie zostało narażonych 4000 osób.

Źródła promieniowania były dwa. Rozesłane po USA i Meksyku pręty i podstawy stołów oraz ciężarówka, która dostarczyła kobalt na wysypisko.

Vicente Sotelo Alardín, ówczesny pracownik centrum medycznego, zdemontował jednostkę 6 grudnia 1983 roku, aby sprzedać ją jako złom na złomowisku Fénix na prośbę kierownika ds. utrzymania ruchu szpitala. Sotelo zdemontował głowicę jednostki radioaktywnej i wyjął cylinder zawierający źródło kobaltu-60. Następnie załadował materiał do swojej ciężarówki, gdzie nawiercił otwór w cylindrze, powodując wysypanie się granulek kobaltu-60 na platformę pojazdu. Ciężarówka, skażona kobaltem-60, uległa awarii mechanicznej po powrocie Sotelo ze złomowiska i przez 40 dni stała nieruchomo w pobliżu jego domu w Ciudad Juárez, w gęsto zaludnionym obszarze.

#historia #ciekawostkihistoryczne #rosja #ukraina #ciekawostki

8fbd2222-42db-45e6-bfb9-ac20fb494f1a

Komentarze (15)

Sweet_acc_pr0sa

@alaMAkota MMMMMMMM obsranie gownem w kraju z gowna

koszotorobur

@Sweet_acc_pr0sa - zastanawia mnie ten przypadek z Meksyku, gdzie sprzęt z radioaktywnym elementem został potraktowany jak zwykły złom.

alaMAkota

@koszotorobur Meksyk i lata 80.

Sweet_acc_pr0sa

@koszotorobur a to i w usa chyba sie trafilo ze na zlomowisko ktos wywalil puszke z radioaktywnym szajsem

koszotorobur

@alaMAkota - a o ilu takich przypadkach nikt się nawet nie dowiedział bo nie zostały wykryte

alaMAkota

@Opornik dokładnie. Ubolewam nad tym, że angielska wersja Wiki ma hasło chyba na każdy temat. Nasz Polska jest uboga i bardzo okrojona.

Opornik

@alaMAkota poza tym nasza polska jest często zmanipulowana (bardziej).


parokrotnie widziałem jak są usuwane niektóre informacje niewygodne dla osób których dotyczą

alaMAkota

@Nemrod ooo. dzięki :)

totengott

Znam historię jednej pracownicy biura która podobnie zeszła z tego świata. W jej przypadku źródłem promieniowania był stary czujnik przeciwpożarowy z czasów PRLu w którym, znajdował się jakiś izotop. Babka miała pecha mieć biurko centralnie pod nim. Z czujnika sypał się na jej biurko ten radioaktywny syf, dostała białaczki i zeszła.

Hasti

@totengott Mogło tak być. Radzieckie miały w sobie pluton

https://i.ytimg.com/vi/xWS4b6q2uvc/mqdefault.jpg

pacjent44

@alaMAkota ta transkrypcja w tekście jest fatalna. Ulica miała nazwę Gwardiejców Kantamirowców - kimkolwiek był ten oddział

Pouek

Ciekawostka - niektóre polskie osiedla z wielkiej płyty potrafią delikatnie "świecić" na dozymetrze przez zastosowanie domieszkowania popiołu z elektrociepłowni w materiale

enkamayo

Jeszcze tragiczniejsza w skutkach była historia w Meksyku w L. 80, kiedy to dwóch złomiarzy zafascynowało się pyłem świecącym w ciemności. Tutaj można o tym posłuchać : https://www.youtube.com/watch?v=GR_fZH1Wx8o

Zaloguj się aby komentować