Hejtokosy pytanko. Co wam daje będąc na amatorskim poziomie sylwetkowym/siłowym przejmowanie się posiłkami jakie mają lecieć przed czy po treningu. Jakie są korzyści i jakie żarcie pakujecie w żołąd przed i po treningu?
Widzę w wielu wpisach że ludzie tak robią i jestem ciekaw zwyczajnie.
smierdakow

Przed to tylko tyle, żeby się nie napchać za bardzo, bo to uciążliwe, wiecej mnie nie interesuje

bartek555

Podczas treningu potrzebujesz przez x czasu energii, wiec dlugo uwalniach weglowodanow, a po treningu potrzebujesz je szybko uzupelnic, wiec wegle proste. Najwazniejsze jest makro i zrodlo tego makro anyway.

ErwinoRommelo

@Sezonowiec pilnowanie miski to polowa suckcesu. Nie wiem co masz na mysli ze amator ; cel jakis tam kazdy ma ( wieksza masa, nakreslic miesnie, zchudnac) a pilnowanie tego co jesz w tym pomaga ( czytaj liczenie kalori indostarczanie organizmowi wlasnie teog co potrzeboje zeby osiagnac cel). Przed i po treningowe posilki roznia sie tym ze przed lepiej zjesc cos lekkiego, z latwymi cokrami cobys mial sile machac i nie byl pelny, po trzeba materialow zeby odbudowac zniszczana tkanke miesniowa czyli bialko. To ci mniej wiecej napisalem co i jak ja zrozumialem jesli chcesz potwierdzenia czy detali albo jakis pro hejtokoks ci potrzebny albo trener prywatnie / z silowni.

Sezonowiec

Amator czyli ktoś kto nie startuje w zawodach i nie jest na wysokim poziomie sylwetkowym czy siłowym. Trenero właśnie mówi żeby to jebać, ale patrzę na wpisy tutaj więc postanowiłem zapytać i pogadać o co w tym chodzi.

Zgadzam się o michę trzeba dbać jasne.

mordaJakZiemniaczek

Musisz poeksperymentować co Ci najlepiej służy. Jeden zeżre sporo, wsiądzie w auto i za 15 minut ćwiczy mu się OK, inny musi ze 2 godziny przetrawić miseczkę owsianki. Ja zauważyłem, że trening nawet rano, na pusty żołądek jest OK jeśli podładuję trochę węgle w ostatnich 2 posiłkach dzień wcześniej. Najważniejsze, żeby mieć energię przez cały trening i nie czuć ssania.

No i spoko jeśli nie odbija Ci się kiełbasą, jajami czy inną wędzoną rybą pod koniec treningu śmierdzi się wystarczająco od samego potu, szanujmy się.

Dużą wagę przywiązuję też do nawodnienia. Rano nie jest z tym lekko, ale czuć ogromną różnicę w wytrzymałości.


Z białkiem chyba nie ma się co spinać około-treningowo, ważniejsza jest łączna dzienna podaż:

In conclusion, current evidence does not appear to support the claim that immediate (≤ 1 hour) consumption of protein pre- and/or post-workout significantly enhances strength- or hypertrophic-related adaptations to resistance exercise. 

https://jissn.biomedcentral.com/articles/10.1186/1550-2783-10-53

The effect of protein timing on muscle strength and hypertrophy: a meta-analysis - Journal of the International Society of Sports Nutrition

The effect of protein timing on muscle strength and hypertrophy: a meta-analysis - Journal of the International Society of Sports Nutrition

Protein timing is a popular dietary strategy designed to optimize the adaptive response to exercise. The strategy involves consuming protein in and around a training session in an effort to facilitate muscular repair and remodeling, and thereby enhance post-exercise strength- and hypertrophy-related adaptations. Despite the apparent biological plausibility of the strategy, however, the effectiveness of protein timing in chronic training studies has been decidedly mixed. The purpose of this paper therefore was to conduct a multi-level meta-regression of randomized controlled trials to determine whether protein timing is a viable strategy for enhancing post-exercise muscular adaptations. The strength analysis comprised 478 subjects and 96 ESs, nested within 41 treatment or control groups and 20 studies. The hypertrophy analysis comprised 525 subjects and 132 ESs, nested with 47 treatment or control groups and 23 studies. A simple pooled analysis of protein timing without controlling for covariates showed a small to moderate effect on muscle hypertrophy with no significant effect found on muscle strength. In the full meta-regression model controlling for all covariates, however, no significant differences were found between treatment and control for strength or hypertrophy. The reduced model was not significantly different from the full model for either strength or hypertrophy. With respect to hypertrophy, total protein intake was the strongest predictor of ES magnitude. These results refute the commonly held belief that the timing of protein intake in and around a training session is critical to muscular adaptations and indicate that consuming adequate protein in combination with resistance exercise is the key factor for maximizing muscle protein accretion.

BioMed Central
Sezonowiec

Chyba należę do tej pierwszej grupy, ale poeksperymentuję, namowiliscie mnie. Z tą wodą to ciekawe jest, masz rację rano ciężko. Dziękuję za linka i ciekawy komentarz

e5aar

@Sezonowiec trochę bardziej naukowo, chcesz mieć glikogen w mięśniach przed treningiem, żeby mieć energię. Źródło mniej istotne, sam trening siłowy/hipertroficzny zużywa go mało. Po treningu chcesz uzupełnić to źródło energii.. żeby nie czuć się zmęczonym. Ważniejsze po treningu jest białko jednak, dla przyrostów. Dużo mitów jest w przypadku białka i okna „żywieniowego”. Nie udało się w żadnych badaniach wykazać wyższości jedzenia odrazu po treningu. Złoty środek to posiłek z węglami i białkiem przed, a 4h najpóźniej kolejny z białkiem (reszta mniej ważna). Ale w którym momencie zaczniesz i skończysz trening, nie ma znaczenia. Czyli czy zjesz i rozpoczniesz trening po pół godziny i potem po paru godzinach zjesz kolejny, czy rozpoczniesz po 2-3h i zjesz odrazu po - nie ma różnicy. Więc sprowadza się do osobistych preferencji. Jeszcze potwierdzę co wyżej już napisano. Jak nażresz się wegli dzień wcześniej, a później ich nie zużyjesz, to tak nawet i bez „jedzenia” możesz iść. Ciało magazynuje węgle i białko na dość sporo czasu ;) kwestia ile i co jadłeś, oraz czy miałeś okazję to zużyć.

pluszowy_zergling

@e5aar True, resynteza to 5-6h, więc po porządnym treningu wieczorem warto sobie troszeczkę węgla na noc wrzucić jak chcemy sobie znowu dać wycisk rano

Sezonowiec

Dziękuję za fajną odpowiedź 👍

Ogólnie to jestem dość aktywny w ciągu dnia. Praca fizyczna 10k kroków leci lekko, trening 4x w tygodniu. Jedzenie mocno nieregularne i miałem to w pizdzie, ważne było żeby zrobić robotę i poprzerzucać klamoty. Czas poustawiać jakoś jedzenie żeby zajmowało mniej czasu i myślenia co by wjebać ^^

Dziękuję za pomoc

Zaloguj się aby komentować