#hejtobry (nowy tag do czarnolistowania), cześć hej(t)o. Dzisiaj mamy 12 września. Słoneczko wschodzi o 06:04 (2 minuty później), a zachodzi o 19:00 (2 minuty wcześniej) w porównaniu do wczoraj. A co więcej:
-
Mamy Święto Brukarza. Doceniam Waszą ciężką pracę (głównie) panowie. Sam nie byłbym w stanie tyle kucać i pracować w półprzysiadzie. Niemniej te małpki z Żabki nie są obowiązkowe. Chodniki będą prostsze bez tego.
-
W 2013 Voyager 1 opuścił heliosferę (umowna granica naszego układu, gdzie wiatry słoneczne przestają przeważać nad wiatrami galaktycznymi) będąc tym samym pierwszym urządzeniem któremu się to udało… Po ponad 41 latach przy obecnej prędkości 61200 km/h. Spory ten nasz układzik, niczym ego Wałęsy i Sapkowskiego.
-
W 1940 została odkryta jaskinia Lascaux przez 18-latka, którego pies zaczął grzebać w dziurze zostawionej przez przewalone drzewo. Powrócił on z trzema kolegami, którzy wspólnie weszli do środka widząc po raz pierwszy rysunki naskalne zwierząt zostawione ok. 17000-22000 lat temu. A jest ich około 6000. Ja w ich wieku odkryłem kilka jaskini w Minecrafcie. Co zrobiłem w życiu nie tak? Jaskinia ma długość ok. 250m i od 1963 jest zamknięta dla zwiedzających aby ograniczyć jej niszczenie, zarówno przez człowieka (1200 ludu dziennie) jak i grzyby i porosty. W zamian utworzono jej aż trzy kopie (Lascaux II, III, IV z czego III to mobilna wystawa prezentowana na całym świecie). Kilka zdjęć dołączyłem na obrazku nr 2.
-
W 1990 podpisano w Moskwie Traktat o ostatecznej regulacji w odniesieniu do Niemiec, który stanowił istotny moment ku ich zjednoczeniu. Z racji, że nazwa nie jest chwytliwa to nazywa się to „traktatem 2+4”, bo został podpisany przez Lepsze Niemcy, Gorsze Niemcy, Francję, USA i ZSRR. Był to także bardzo ważny traktat dla Polski, bo regulował status naszej zachodniej granicy, a także miał określić się z ew. reparacjami wojennymi. Niestety się to nie udało. Nowopowstałe Dżermani zrzekły się roszczeń terytorialnych (łaskawcy), ale i zadośćuczynienia za drugą wojnę światową uznając, że nasze ziemie odzyskane są wystarczające (gdyby nie to co nam ruscy zabrali to by może i były, a tak nie są).
W 1913 urodził się Jesse Owens – amerykański czarnoskóry lekkoatleta i wielokrotny rekordzista świata (ustanowił 5 rekordów w 45 minut… Cyborg jaki czy co?) i czterokrotny mistrz olimpijski w biegach i skoku w dal. Niestety mimo zwycięstwa nie wiodło mu się w życiu lekko. Startował w wielu biegach w Europie przy niedoborze snu i jedzenia, jako pokazówka-maskotka dla Amerykańskiego Komitetu Sportowego. Jak w końcu odmówił dalszego takiego traktowania, to zabronili mu brać udział w publicznych zawodach. Chwytał się różnych prac fizycznych, niemniej kolor skóry bardzo mu utrudniał znalezienie konkretnego zajęcia mimo wielkiego dorobku sportowego.
W 1957 narodził się Hans Zimmer. Świetny kompozytor muzyki filmowej – autor muzyki do Incepcji, Gladiatora, Interstellara, czy „Kung Fu Pandy” i wielu innych. W większości dzięki jego osobie zacząłem nagminnie słuchać muzyki epickiej i filmowej. Dziękuję mistrzu. Żyj nie 100, a 200 lat i twórz dalej.
W 2003 zmarł Johny Cash – legendarny amerykański muzyk country. Parę dni temu jechałem z mamą autem i się pytała co za smęty mi lecą ze Spotifaja... a to była jego piosenka. Miałem ochotę się zatrzymać i ją wysadzić aby sobie na piechotę wracała… No, ale to matka. Więc ten jeden raz jej podaruję.
Pozdrawiam cieplutko.
#ciekawostki #ciekawostkizdupy


