Komentarze (22)
typowa biedronka xD
@slawek-borowy ostatnio widziałem, że im dali na te mięso takie specjalne skrzynie, żeby nie stało 10h na palecie w 20 stopniach.
@loginnahejto.pl szkoda, że nie podpowiedzieli, że poza mięsem można tam trzymać inne towary. U mnie świeżo wyremontowali stonkę, jest wizualnie lepiej. Ale masła w kartonach na mikropaleciaku na środku przejścia to nie zrozumiem. Tak, bez zabezpieczenia termicznego.
Mój ranking śmierdzieli to
LIDL < Biedra <<< reszta świata <Aldi
Mielone to jeszcze spoko, ale steka za 25zł wy⁎⁎⁎ać z datą do za tydzień to już ból
@mordaJakZiemniaczek ją w Netto mięso głównie kupuję ale to mocno lokalnie zależy. Z własnego doświadczenia to Biedry unikam jak ognia, najgorsza jakość i w dodatku i tak wcale wysokie ceny, ludzie z przyzwyczajenia tam chodzą jak tylko parę produktów jest warte zachodu.
Co ciekawe to Biedra zeszła totalnie na psy jak Portugalczyków w zarządzie zaczęli Polakami zastępować. Przecież te piwa z promocji co dają to są niepijalne, ja się dziwię, że marki się zgadzają na coś takiego, bo jakość jest nieporównywalnie gorsza od tego jak te same piwa smakują z innych sklepów. Obrzydzenia nabrałem do połowy piw jak mnie skąpy znajomy częstował xD
@DiscoKhan Z piwem to raczej jest kwestia olewania z ich strony prawidłowego przechowywania piwa, np. zostawianie na słońcu przy dostawach albo trzymanie w cieple, bo nie chce mi się wierzyć, że browary jakoś dzielą warki na biedrowe i resztę. Przemiał też raczej mają, więc wątpię, żeby trafiało Ci się stare piwo. Dla mnie tam nigdy nie było nic ciekawego, a jak jeszcze wyskoczyli z tym Grolszem droższym niż krafty w Lidlu, to już w ogóle.
@mordaJakZiemniaczek pojęcia nie mam, różne teorie słyszałem, sam się na tyle nie znam żeby wydawać wyroki. Ale piwo z promocji z Biedronki u mnie koło Warszawy to zawsze jest tak fatalne, że jak ktoś jest wrażliwszy jak ja to aż niedobrze się robi. Nad morzem u wujka to samo także to nie jest tylko lokalny kłopot.
Wujas z ciekawości aż test praktyczny zrobił i jak dawał kuzynom do spróbowania Biedronkowe i normalne to zawsze wiedzieli które, ją aż tak naukowo nie podchodziłem do tematu xd
Najgorszy jest klient co mięso z chłodziarki wyjmie i gdzieś w lady wpieprzy. Yntelygentny kierownik takie mięsko każe do lodówki odłożyć- klient kupi, u klienta się popsuło
Z takich "biedronka thing" to mnie zawsze fascynowało ich świeże mleko. Bardzo często zdarzało się, że dwa-trzy dni przed terminem już było kwaśne, albo zgorzkniałe.
W Auchan natomiast jest mleko z Piątnicy, gdzie szczególnie to jakieś "eko-4%" może sobie leżeć i 2 tygodnie po terminie i dalej smakuje jak normalne mleko
@slawek-borowy
Może to kwestia dostawcy do twojego sklepu. Ja kupuje całe kartony po 12 sztuk od dawna i w sumie tylko raz się zepsuło, ale nie wiem ile stało otwarte w lodówce oraz czy raz nie zostawiłem na zbyt długo poza lodówką.
Niemniej, współczuję :)
@Jarem Ta jasne. Kiedyś standardem w marketach było mycie kurczaków płynem do naczyń żeby nie jebały i wystawianie z powrotem.
@Opornik
Jakieś źródło na ten temat czy to po prostu taki sam bullshit jak zastępowanie chmielu żółcią bydlęcą?
@Opornik @Jarem Źródło? Moja mama pracowała w mięsnym we wczesnych latach 2000. Nie było też tajemnicą że wszelkie mięso drobiowe ze zwrotów szło na parówki, pasztety, mortadele i inne specjały. Co ciekawe najświeższe były kaszanki i salcesony - niby jedne z tańszych rzeczy wtedy ale przez brak konserwantów musiały być ultraświeże. A dzisiaj kaszanka potrafi kosztować tyle co kiełbasa, co tylko świadczy o jakości tej kiełbasy...
@Jarem
>źródło?
Życie w tamtych czasach. Ale ok: ciotka pracowała w Tesco. Fajnie że dzisiaj to dla ciebie egzotyka.
@slawek-borowy mleko świeże w plastikowych butelkach jest mikrofiltrowane, pasteryzowane w niskiej temperaturze i szybko chłodzone, następnie jest rozlewane do butelek. Może się popsuć gdy nie jest zachowany cykl chłodniczy w transporcie od producenta do lodówki w sklepie lub gdy na produkcji zgrzewarka do folii jest spier.... I butelki z mlekiem są kilkukrotnie przez nią przepuszczane
@Okrupnik w Achłan to samo.
Raz wuja kupił rybę w folii po taniości. Wietrzył chatę ze 2h
Widziałem raz w biedrze, jak zapakowane mięso w ilości tak z 10 opakowań leżało sobie na rozsuwanych drzwiach od zamrażarki. Jego szary kolor wzbudził moją ciekawość. Dotknąłem palcem i okazało się, że opakowanie ma temperaturę tła. Za kilkanaście minut cyk i pracownik włożył mięsko do zamrażarki. Takie cuda w biedronce na Zwycięzców w Warszawie, gdzie kierownik najwyraźniej nie ogarnia swojego burdelu, bo zawsze są tam takie ciekawostki.
@R8Ozd25vIENpxJkgdG8gb2JjaG9kemk nie wiem kto kupuje mieso w biedronce. Po 2 razie gdzie kupilam tam popsute mieso - przestalam kupowac. Nie wiem po co ludzie to jedza/kupuja z biedronki. Chyba w kazdej jest to samo.
@Okrupnik Wszystko jest kwestią co robi sklep z towarem po dostawie. Są sklepy gdzie palety z lodówką i zamrażarką trafiają najpierw do odpowiednio chłodzonych magazynów na zapleczu. Stamtąd dopiero pracownicy na bieżąco biorą i uzupełniają towar na półkach. Są też sklepy gdzie całość towaru ląduje na alejkach sklepowych i czeka na bezpośredni rozładunek. To też jest dozwolone, ale okno czasowe jest wtedy bardzo krótkie (najlepiej poniżej 30min), więc trzeba do tego ludzi. Jak widzę w dowolnym markecie, że stoi 3 palety z lodówą/zamrażarką w alejce i jedna biedna kobita to sama rozładowuje w międzyczasie ganiając na wsparcie do kasy to więcej tam nie wracam i Wam też radzę.
Kto kupuje tam mięso? Niezdecydowany klient odkłada paczkę z mięsem na randomowa półkę w sklepie. Mięso leży, aż któraś z pracownic się zlituje i schowa je z powrotem do lodówek. Potem przychodzi następny klient i bierze to mięso
@Kaligula_Minus Dlatego nie bierze się towaru z wierzchu tylko ze spodu bo tam najbardziej chłodzi to raz - no i zazwyczaj ma dłuższą datę. Chociaż ja wiem? W tej Biedrze to tak ludzie i tak przekopują to mięso jak dzik żołędzie.
Zaloguj się aby komentować
