Funkcjonujemy w niewydolnym, źle zarządzanym systemie administracyjnym. Płacimy horrendalne podatki – niemal 60% naszej krwawicy. Jesteśmy niewolnikami tego układu: nie zapłacisz – pójdziesz siedzieć. Masz długi – też cię zamkną. W razie wojny wpakują cię w kamasze, bez pytania o zgodę.

Opieka zdrowotna? W stanie agonalnym. Pacjent to nie człowiek, tylko problem. Jeśli nie masz akurat anginy, a twój przypadek jest bardziej złożony, możesz się po prostu położyć i czekać na śmierć.

Nasze dzieci mielone są jak gówno w biurokratycznej maszynie systemu edukacji. Robią im z mózgów krowie placki.

Płacimy na fundusz kościelny, a Kościół i tak jest głęboko wplątany w struktury państwa.

Społeczeństwo? Podzielone idealnie na pół – co nie mogło się zdarzyć naturalnie. To rezultat moralnie szemranej inżynierii społecznej.

Z naszych pieniędzy rząd finansuje swoją propagandę. Media publiczne to tuba władzy, opłacana z naszych podatków. Transfery socjalne nie rozwiązują biedy – one podtrzymują władzę.

To wszystko poszło nie tak, jak powinno. System jest chory. A my jesteśmy jego fundamentem – zajechani, przemieleni, wypaleni. Społeczeństwo jest chore i nie działa.

A mimo to musimy na to wszystko zarobić. Dźwigamy ten syf na własnych plecach, żeby garstka mogła dalej siedzieć przy korycie.

#polityka #zalesie
7

Komentarze (7)

ja tam dla polski nie widze nadziei, pozostaje wyjechac gdzies, gdzie jeszcze nie jest tak chujowo

@5tgbnhy6 za płotem trawa zawsze bardziej zielona

@MostlyRenegade zdecydowanie nie zawsze, ale przed plotem na pewno nie najzielensza

Zasadniczo masz rację. I co w związku z tym?

@DexterFromLab niektórzy tutaj na hejto piszą, że podatki w Polsce są niskie Głównie zjebana lewica.

@PanNiepoprawny Bo ten system w liczbach jest jakiś pojebany.


Podatek PIT traci powszechny charakter. W 2022 r. zapłaciła go mniej niż połowa podatników. A spośród 15 mln osób, które go nie zapłaciły, 2,4 mln dostało nawet dopłaty z budżetu.


Według danych z raportu GUS za grudzień 2022 roku, w Polsce 1,4 mln pracowników zarabiało nie więcej niż płaca minimalna, co stanowiło 11,8% zatrudnionych. Według innych źródeł, szacuje się, że w 2025 roku płacę minimalną będzie otrzymywać ponad 3,1 mln osób. 


Czyli z jednej strony ogromna grupa ludzi dokłada się tylko w VAT, a z drugiej jeśli zarabiasz potężne dwie minimalne, to zaczynasz ocierać się o drugi próg podatkowy i bogolstwo. Taki sam trend jak w USA - doić średniaków, żeby cała kasa wędrowała do top 1%

I to wszystko dzieje się w akompaniamencie rosnących kosztów obsługi długu i spadającej dzietności, przy jednoczesnym wzroście liczby emerytów. Nie ma uja, żeby się to spinało.

Zaloguj się aby komentować