#fafasiezaburza #depresja #psychologia #rozkminy

TLDR: Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najbardziej poryty na świecie?

17.
Maniakalnie przerabiam w głowie raz za razem te same historie, bo czuje że coś mi umyka. Jakby odtwarzanie tysiaćsetny raz tego samego scenariusza miało nagle doprowadzić do jakiegoś zaskakującego zwrotu akcji. Tyle że do tej pory, takowy nie miał miejsca. To zawsze są te same historie, kwestie, osoby. Jednym słowem - nuda, ale ja obsesyjnie chcę dojść do prawdy i sensu. A czy w tym musi być jakiś sens, no i jaka miałaby być ta prawda? Prawda, tak samo rzeczywista jak sprawiedliwość.

Może ja wcale nie chce odkryć czegoś nowego, może ja próbuje zakląć myślą wszystko to co miało miejsce z nadzieją na zmianę przebiegu zdarzeń? Coś wymazać, coś dodać? Nieee, aż taka szalona nie mogę być.

Pisze te rzeczy z nadzieją, że przetransferowanie ich na formę tekstową, pozwoli mi się od nich uwolnić, chociaż na chwilę, tak abym mogła zasnąć.
Mam natchnione myśli, ważne myśli i te zupełnie nieistotne. Niektóre chce zapamiętać, ale je zapominam, natomiast te które chcę zapomnieć zostają ze mną na zdecydowanie zbyt długo.
Czasem się czuje, jakby moje życie było na opak. Rzeczy które powinny mnie uszczęśliwiać doprowadzają mnie do rozpaczy, natomiast te dramatycznie pozwalają mi poczuć że żyję. Czy to w ogóle ma sens?! Marzę, o spokojnym śnie.
35252d9a-6ae6-40ae-99bb-ca77c0b9b164
sireplama

TLDR: Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najbardziej poryty na świecie?


Czy odpowiedź spod tagu polityka też się liczy?

PlatynowyBazant20

@Fafalala jak Adaś Miałczyński

Fafalala

@PlatynowyBazant20 no dokładnie! :D

splash545

@Fafalala Jeśli masz takie obsesyjne myśli, to może zamiast przerabiać je tyle razy w głowie, to spróbuj od razu je zapisać. Skoro tak czy tak o tym myślisz, może zrób z tych myśli jakiś pamiętnik. Już, ktoś Ci pisał, że dobrze się czyta Twoje wpisy, może faktycznie wyjdzie z tego jakaś książka i taki będzie sens? Sens już jest w tym, że możesz stać się inspiracją dla innych do walki. Moze jeszcze znajdziesz jakiś inny sens może nie. I chyba pisanie tych myśli powinno a tym pomóc.

Ja sam tak mam, że jak o czymś myślę i nie mogę dojść z myślami do konsensusu, to właśnie staram się to zapisać w dzienniku. Jak coś zapisujesz to musisz się zdecydować na jakąś wersję, mózg pracuje inaczej i musi się na coś zdecydować niż jak w trakcie myślenia, bo myśli są bardziej ulotne. Wyciągnąłem ten sposób z podcastu Tomasza Mazura, u mnie się sprawdza. A czy Ty jak coś zapisujesz też tak masz? Zauważyłaś coś podobnego, czy niekoniecznie?

https://youtu.be/jcjAwkEKy-E?si=5rLYNXI-OusGcgLr

Może będzie Ci się kiedyś chciało obejrzeć, skoro pisanie jest Ci bliskie. Mnie namówił na pisanie dziennika i czasem działa to na mnie terapeutycznie. Pisanie jako forma rozmowy ze sobą. Zresztą mniej więcej o co chodzi już tu napisałem.

Mam nadzieję, że uda Ci się zaznać spokoju z tymi myślami. Trzymaj się, spokojnego dnia

Sezonowiec

Ja na takie ruminacje mam wentyl bezpieczeństwa czyli wychodzę na wysiłek fizyczny. Wentyl numer dwa to zmuszenie się do rozmowy z drugim człowiekiem. Podczas kontaktu z ludźmi mózg nawet taki pojebany zaczyna wykazywać zdrową aktywność. Wiadomka im wcześniejsze stadium takiej obsesyjki tym lepiej odkręcić wentyl, bo im dalej w las tym ciężej ją zatrzymać. Może propozycja @splash545 też się sprawdzi jako taki wentyl. @Fafalala fajnie, że zrobiłaś wpis 😊 dobrych snów jak już mózg pozwoli Ci się wyspać 😊

Belzebub

Czy korzystasz z pomocy psychologa? Nie mówię, że musisz ale myślę, że nie zaszkodzi. Wygląda to jakbyś utknęła w labiryncie... Odbijasz się od ścian i mimo, że wyjście gdzieś jest omijasz je i nadal błądzisz tymi samymi uliczkami.Polecam spróbować. Co dalej ? Ewentualnie pokierują cię odpowiednio. Czasami potrzeba żeby ktoś wskazał drogę i nie ma w tym nic nadzwyczajnego

Pan_Buk

@Fafalala Pisz jak najwięcej, to pomaga.

Zaloguj się aby komentować