Dzień dobry się z Państwem,

Nadrabiam troszkę zaległości w tym co się dzieje dookoła ale chciałbym się odnieść do dyskusji na temat naszej Kawiarni #zafirewallem, która wywiązała się w komentarzach tutaj i tutaj. Zrobię to w tym miejscu, w osobnym wpisie, bo tak łatwiej mi będzie zebrać myśli do kupy.


Najpierw tak bardzo ogólnie. Faktycznie mniej się dzieje chwilowo (z naciskiem na "chwilowo", mam nadzieję) ale może to po prostu przez sezon ogórkowy. Jednak okres letni obfituje w różne inne aktywności o urlopach nie wspominając, na których to urlopach chcemy sobie zazwyczaj odpocząć od wszystkiego. Internetów również Dlatego nie przejmowałbym się tym, że jedna czy druga edycja #nasonety czy #naopowiesci nie siadła - ot życie.


Bardzo podobają mi się pomysły lekkiego motywowania przypomnieniami i wołaniami. Uważam, że jeśli organizatorowi danej edycji zależy na frekwencji, to nic nie stoi na przeszkodzie co jakiś czas szturchnąć nas pod danym tagiem. Tak samo obiema rękami podpisuję się pod pomysłem dołączenia informacji do hejtonews (celowo bez tagu, żeby nie zaśmiecać panu @bojowonastawionaowca ) o aktualnie trwających zabawach. Na pewno nie zaszkodzi.


I teraz bardziej o konkretnych tagach.


Jeśli chodzi o #nasonety to mam wrażenie, że tutaj jest trochę sinusoida. Raz więcej raz mniej. Osobiście na przykład mam trochę problem (mentalny) z edycjami, gdzie dawcą nie jest sonet tylko inny utwór (wiersz/piosenka) - ale to tylko i wyłącznie mój formalistyczny problem, przez który jest mi ciężej się zmotywować. Ale proszę tej mojej uwagi w ogóle nie brać swoją uwagę. Ja bym się nie przejmował tylko motywował, wołał, szturchał.


Padła kwestia podsumowań i tego, że uczestnicy się ich boją. Całkiem niepotrzebnie. Jak pan @splash545 czy @George_Stark nam nie raz pokazali podsumowanie można zawrzeć w jednym czy dwóch zdaniach. Nikt nikogo z tego nie rozlicza. Serio! To, że ja lubię sobie popłynąć, to tylko i wyłącznie dlatego, że mnie ogromną frajdę sprawia wielokrotne obcowanie z Waszymi utworami, wczytywanie się, szukanie rytmu, smaczków a na koniec pisanie totalnych głupot na ich temat. Grafomani tak mają :stuck_out_tongue_winking_eye:


Natomiast jeśli chodzi #naopowiesci, bo tutaj faktycznie dzieje się najmniej, to pan @onpanopticon troszkę mnie już ubiegł. Mam ze swojej strony taką propozycję, żeby Państwa troszkę zmotywować:


- W każdej edycji ufunduję nagrodę książkową dla zwycięzcy. Możemy tylko wspólnie ustalić, czy książka będzie odgórnie wybrana, żeby wiadomo było o co walczymy, czy zwycięzca będzie mógł sobie na koniec wskazać co chciałby dostać (w jakimś odgórnie ustalonym budżecie).


- Bardzo mnie cały czas boli, że te nasze wytwory wszelakie giną sobie w czeluściach internetów, więc chciałbym zaproponować, że pod koniec grudnia zbiorę opowiadania z całego roku (oczywiście tych autorów, którzy wyrażą zgodę) i wydam je w formie papierowej jako "Antologię Za Firewallem" - po jednym egzemplarzu dla każdego z uczestników. Żeby było jasne - nie do żadnej sprzedaży, takie wydanie limitowane tylko dla nas. Każdy z nas będzie mógł wtedy powiedzieć, że jest "autorem publikowanym". No i będziemy mieli pamiątkę. Co Państwo na to?


Tym postem, takim na szybko po śniadaniu, mam nadzieję otworzyć szerszą dyskusję.

Komentarze (16)

onpanopticon

@fonfi Bardzo mi się podoba


Myślałem o czymś takim właśnie - co jakiś czas wydać jakiś tomik i przelać te twory na papier. Jednak na ten moment nie chciałem się wychylać, bo to podobnie jak z pisaniem sonetów/opowieści w czasie wakacyjnym. Może braknąć czasu, a nie chcę robić sobie z gęby cholewy, żeby na samym końcu zrobić to tylko byle było zrobione. Tu trzeba włożyć nie tylko serce, ale i trochę czasu. Stąd przesuwałem.


Ja ze swojej strony chciałem dawać do każdej małej edycji takie mini upominki kawiarniane, typu ta filiżanka którą zaproponowałem na początek.


Do twoich propozycji drogi @fonfi mogę zaoferować pomoc graficzną. Możemy usiąść wspólnie i dodać do owego tomiku, a docelowo serii takowych - jakiś spójny styl kawiarniany, żeby wydanie było też, nie powiem od razu ładne, ale na pewno nasze i oryginalne.


No i w tym wszystkim nie chodzi o to, żeby wielce motywować. To po prostu jest bardzo satysfakcjonujące zwieńczenie starań. Jak prosty medal na mecie wyścigu - za uczestnictwo. Niby nic, a sam ten bibelot staje się cenny w sposób bardzo osobisty. Tak jak nie muszą nas fascynować cudze płytki w łazience, ale jak sobie sami położymy ładnie, to też chcielibyśmy medal, patrząc na własną o dziwo dobrą robotę


Także super! Oby tylko drukarka nie siadła drukując moje wypociny xD

fonfi

@onpanopticon

Do twoich propozycji drogi @fonfi mogę zaoferować pomoc graficzną. Możemy usiąść wspólnie i dodać do owego tomiku, a docelowo serii takowych - jakiś spójny styl kawiarniany, żeby wydanie było też, nie powiem od razu ładne, ale na pewno nasze i oryginalne.


Brzmi jak plan. Teraz trzeba na spokojnie pomysleć jak ogarnąć.


To po prostu jest bardzo satysfakcjonujące zwieńczenie starań. 


Dokładnie - bardzo miło jest trzymać w ręku papierowe wydanie swojej twórczości. A do tego pamiątka, dla nas samych, rodziny, dzieci (jak ktoś ma). Po prostu sama radość.

ErwinoRommelo

Jakby paszka pokazala 100pki to ja wam do piatku napisze retcon diuny tak ze bedzie to za⁎⁎⁎⁎sta trylogia

onpanopticon

@ErwinoRommelo to może odwróćmy. Lepiej pisz, bo inaczej ja ci pokażę swoje xD

pingWIN

Też mam problem z sonetami, gdzie dawcą nie jest sonet tylko inny utwór. Jak jeszcze ktoś dostosuje piosenkę czy inne utwór tak, że jest zachowana struktura 4+4+3+3 to spoko, ale te na 20 linijek pisane jeden pod drugim mnie zniechęcają do zaczynania nawet szczerze mówiąc.


Co do pomysłów to bardzo fajne. Aż jestem zdziwiony, że chce to wyjść trochę poza internet pod niektórymi względami, ale to bardziej pozytywne zaskoczenie i szacuneczek dla Ciebie @fonfi i @onpanopticon za takie inicjatywy

onpanopticon

@pingWIN Mi nie przeszkadza dawca, bo i tak nie ogarniam xd

36e3ec6b-4278-4f0c-9f36-28ea50f9e02a
pingWIN

@onpanopticon ja ogarniam. Zapytasz mnie skąd wiem? Bredzę.

George_Stark

Chyba się odniesę. Dużo spraw, to odniesę się nie do wszystkich, a tylko do tych, które mnie w jakiś tam sposób poruszyły, bo to bardzo miłe, że komuś zależy na tym naszym wspólnie budowanym przybytku chybotliwym.


***


Publikacja – jako piszący tutaj bodaj najwięcej, napiszę to raz i nie będę powtarzał, bo mi się powtarzać nie będzie chciało: moich opublikowanych tutaj wytworów można używać w dowolny sposób oprócz:

– przypisywania sobie ich autorstwa,

– zbijania na nich kokosów bez podzielenia się ze mną oraz

– celowego karmienia nimi wszelkiej maści modeli językowych/sztucznych inteligencji.


Co do ostatniego punktu, to nie jestem aż tak głupi, żeby nie wiedzieć, że skoro są opublikowane w Internecie, to pewnie i tak są tam zindeksowane (czy jak to się tam nazywa), ale nie chciałbym żeby ktoś tam to w jakimkolwiek celu wrzucał dodatkowo. W przypadku tego całego AI nie będę oczywiście nikogo ścigał i wyciągał konsekwencji, proszę tylko o uszanowanie mojej prośby. W przypadku dwóch pierwszych punktów, gdyby zdarzyło się ich złamanie, to pewnie najpierw bym się wkurwił, a później zastanowił co z tym fantem zrobić dalej. Mam jednak nadzieję, że się nie zdarzy, bo ani wkurwiać się, ani zastanawiać z musu nie bardzo lubię.


Jeśli zaś chodzi o samą publikację, to nie mam nic przeciwko, nawet mogę się do kosztów wydania dorzucić, niemniej nie mam zamiaru (ani czasu) w tym temacie zrobić niczego więcej.


No i to w zasadzie tyle, bo w pozostałych punktach raczej nie mam zdania. Można próbować i tej aktywizacji i nagród i zobaczyć jak to wyjdzie. Tak to zawsze przecież tutaj działało.


Dziękuję za wypowiedź.

onpanopticon

@George_Stark Patrząc czysto statystycznie i liczbowo na publikacje, to pierwszy tomik zatytułujemy "George_Stark i przyjaciele"

fonfi

@George_Stark Wiadomo - rozmawialiśmy na ten temat. To ma być tylko dla nas. Dla karmienia własnego ego xD. Ale może poprosimy panią @KatieWee to nam pomoże ogarnąć numer ISBN (co samo w sobie chyba nie jest skomplikowane) to zrobi się "prawilna" publikacja i nawet te nasze wypociny gdzieś w annałach Biblioteki Narodowej zostaną zaindeksowane.

bori

@fonfi W mojej opinii i z mojej perspektywy akcja #naopowiesci ma trochę zbyt krótkie interwały czasowe, przez co zwłaszcza w sezonie wiosenno-letnim ciężko jest się nadążyć z pisaniem. A ja lubię czasem pomęczyć dane opowiadanie 2-3 tygodnie, dlatego przy ambitniejszych tematach nawet nie startuję bo boję się, że nie zdążę. Dlatego też uważam, że najlepszą opcją byłyby cykle miesięczne, przez co po pierwsze byłoby więcej czasu na napisanie utworu, a po drugie łatwiej byłoby zapamiętać do kiedy ma się czas.


Pomysł wydania na papierze jest świetny, będę kibicował. Podobnie pomysł z nagrodami książkowymi, też chętnie ufundowałby, zwycięzcy jakąś.

fonfi

@bori To chyba kwestia mocno indywidualna. Ja uważam, że terminy są ok. Bo tak jak pisali gdzieś poprzednicy, albo siadasz i piszesz (bo pasuje, bo masz pomysł, bo się zmobilizujesz, etc), albo i tak się nie zbierzesz, ile by czasu nie było. W każdym razie ja przestałem siebie oszukiwać, że to termin jest problemem, tylko wiem, że albo mi temat/forma nie leży, albo po prostu różne inne obowiązki mi nie pozwalają. Ale z tym też się pogodziłem - nic na siłę. Chociaż czasami żal mi, że się nie wyrobiłem, pomimo że jakiś pomysł kiełkował mi w głowie. Ale tak jak napisałem - problemem jestem zazwyczaj ja sam i moja (nie)organizacja czasu z czym aktualnie trochę próbuję walczyć.


Co nie zmienia faktu, że przecież nikt organizatorowi nie zabroni dostosowywać długości trwania edycji do tematu, zadanej objętości czy formy

bori

@fonfi Śmiem twierdzić że dłuższy czas mimo wszystko daje większą szansę na zwiększenie ilości publikacji. Pamiętaj że wiosna i lato to dla niektórych szczyt sezonu w pracy

splash545

@fonfi jeśli o mnie chodzi to ciężko mi znów zacząć to robić, bo wybiłem się z rytmu i mam mnóstwo innych zajęć, na których przepalam czas, chociazby na czytanie. Natomiast jeśli chodzi o terminy to w moim przypadku z opowiadaniem schodzi dzień, maksymalnie dwa i dopóki starałem się pisać tuż po ogłoszeniu to jakoś wychodziło, i w sumie to ten termin dwutygodniowy był dla mnie nawet zbyt długi, bo przecież mam jeszcze tyle czasu i odkładałem pisanie na ostatnie dni, a wtedy faktycznie czasem potrafiło wyskoczyć coś niespodziewanego przez co już nie byłem w stanie się wyrobić.

splash545

@fonfi zacna inicjatywa i wspaniałe pomysły. Kurde, chyba faktycznie będzie trzeba zacząć coś pisać. xd

Zaloguj się aby komentować