#dziading #filozofia
Witam, w dzisiejszym odcinku: Dziedziczenie
Dziedziczenie... pomnażanie majątku rodziny. Dziadek za komuny postawił chałupę, ojciec ją rozbudował dodając piętro. Syn zrobił remont i postawił drugi garaż, dorabiając robiąc samochody na lewo. Młody uczy się fachu i chce postawić w pierwszym garażu tokarnię czy inną maszynę przemysłową i jeszcze więcej rzeczy dorabiać na lewo.
Dla większości to skrajne januszostwo, polactwo. Nie tędy droga. ŻADNA rodzina nie rozpoczynała z furą pieniędzy. To wszystko musiało zostać wypracowane. Gdy w "normalnych" rodzinach dzieci od razu idą na swoje, biorą kredyty i zostawiając rodziców zapominają o nich na starość, zmuszają ich do czegoś takiego jak odwrócona hipoteka. Rodzina się rozchodzi i traci majątek, a który pracowali całe życie. Taki system czyni z ludzi niewolników kredytu.
Zarazem w dziadingowej rodzinie, odwrócona hipoteka odpada, rodzicami zajmują się dzieci. Są pewni, że ich dzieci zajmą się nimi i pomnożą ich majątek.
Od razu, z góry mówię, że to jest bardzo duże uproszczenie. Nie rozpisałem się w temacie, jak np.
-Ktos ma mieszkanie
-W rodzinie nie jest dobrze
-Nie ma dzieci
Etc. To wszystko jest na inne wrzuty, ale każdy problem jest jak d⁎⁎a. Jest z niej wyjście.
Cytat na dziś: Rodzina jest jedyną rzeczą, na której nie można oszczędzać.
