Jak ktoś wybiera leżenie na kanapie zamiast iść pobiegać, to raczej dlatego że samopoczucie go do tego nie nastraja, a nie na odwrót,
@GazelkaFarelka Sam pewnie wiesz, że w biologii rzadko rzeczy są zerojedynkowe. U kogoś lekka senność może wynikać z poziomu cukru, ale nie jest to coś nie do przezwyciężenia, nawet jeśli tylko po to aby wyrobić właściwy nawyk.
Ja mam cukier w normie (kiedyś nie miałem), i uwierz mi, totalnie mi się nie chce ćwiczyć rano (albo wieczorem, po pracy), i wolałbym sobie godzinę dłużej pospać...
...i wiele lat tak robiłem, ale od jakichś 7 lat mam zasadę, "czy mi się chce, czy nie, 40 minut ćwiczenia dziennie to jest absolutne minimum, i nie ma wyjątków". Totalnie mi się nie chce, nieraz między seriami na ławce do wyciskania mam myśli "po co ja to wszystko robię", ale po prostu sobie tak powiedziałem, i kiedy już wyrobiłem nawyk, łatwiej przezwyciężyć wewnętrzny opór - niezależnie od tego czy jestem w idealnym stanie, czy po totalnie męczącym dniu pracy.