Do niedawna łykałem wszystkie wykłady Zbigniewa Dylewskiego, jak pelikan. Prosta forma wykładów geopolitycznych, opartych na twardych danych, pozwoliła mi wierzyć, że są obiektywne.
Po raz pierwszy, lampka ostrzegawcza zapaliła mi się na początku wojny, kiedy wypuścił odcinek o Ukrainie, zawierający tezę, że jest to kraj na poziomie rozwoju krajów afrykańskich, bez ustanowienia swojej silnej państwowości i nie mają szans z Rosją. Odcinek spotkał się z olbrzymią krytyką, po której odcinek został usunięty przez autora i na jego miejsce pojawił się odcinek nieco bardziej stonowany.
W zapowiedzi do najnowszego odcinka, polecił zapoznanie się z przemówieniem Rogera Watersa do ONZ, byłego muzyka Pink Floyd zwanego "another brick in the wall" moskiewskiej propagandy. Zapytałem Pana Zbigniewa, jaki jest kontekst użycia tego przemówienia w świetle "obiektywnej" oceny sytuacji na świecie, skoro podany przez niego wywiad, jak sama postać Watersa jest jednoznacznie związana tylko z Rosyjską stroną. Oczywiście pytanie zignorowane, a sam Dylewski w komentarzach pochlebnych pisał, że dla niego liczą się DANE, a nie propaganda.
Znacie twórczość Zbigniewa Dylewskiego, jak i samą jego postać? Powiem szczerze, że sam nie wiem co o nim myśleć, bo ruskej onucy po mim się nie spodziewałem?
#wojna #rosja #ukraina #wiadomosciswiat

