Czy w Waszych okolicznych lasach też tak dużo kleszczy ostatnio? U mnie (świętokrzyskie) wystarczy wejść do lasu na 5 minut i już conajmniej jeden łajdak gdzieś się po nodze wdrapuje. Wczoraj po bieganiu z żony zdjąłem 2 i z siebie też 2 (na szczęście jeszcze łaziły), na dzisiejszym porannym spacerze jeden już się zaczął wgryzać żonie w brzuch a po powrocie do domu niestety nie sprawdziliśmy się dokładnie i synowi jeden wbił się i zdążył urosnąć do wieczora.


#zalesie #zdrowie #bieganie #las #kleszcze #borelioza

Komentarze (13)

Hoszin

Chwilę posiedziałem nad wodą i 2 się przypałętały, na szczęście tylko chodziły po ręce. Ale jest sporo.

voy.Wu

w tym roku wysyp straszny. może to tylko moja wyobraźnia, ale im suszej tym gorzej.

nobodys

@mati3654 W tym roku nie widziałem ani jednego na sobie ani psie, a trochę po lasach chodziłem. Okolice Częstochowy, lasy bardziej iglaste niż liściaste.

onpanopticon

@nobodys ja też okolice Częstochowy i kleszczów od zasrania. Chociaż teraz jakby mniej, bo już takiego nawału nie widzę. W maju nawet robiłem testy, wchodziłem w losowe trawy przy lesie, max 20 metrów i już przynajmniej jeden spacerowicz na nodze był.

Hilalum

@mati3654 nie zauważyłem, nawet jak w jakieś krzaki wleze to zero. Ale mnie sie nigdy nie imały, chyba nawet dla kleszczy jestem za bardzo zjebany. xD

Roark

Różne lasy na Pomorzu, jeszcze nic nie zauważyłem.


Za to na Warmii po wejściu do cudzego mieszkania na polach przywitał mnie jeden na nodze, kilka minut po wejściu.

cebulaZrosolu

@mati3654 nigdy nie miałem kleszcza to nie wiem

mati3654

@cebulaZrosolu Ja całe dzieciństwo chodziłem po lasach i miałem może jednego wbitego przez 30 lat życia. Teraz jak bym się nie oglądał to bym po każdym wyjściu do lasu wracał z jakimś wbitym. A borelioza w moim regionie sięga już podobno 50%.

Cori01

Zawsze wspominam dzieciństwo, gdzie z koleżankami turalismy się w wysokiej trawie, robiłyśmy w niej tunele i swoje bazy. Chodziłam z mamą po polach zrywać szczaw, gdzie kolwiek nie byłam na jakieś wycieczce zawsze wbiegłam w trawy i nic. Raz koleżanka złapała kleszcza i to była sensacja. Aktualnie wystarczy że się otre o jakaś gałązkę w lesie, a już jakiś skurwiel po mnie lazi, rok temu psy kopały dziury na dzikiej lace, ściągałam z nich masę kleszczy, a ja jednego znalazłam w bucie jak wróciłam, mimo że nawet nie schodzilam z ścieżki. Kiedyś słyszałam teorie, że to przez brak wypalania traw, że to ogień głównie wybijał te skurwiele. Mówi się że to przez łagodne Zimy, ale być może nawarstwia się na to właśnie wiele czynników.

mitsue

@Cori01 tak, to przez łagodne zimy. Kleszcza są aktywne przy plus 4 stopniach, a szkodzą im zimy minus 20 i więcej. Okres żerowania im się zwiększył i zmniejsztl się czas gdy wymierają

mitsue

@mati3654 tak, znacznie zwiększyła się liczba kleszczy, co obserwuje u swoich zwierząt.

Zaloguj się aby komentować